Religijne zaangażowanie w życie ekonomiczne - podkreśla Synod
- powinno być nacechowane przestrzeganiem i realizowaniem zasad odpowiedzialności,
uczestnictwa, twórczości i przedsiębiorczości. W ocenie aktywności
społeczno-gospodarczej nie wolno zapominać, że "Bóg przeznaczył ziemię
ze wszystkim, co ona zawiera, na użytek wszystkich ludzi i narodów,
tak aby dobra stworzone dochodziły do wszystkich w słusznej mierze
- w duchu sprawiedliwości, której towarzyszy miłość" (KDK 69). Tak
sformułowana zasada powszechnego przeznaczenia dóbr nie sprzeciwia
się moralnemu zaakceptowaniu własności prywatnej. Własność prywatna
i społeczna powinny wzajemnie się uzupełniać. Człowiek ma prawo do
własności prywatnej, ma prawo i obowiązek do uczestnictwa w życiu
społecznym, wynika stąd też obowiązek świadczenia ze swej własności
na rzecz dobra wspólnego.
U podstaw etyki ekologicznej leży zrozumienie człowieka
w dziele stworzenia. Człowiek jest współpracownikiem Boga i nie może
samowolnie rozporządzać ziemią, podporządkowując ją bezwzględnie
własnej woli. Wyznawcy Chrystusa powinni przyjmować postawę bezinteresowności,
szlachetności i wrażliwości wobec piękna i harmonii naturalnego środowiska
człowieka, postawę, która pozwala odczytywać w rzeczach widzialnych
przesłanie niewidzialnego Stwórcy.
Jan Paweł II podczas nawiedzenia Zamościa 12 czerwca
1999 r. powierzył nam troskę o środowisko naturalne w duchu odpowiedzialności
za człowieka i jego życie. W kontekście współczesnych postaw ludzkich,
które są przejawem braku poszanowania praw natury i zaniku poczucia
wartości życia, Ojciec Święty wzywa nas do poszanowania prawa, które
zostało wpisane w naturę przez Boga: "To prawo wyznacza pewien wewnętrzny
porządek, który człowiek zastaje i który powinien zachować. Wszelkie
działanie, które sprzeciwia się temu porządkowi, nieuchronnie uderza
w samego człowieka". Papież dodaje równocześnie, że ochrona środowiska
naturalnego jest ściśle złączona z obroną życia ludzkiego. "Jak można
skutecznie stawać w obronie przyrody, jeśli usprawiedliwiane są działania
bezpośrednio godzące w samo serce stworzenia, jakim jest istnienie
człowieka? Czy można przeciwstawiać się niszczeniu świata, jeśli
w imię dobrobytu i wygody dopuszcza się zagładę nienarodzonych, prowokowaną
śmierć starych i chorych, a w imię postępu prowadzone są niedopuszczalne
zabiegi i manipulacje już u początków życia ludzkiego? Gdy dobro
nauki albo interesy ekonomiczne biorą górę nad dobrem osoby, a nawet
całych społeczności, wówczas zniszczenia powodowane w środowisku
są znakiem prawdziwej pogardy dla człowieka".
Pomóż w rozwoju naszego portalu