„Ratując życie innych, złożyli w ofierze własne. Józef Ulma, jego żona Wiktoria oraz ich dzieci: Stasia, Basia, Władziu, Franuś, Antoś, Marysia, Nienarodzone, ukrywając ośmiu starszych braci w wierze, Żydów z rodzin Szallów i Goldmanów, zginęli wraz z nimi w Markowej 24 marca 1944 r. z rąk niemieckiej żandarmerii. Niech ich ofiara będzie wezwaniem do szacunku i okazywania miłości każdemu człowiekowi! Byli synami i córkami tej ziemi. Pozostają w naszym sercu. Społeczność Markowej 24.03.2004 r.”
Tak głosi tablica na pomniku powstałym w 2004 r. z inicjatywy społeczności Markowej (Markowa leży w pobliżu Rzeszowa, ale już w diecezji przemyskiej) w 60. rocznicę bestialskiego mordu na rodzinie Ulmów, poświęcona przez przewodniczącego Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika.
Rodzina Ulmów z Markowej od 3 lat ukrywała ośmioro Żydów. Miejscowa społeczność żydowska przed wybuchem wojny liczyła 120 osób. Większość z nich została zamordowana w 1942 r. W Markowej u polskich rodzin ukrywało się co najmniej 25 Żydów, z których wojnę przetrwało 17. Do dzisiaj żyje jeszcze siedmioro.
Żydzi znaleźli schronienie m.in. u Józefa Ulmy i jego żony Wiktorii z Niemczaków. Józef, poza uprawą pola, zajmował się fotografią, ogrodnictwem, hodowlą jedwabników, konstruowaniem urządzeń mechanicznych, a także działalnością społeczną w ruchu spółdzielczym oraz w Stowarzyszeniu Młodzieży Katolickiej i Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”. Jego żona Wiktoria, wiosną 1944 r. oczekująca narodzin kolejnego dziecka, opiekowała się domem i licznym potomstwem: Stasią, Basią, Władziem, Franusiem, Antosiem, Marysią.
Ulmowie udzielili schronienia ośmiu Żydom: pięciu mężczyznom z Łańcuta noszącym nazwisko Szall oraz kobietom - Gołdzie i Geni Goldman z małą córeczką jednej z nich. 24 marca 1944 r. do domu Ulmów wkroczyli niemieccy żandarmi. Najpierw zamordowali ukrywających się Żydów, a potem Józefa i Wiktorię będącą w dziewiątym miesiącu ciąży. Rodziców zastrzelono na oczach szóstki dzieci w wieku od 1,5 roku do 8 lat, które zabito na końcu, po czym urządzono libację i dokonano rabunku całego majątku. Zamordowanych pochowano w dwóch mogiłach. Ulmowie w jednej, Szalowie i córki Goldmana w drugiej. Wbrew surowemu zakazowi kilka dni później w nocy członkowie najbliższej rodziny odkopali zwłoki 8-osobowej rodziny Ulmów. Stwierdzili wtedy z przerażeniem, że siódme dziecko Józefa i Wiktorii Ulmów urodziło się w grobie swoich rodziców. I w tym grobie natychmiast po urodzeniu zmarło. Odkopane zwłoki rodziny pochowano w tym samym miejscu, lecz już w trumnach. Obecnie mogiła Ulmów znajduje się na cmentarzu parafialnym.
13 września 1995 r. Władysław Ulma odebrał w imieniu brata Józefa i jego żony Wiktorii medal i dyplom „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Jak w każdym takim dyplomie napisano, iż otrzymali go „w dowód uznania, że z narażeniem własnego życia ratowali Żydów prześladowanych w latach okupacji hitlerowskiej”. Nie napisano, że zginęli, ratując tychże Żydów.
We wrześniu 2003 r. Kościół katolicki rozpoczął proces beatyfikacyjny 114 męczenników, ofiar II wojny światowej. Wśród nich kandydatami na ołtarze jest markowska rodzina Ulmów. Od momentu rozpoczęcia procedur kanonicznych przysługuje im tytuł sług Bożych.
Markowa pielęgnuje pamięć bohaterskiej rodziny. W niedzielę 20 marca 2005 r. odprawione zostało w kościele parafialnym pw. św. Doroty uroczyste nabożeństwo w jej intencji z prośbą o rychłą beatyfikację. Przedstawiciele rodziny i władz złożyli kwiaty na mogile Ulmów i przy pamiątkowym obelisku. W Domu Ludowym odbyła się sesja naukowa poświęcona 61. rocznicy zamordowania rodziny Ulmów oraz nadania Szkole Podstawowej i Gimnazjum imienia bohaterskiej rodziny. Uczestnicy usłyszeli wykłady: System represji i inwigilacji peerelowskich służb bezpieczeństwa Mariusza Krzysztofińskiego (IPN Rzeszów) oraz Markowa w latach 1944-1956 Mateusza Szpytmy (IPN Kraków), spokrewnionego z rodziną Ulmów. Na zakończenie zgromadzeni obejrzeli film dokumentalny o rodzinie Ulmów zrealizowany przez telewizję Kraków pt. Cena życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu