Reklama

Krzyżem okupił owoce swojej pracy

Niedziela lubelska 16/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla mnie Ojciec Święty Jan Paweł II to geniusz; w jednej osobie filozof, teolog, publicysta, poeta i dramaturg - po prostu geniusz intelektu, który pozostawił po sobie wiele dokumentów, encyklik i listów. Dopiero teraz będzie czas na dokładne studiowanie Jego słów. Zachwyca mnie Jego pobożność chrystocentryczna i wymowna maryjność. Jednak osobiście najbardziej zaimponował mi swoją postawą wobec choroby i cierpienia. Pamiętam, jak w 1992 r. podczas nawiedzin ad limina apostolorum rano odprawiał Mszę św. w prywatnej kaplicy. To była koncelebra, ja stałem po lewej stronie przy Nim i zauważyłem drżenie ręki. Pomyślałem sobie: Ojcze Święty, jesteś chory. Choroba Parkinsona zazwyczaj zbiera żniwa po 2-3 latach, a Jan Paweł II cierpiał na nią 13 lat. Później przyszły operacje i inne dolegliwości; dla mnie to był ciężko chory człowiek, nieraz aż przykro było patrzeć. A jego głos - najpierw silny, męski, a później - chociaż chciał mówić, nie mógł. Serdecznie Mu współczułem. W stanie choroby pracował jakby nic, i to mi imponowało. Zachował chrześcijańską postawę wobec choroby i cierpienia. On tym krzyżem okupił owoce swojej pracy. Znaczącym także była jego „słabość” do młodzieży. Młodzi reagują na piękno, siłę, młodość, a tu człowiek wiekowy, chory, a młodzież zawsze przy Nim. Młodzi intuicyjnie czują, kto ich kocha i za nim idą. Rzeczywiście, Ojciec Święty miał tę „słabość” do młodych już jako biskup krakowski, wówczas podczas wizyt biskupich w parafiach prosił o przygotowywanie spotkań z młodymi. Wielkim charyzmatem była także Jego postawa wobec świeckich. Kard. Wojtyła był przewodniczącym Komisji ds. laikatu, do której przez szereg lat należałem. Spotkania odbywały się kilka razy w roku, byli na nie zapraszani różni ludzie, np. osoby z wydawnictw katolickich, ruchów i stowarzyszeń. Wielką troską kard. Wojtyły były rady parafialne, ale wówczas - ze względów bezpieczeństwa - nie zostały powołane. Dyrektorium dla świeckich, przygotowane w oparciu o ustalenia Soboru Watykańskiego II, było rozesłane do wszystkich parafii. Ponadto kard. Wojtyła miał niesamowitą zdolność analizy i syntezy. Chylę głowę przed Jego wielkością intelektualną i moralną. Znamiennym dla mnie jest obecność kultu Miłosierdzia Bożego. Gdy w 2002 r. Jan Paweł II konsekrował bazylikę w Łagiewnikach, śledziłem te wydarzenia w telewizji. Szczególnie ujęło mnie pożegnanie. Tłum skanduje: „Zostań z nami”, reżyser pokazuje Ojca Świętego, a później na jego miejscu pojawia się obraz „Jezu, ufam Tobie” i okrzyk „Zostań z nami” dotyczy już nie Ojca Świętego, ale samego Chrystusa. Poza tym jeszcze na długo przed wyborem na Stolicę Piotrową miał szczególne zasługi dla szerzenia kultu Jezusa Miłosiernego. W 1948 r. byłem wikarym w Nałęczowie, proboszczem wówczas był ks. Miszczuk, który przeżył obóz koncentracyjny i najprawdopodobniej z obozu wyniósł kult Miłosierdzia Bożego. Kazał więc namalować obraz „Jezu, ufam Tobie”. Jednak Watykan zakazał kultu Miłosierdzia Bożego w formie głoszonej przez s. Faustynę i nałęczowski obraz przemalowano na obraz Serca Pana Jezusa. Kard. Wojtyła jako krakowski metropolita odblokował watykański zakaz, który powstał w wyniku błędnej interpretacji obrazu, jakoby promienie wypływające z serca Pana Jezusa miały obrazować narodowe barwy Polski. Z czasem, już jako papież, Wojtyła napisał encyklikę Dives in misericordia, beatyfikował i kanonizował s. Faustynę Kowalską, ustanowił sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. On żył prawdą o Bożym Miłosierdziu. Znamiennym jest, że odszedł do Domu Ojca właśnie w wigilię święta Bożego Miłosierdzia. Jego śmierć budzi współczucie, ból i żal, ale chyba bardziej musimy dziękować Bogu, że taki człowiek był dany dla Kościoła, Polski i świata. Jan Paweł II to postać wyjątkowa; każdy, kto się z Nim zetknął - nie tylko wierzący - podkreśla Jego wielkość i wyjątkowość. Myśmy nigdy nie wstydzili się Papieża, a On nas wielokrotnie. Jego śmierć nas otrzeźwi i z pewnością pomoże dokonywać słusznych wyborów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Episkopat włączył się w kampanię "Dzieciństwo bez przemocy"

2024-10-08 11:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

Konferencja Episkopatu Polski

abp Tadeusz Wojda

Dzieciństwo bez przemocy

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę

Kampania Dzieciństwo bez przemocy

Kampania Dzieciństwo bez przemocy

Bądźmy uważni na wszelkie symptomy, które mogą świadczyć, że dziecko doświadcza krzywdy lub niezrozumienia ze strony rówieśników czy innych osób – zaapelowali przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda i delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży abp Wojciech Polak.

Konferencja Episkopatu Polski włączyła się w zainagurowaną w poniedziałek ogólnopolską kampanię "Dzieciństwo bez przemocy" zainicjowaną przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę. Jej celem jest uwrażliwienie społeczeństwa na krzywdy wyrządzane dzieciom i podejmowanie działań prewencyjnych.
CZYTAJ DALEJ

Godzina przymusowej edukacji seksualnej tygodniowo od 2025 w polskich szkołach

2024-10-07 07:00

[ TEMATY ]

edukacja

edukacja seksualna

Adobe Stock

Krajowy konsultant psychiatrii dzieci i młodzieży Aleksandra Lewandowska, będąca jednocześnie członkiem rządowego zespołu pracującego nad podstawą programową do "edukacji seksualnej" w polskich szkołach, zapowiedziała publicznie: "edukacja seksualna" ma być obowiązkowa dla wszystkich dzieci, gdyż inaczej rodzice mogą mieć "wątpliwości" przez co część uczniów zrezygnuje z udziału w lekcjach. Lewandowska rekomenduje też, aby przymusowe lekcje odbywały się w szkołach przynajmniej raz w tygodniu po godzinie.

Fundacja Pro-Prawo do Życia ostrzega, iż 1 września 2025 do polskich szkół wejdzie "edukacja seksualna", dla uśpienia czujności rodziców mająca ukrywać się pod nazwą nowego przedmiotu "edukacja zdrowotna". Rząd Tuska powołał specjalny zespół do opracowania podstawy programowej do tego przedmiotu. W jego skład weszła m.in. dr Aleksandra Lewandowska, krajowy konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Jak powiedziała Lewandowska dla Radia Zet:
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Cisło: każda wojna jest wielkim złem

2024-10-08 15:15

[ TEMATY ]

wojna

bp Piotr Turzyński

ks. Waldemar Cisło

Katarzyna Cegielska

Ks Waldemar Cisło

Ks Waldemar Cisło

- Każda wojna jest wielkim złem - powiedział ks. prof. Waldemar Cisło z Pomocy Kościołowi w Potrzebie w czasie spotkania, które odbyło się w kościele Chrystusa Nauczyciela w Radomiu. Prelegent wygłosił wykład "Rola i miejsce Kościoła w miejscach konfliktów zbrojnych". Wydarzenie odbyło się w ramach trwającego Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej w Radomiu.

Ks. Cisło zwrócił uwagę, że każda wojna powoduje, że bogaci stają się bardziej bogaci, a biedni bardziej biedniejsi. - Spotkałem się w Syrii z różnymi sytuacjami, kiedy ludzie byli bezradni wobec wojny. Pamiętam jednego mężczyznę, który powiedział do mnie: "ojcze, powiedz waszym ludziom, że najgorsza w życiu człowieka jest wojna, bo nie mamy wpływu na życie, na życie swoich najbliższych - opowiadał ks. Cisło.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję