I Sobór Powszechny w Nicei (325)
W stosunku do umierających trzeba dalej zachować ustalone od najdawniejszych czasów prawo, a mianowicie, że im się nie odmawia ostatniego niezbędnego wiatyku. Lecz gdyby umierający, który otrzymał Komunię, wrócił do zdrowia, to niech pozostanie w grupie tych, co mają dostęp jedynie do wspólnej modlitwy.
XIX Sobór Powszechny Trydencki - 1551 - sesja XIII
Zwyczaj przechowywania Świętej Eucharystii w świętym miejscu jest tak dawny, że znano go już w okresie Nicejskiego Soboru (por. wyżej nr 277).
Noszenie zaś Świętej Eucharystii do chorych i w tym celu staranne przechowywanie Jej w kościołach nie tylko jest bardzo słuszne i rozumne, ale bywało nakazywane na wielu Soborach i należy do najstarszych zwyczajów Kościoła katolickiego. Dlatego też święty Sobór postanowił, żeby zachować ten zbawienny i potrzebny zwyczaj (kan. 7).
Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi, że nie wolno Świętej Eucharystii przechowywać w świętym miejscu, ale zaraz po konsekracji należy ją koniecznie rozdać obecnym, i że nie wolno jej uroczyście nosić do chorych - n. b. w.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Innocenty I: List do Eksuperiusza, biskupa w Tuluzie (405)
Zapytywano, jakich się trzymać zasad w stosunku do tych, którzy przyjęli chrzest, ale całe życie spędzili w rozkoszach rozwiązłości, a w ostatniej chwili życia proszą o pokutę i o ponowne włączenie do społeczności przez Komunię Świętą.
Postępowanie wobec nich było najpierw surowsze, później pod wpływem miłosierdzia stało się łagodniejsze. Poprzedni zwyczaj pozwalał im udzielić pokuty, ale odmawiał Komunii św. Wówczas bowiem, w czasach częstych prześladowań, w obawie, że łatwość w udzielaniu Komunii nie wstrzyma od upadku tych, którzy mieli pewność pojednania - słusznie im odmawiano Komunii, ale udzielano pokuty, by nie odmawiać im absolutnie wszystkiego. Okoliczności więc narzuciły surowość w rozgrzeszaniu. Ale gdy Pan Bóg wrócił Kościołowi pokój i minęła ta obawa, postanowiono udzielać Komunii (wszystkim) umierającym. (Uczyniono tak) ze względu na miłosierdzie Boże, by odchodzący otrzymali posiłek na drogę, oraz ze względu na surowość heretyka Nowacjana, który odmawiał rozgrzeszenia; nie chciano bowiem solidaryzować się z jego surową bezwzględnością. Udziela się więc ostatniej Komunii razem z pokutą, aby tych ludzi, chociaż w ostatniej chwili, za pozwoleniem Zbawiciela naszego, obronić przed wieczną śmiercią.
Błogosławiony ks. Jan Balicki:
Dobrze Panie, żeś mnie upokorzył… dobrze.
Tylko człowiek pokorny może spełnić rozkaz Jezusa: Czuwajcie i módlcie się, abyście nie weszli w pokuszenie. Pokorny bowiem potrafi uznać się grzesznym, skłonnym do wszelakiego rodzaju grzechów, że może w każdej chwili ulec namiętnościom pychy, łakomstwa, nieczystości, które w zepsutej naturze się gnieżdżą, jakby jadowite żmije. Ma świadomość, że musi czuwać i zwyciężać owe poruszenia za pomocą łaski wyproszonej pokorną modlitwą. Dlatego pamiętajmy, gdy pokusa uderza, uciekajmy się do modlitwy, do aktów strzelistych (5.03.1940).
O Jezu, o Jezu, raczej śmierć aniżeli Cię obrazić. Nawróć mnie do Siebie, do Twej pokory, miłości, ubóstwa. Do tego potrzeba: skupienia, adoracji, upokorzeń (6.03.1940).
Łaska udzielana jest tylko pokornym, uznającym swoją małość. Ona daje prawdziwe życie. Im obfitsza łaska, tym prawdziwsze życie Boże, nadprzyrodzone. Kiedy to życie słabnie, to nieomylny znak, że marnujemy wiele łask Bożych. Trzeba wówczas jak najprędzej się opamiętać i prosić o łaskę. Czynić to poprzez adorację proszącą, żebrzącą o miłosierdzie. Dostąpiwszy tego daru wytężyć cały wysiłek, aby go nie utracić, aby pozostać już na zawsze pod jej wpływem (8.03.1940).