Parafia w Zrębicach, choć nie należy do największych znana jest
nie tylko w naszej archidiecezji, ale także w odległych zakątkach
Polski. Rzesze wiernych w urzekającym pięknem zabytkowym kościółku
gromadzi corocznie na początku września św. Idzi, który "w tym kościele
wyprasza ludziom łask wiele". W tym roku parafia zrębicka przeżywała
podwójną uroczystość: odpust i wizytację biskupią, którą przeprowadził
bp Antoni Długosz, udzielając 65 młodym parafianom sakramentu bierzmowania.
Miejscowość jak i parafia Zrębice powstała na miejscu wyciętych
zarośli niedaleko podczęstochowskiego Olsztyna. Założono tam ogrody,
z których ogrodnicy dostarczali jarzyn na potrzeby stołu królewskiego
i załogi fortecznej w Olsztynie. Parafia istniała tam już w 1334
r., kiedy w spisach świętopietrza występuje jako Sdrabicz. Jan Długosz
w
1470 r. w Liber Beneficiorum opisuje ją jako Sdrzembicze.
Pierwotny kościół modrzewiowy, został rozebrany przed 1789 r., kiedy
to wzniesiono nową świątynię, dziś wymagającą poważnych inwestycji
zabezpieczających przed niszczeniem pięknego zabytku.
Miejscowy proboszcz - ks. Włodzimierz Białek od momentu
objęcia parafii w 1999 r. niestrudzenie zabiega o parafialny kościółek,
dbając o zminimalizowanie procesu niszczenia. Zrobiono już przecinkę
drzew, które zagrażały świątyni, założono rynny, zadbano o jej należyty
wygląd wewnętrzny i całe otoczenie. Dzięki ofiarności i wielkiej
życzliwości parafian została także wyremontowana plebania. Ostatnio
udało się przeprowadzić dezynsekcję gazową w kościele w celu wytrucia
szkodników drewna. Inwestycja ta przyniesie oczekiwane skutki, jeśli
w najbliższym czasie zostanie podjęty zabieg impregnacji drewna.
Zabieg ten jest bardzo kosztowny, a środki z Urzędu Konserwatora
Zabytków są minimalne. Szkoda, że polskie zabytkowe kościoły skazywane
są na powolne unicestwienie.
Mamy nadzieję, że ks. Białkowi, oprócz bardzo oddanych parafian,
uda się pozyskać należne fundusze na konserwację zrębickiego kościółka,
gdzie "biedni, smutni i strapieni bywają pocieszeni", a "chorzy i
kaleki znajdują skuteczne leki"; gdzie "matki dzieci przynoszą, św.
Idziego proszą, by im się zdrowo chowały i w łasce Bożej wzrastały"
.
Słynący łaskami obraz św. Idziego pierwotnie znajdował się
w kapliczce poza wsią, którą postawiono św. Idziemu na pamiątkę uratowania
od zarazy. Według miejscowego podania wybuchła tu straszliwa zaraza
dziesiątkująca ludzi. Mieszkańcy przenieśli się do lasu, gdzie modlili
się o zmiłowanie Boskie. Wówczas na skale zjawiła się jasna postać
poważnego starca w ubiorze pustelniczym. Był to św. Idzi, który zachęcał
wszystkich do pokuty, jeśli pragną, aby zaraza ustąpiła. Wskazał
także na źródełko, z którego woda miała służyć jako lekarstwo przeciwko
zaraźliwej gorączce. Wierny lud zaczął pokutować, a gdy zaraza ustała,
postawiono drewnianą kapliczkę, która jednak z czasem popadła w ruinę.
Ów obraz przeniesiono do kościoła parafialnego, umieszczając go w
ołtarzu głównym. W miejscu dawnej kapliczki w XIX w. postawiono nową,
kosztem podleśnego ze Zrębic. Do dziś odprawiana jest tam Msza św.
z racji odpustu.
Doroczna uroczystość odpustowa, której przewodniczył ks.
prał. dr Marian Duda, proboszcz parafii archikatedralnej pw. Świętej
Rodziny w Częstochowie, zgromadziła rzesze wiernych, a szczególnie
wiele matek z małymi dziećmi oraz narzeczonych i młode małżeństwa.
Po uroczystej Sumie odpustowej licznie zgromadzeni kapłani udzielili
wszystkim dzieciom specjalnego błogosławieństwa, aby wzrastały w
łasce Bożej.
Liczne kościoły pod wezwaniem św. Idziego, w tym także zrębicki,
powstały w dowód wdzięczności z fundacji Władysława Hermana, który
objął tron polski po swym bracie Bolesławie II Śmiałym, żeniąc się
z Judytą, księżniczką czeską. Swego potomka, Bolesława Krzywoustego
wyprosił przez wstawiennictwo św. Idziego. Poczęcie i narodzenie
Bolesława 2 września 1085 roku przyczyniło się do wprowadzenia w
Polsce i Czechach szczególnego nabożeństwa do św. Idziego. Zaczęto
uważać go za patrona kojarzącego pary małżeńskie i wypraszającego
potomstwo. "Kto pragnie potomstwa zdrowego i miłego, niech prosi
Pana Boga przez św. Idziego" - głosi przysłowie ludowe. Dla uświetnienia
nabożeństwa do św. Idziego ks. Mikołaj Libura 31 sierpnia 1903 roku
sprowadził z Rzymu relikwie Świętego, które także w obecnych latach
w dzień odpustowy wierni ze czcią całują.
Pomóż w rozwoju naszego portalu