Reklama

Wspomnienie o śp. Kazimierzu Frąku

Wszystko darował Bogu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po długim i ciężkim niedomaganiu zdrowotnym w ostatnią niedzielę października 2004 r. zmarł śp. Kazimierz Frąk. Na świat przyszedł w Brennie podczas II wojny światowej. Po wojnie wraz z rodzicami i rodzeństwem osiedlił się w pobliskim Lginiu. Zawodu stolarskiego wyuczył się w Lesznie. Jego życie wypełnione było uczciwą i sumienną pracą zawodową, chociaż przeżył tylko 62 lata. Zostawił po sobie wiele pomników swojej pracy. Od dziecięcych lat związał się ze swoim kościołem. Najpierw był ministrantem u proboszcza - ks. Wojciecha Grüna. Dalej jego posługa Kościołowi ciągnęła się przez kolejnych proboszczów. Wspierał radą i służył pomocą długoletniemu proboszczowi - ks. Marianowi Grześkowskiemu, a potem ks. Janowi Bury. Współpracował też z następnym proboszczem - ks. Kazimierzem Pociaskiem, który po remoncie oddał kościół do użytku wiernych. Tu też zaangażował się śp. Kazimierz, bo wykonał ławki, drzwi wejściowe, ołtarz soborowy i duży krzyż stanowiący tło ołtarza. Dziś ten pamiątkowy krzyż znajduje się po lewej stronie w prezbiterium kościoła. Kiedy 12 lat temu parafię objął obecny proboszcz - ks. Andrzej Skoczylas, powstało tam największe dzieło śp. Kazimierza - nowy ołtarz ku czci patrona św. Jana Chrzciciela.
W homilii podczas Mszy św. za duszę śp. Kazimierza Ksiądz Proboszcz m.in. powiedział: „Nie odmówił budowy ołtarza, nie pytał też o zapłatę ani o materiał, wszystko darował Bogu”. Nie doczekał rocznicy poświęcenia swego ołtarza, kiedy biskup diecezjalny Adam Dyczkowski uhonorował go medalem za zasługi dla Kościoła. Zabrakło tylko trzech tygodni. W uroczystości pogrzebowej udział wzięła liczna rodzina, koledzy i przyjaciele oraz znajomi i mieszkańcy wsi, z którymi żył na co dzień. Tłumnie odprowadzili go na miejsce wiecznego spoczynku na lgińskim cmentarzu. Jego grób okryły wieńce i naręcza kwiatów. Nad otwartą mogiłą współtwórca hetmanickiego ołtarza tak pożegnał swego mistrza:
„Drogi śp. Kaziu, budowa ołtarza to zaszczyt, ponieważ jest on budowany na większą chwałę Bożą i ku pożytkowi dusz wiernych. Twoje szlachetne serce kierowało Twoimi zdolnymi i pracowitymi rękami. Stworzyłeś bowiem zaszczytne dzieło Twego życia - ołtarz ku czci św. Jana Chrzciciela w kościele w Hetmanicach. Niegroźne Ci były wtedy wszelkie wysokości. Było nas troje, lecz niespodziewanie nadszedł kres Twego życia i skończyła się
Twoja życzliwa droga życiowa. Opuściłeś nas, zostawiając ślady wspaniałej i owocnej naszej współpracy. Byłeś człowiekiem skromnym, nie przykładałeś więc wagi do odznaczeń i pochwał, jednak medalem za zasługi dla Kościoła cieszyłeś się. Doceniamy Twoją mozolną i misterną pracę stolarską, dlatego z serca dziękujemy Ci za wszelkie dobro okazane Kościołowi. Niech święty patron z hetmanickiego wzgórza poda Ci bezpieczną i pomocną dłoń oraz zaprowadzi przed tron Najwyższego. Spoczywaj w Bogu”.
Śp. Kazimierz ostatnią drogę życiową odbył na rękach lgińskich strażaków i w asyście sztandaru wschowskiej braci rzemieślniczej, z którego patronuje im rzemieślnik - św. Józef.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prawda o współczesnych sektach

Niedziela Ogólnopolska 32/2023, str. 28-31

[ TEMATY ]

okultyzm

Adobe Stock

Okultyzm, spirytyzm, czary, magia tłumaczone są dziś pseudonaukowym językiem, co ma ukryć demoniczny wymiar tych praktyk – mówi Robert Tekieli, twórca Centrum Ratowania Człowieka.

Wojciech Dudkiewicz: O sektach sporo się mówi przed wakacjami i w czasie wakacji. To przypadek, czy latem są one bardziej aktywne?

Robert Tekieli: To okres, gdy młodzi ludzie mają więcej czasu, są zrelaksowani, ciekawi świata, nastawieni na przygodę. Właśnie dlatego sekty wtedy silniej werbują. Może się to zdarzyć przy dworcu kolejowym, jak było w przypadku Konrada, który trafił do sekty Hare Kryszna i był w niej molestowany przez guru. W takim miejscu jest nadmiar bodźców, co sprawia, że człowiek jest bardziej podatny na perswazję. Sekty to jednak tylko jedno z wielu zagrożeń wymierzonych w młodych ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Śladem świętej z Magdali

Niedziela Ogólnopolska 30/2021, str. 16

[ TEMATY ]

św. Maria Magdalena

Maria z Magdali

pl.wikipedia.org

Piero di Cosimo, Maria Magdalena

Piero di Cosimo, Maria Magdalena

O Marii z Magdali wiemy jedynie tyle, że Jezus wkroczył w jej życie, uwalniając ją od siedmiu złych duchów. Owa liczba podkreśla wielki ciężar, który zdjął z niej Zbawiciel, i niezwykłą przemianę, jaka w niej nastąpiła.

Maria Magdalena, a raczej Maria z Magdali, bo tak naprawdę po imieniu świętej Ewangelia wspomina miejscowość, z której owa kobieta pochodziła. Czyni tak, by odróżnić ją od innych Marii, które wspominane są w jej tekstach, poczynając od Matki Jezusa. Imię Maria było bowiem równie popularne w czasach biblijnych jak dziś. My posługujemy się jego greckim brzmieniem. W języku aramejskim wymawiano je jako „Mariam”, zaś po hebrajsku „Miriam”. Jak zatem zwracano się do naszej bohaterki? Pewnie zależało to od sytuacji i od tego, kto ją spotykał. Dla nas jej imię zostało zachowane w grece, gdyż w tym języku spisano teksty natchnione Nowego Testamentu. Nie jest też jednoznaczna treść, która kryje się pod tym imieniem. Może ono określać gorycz lub smutek, a także odpowiadać słowu „pani”. Może również oznaczać przyczynę radości lub ukochaną (przez Jahwe). To ostatnie znaczenie jest dość niepewne i opiera się na związkach z egipskim słowem mrjt – ukochana. Które z nich wiąże się z kobietą, o której opowiada Ewangelia? Czy znajdziemy jedno właściwe, czy też wszystkie po trochu oddają dzieje jej życia: te związane z goryczą i bólem doświadczenia zła, te naznaczone radością uwolnienia z sideł szatana, i te, w których odnalazła głębię i piękno miłości Boga? Tu pozostawmy każdemu miejsce na własną odpowiedź.

CZYTAJ DALEJ

Paryż - Hurkacz nie wystartuje w igrzyskach

2024-07-22 18:17

[ TEMATY ]

Hubert Hurkacz

Krzysztof Tadej

Huber Hurkacz

Huber Hurkacz

Hubert Hurkacz poinformował, że nie wystartuje w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. "Była to bardzo, bardzo trudna decyzja" - napisał na Instagramie polski tenisista, który doznał kontuzji kolana podczas niedawnego turnieju w Wimbledonie.

W ubiegłym tygodniu Hurkacz przeszedł zabieg, po którym jego stan zdrowia poprawiał się, ale nie na tyle, by wystartować w igrzyskach, których otwarcie nastąpi 26 lipca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję