Reklama

„Sonante” wciąż w akcji

Chociaż polifoniczny Chór „Sonante” istnieje niecałe dziesięć lat, ma już spore osiągnięcia: zwycięskie konkursy, festiwale, mnóstwo nagród i dyplomów. Teraz przygotowuje się do występu w katedrze praskiej św. Floriana. Będzie to Koncert Muzyki Pasyjnej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wciąż jeszcze trwa nabór do chóru „Sonante”

- Istniejemy od października 1996 r. - mówi Michał Białecki, dyrygent i kierownik artystyczny zespołu, absolwent Warszawskiej Akademii Muzycznej.
Chór działa przy Ośrodku Wychowawczo-Profilaktycznym „Michael” przy parafii Matki Bożej Królowej Aniołów w Warszawie na Bemowie. Jego repertuar jest dość zróżnicowany, od muzyki sakralnej, poprzez pieśni wielkopostne, kolędy, muzykę gospel, aż po repertuar rozrywkowy i musicalowy - Upiór w operze, Skrzypek na dachu, Music.
Już w 1998 r. chór odbył trasę koncertową po Polsce. Dwa razy był na tournée w Niemczech. Po raz pierwszy - w grudniu 1999 r. - z występami w Bonn i Buschhoven, a potem znowu w 2000 r. Tym razem z okazji dorocznego tygodnia pielgrzymek do sanktuarium Matki Bożej Różanej. - Każdego dnia śpiewaliśmy na nabożeństwie maryjnym oraz na uroczystej Mszy św., po której każdy pielgrzym otrzymywał różę - wspominają chórzyści.
„Sonante” śpiewa też podczas uroczystości parafialnych, organizował również wiele koncertów w samej stolicy, m.in. koncert pieśni wielkanocnych w kościele św. Zygmunta na Bielanach czy też - w czerwcu 1999 r. - koncert z okazji 5-lecia istnienia gminy Warszawa-Bemowo. Michał Białecki otrzymał wtedy nagrodę od Urzędu Gminy: „Cieszę się, że mogę złożyć Panu wyrazy uznania za niezwykłe zaangażowanie w pracę z młodym pokoleniem. Jestem pewien, że dotychczasowe osiągnięcia Chóru przyczyniły się do propagowania sztuki wśród wszystkich mieszkańców Gminy i nie pozostały bez wpływu na rozwój kulturalny najmłodszych Bemowian” - czytamy w uzasadnieniu.
Chórzyści z „Sonante” uczestniczyli w przeglądach organizowanych przez Związek Chórów Kościelnych „Caecilianum”. Otrzymali dyplom uznania za zakwalifikowanie się do szerokiego finału i uczestnictwo w I Ogólnopolskim Konkursie Chórów Kościelnych „Caecilianum” 2001. Mają dyplom za zajęcie III miejsca na I Festiwalu Ekumenicznym „Credo in Unum Deum” w 2001 r. i Dyplom za udział w eliminacjach IX Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w 2002 r. Chór zajął również I miejsce w warszawskich eliminacjach do Festiwalu Kolęd i Pastorałek i został zakwalifikowany do IX Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie, gdzie został uhonorowany III nagrodą w kategorii chórów młodzieżowych. W maju 2003 r. wystąpił podczas koncertu galowego Ośmiu Wspaniałych w Teatrze Narodowym w Warszawie. W październiku 2003 r. na zaproszenie rektora Warszawskiej Akademii Muzycznej, prof. Ryszarda Zimaka, chór koncertował na deskach uczelni w ramach cyklu Interpretacje muzyki chóralnej. W 2003 r. na zaproszenie dyrekcji Szkoły Muzycznej im. K. Szymanowskiego w Warszawie chór koncertował również w Filharmonii Warszawskiej wspierając jej uczniów w koncercie pod przewodnictwem Rubena Silvy. Natomiast w ubiegłym roku odbyły się też koncerty poetycko-muzyczne „Sonante” w 20. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, np. w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na Jelonkach.
Zespół nagrał do tej pory kilka kaset: Wśród nocnej ciszy czy Bóg się rodzi, a ostatnio także płytę: Perełki Muzyki Religijnej. Twórcami tych „perełek” są najwybitniejsi kompozytorzy - od muzyki dawnej do współczesnej: Lotti, Mozart, Schubert, Elgar.
Teraz chór przygotowuje się do kolejnego wielkiego koncertu - w katedrze warszawsko-praskiej. W Niedzielę Palmową odbędzie się tam Koncert Muzyki Pasyjnej. Młodzi ludzie skupieni w „Sonante” będą śpiewać z chórem „Epifania” oraz z orkiestrą symfoniczną i solistami z Opery Kameralnej.
Michał Białecki spotyka się z chórzystami regularnie, dwa razy w tygodniu. I wciąż narzeka, że jest ich za mało. Zwłaszcza mężczyzn. Dlatego zorganizował nabór do chóru. Chętni mogą się jeszcze do niego zgłaszać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Jestem przekonany, że życie zawdzięczam mojemu Aniołowi Stróżowi

2024-09-24 14:12

Niedziela Ogólnopolska 39/2024, str. 30-31

[ TEMATY ]

anioł

Karol Porwich/Niedziela

Jedną z pierwszych modlitw, których uczymy się w dzieciństwie, jest ta do Anioła Stróża. W miarę jednak jak dorastamy, zapominamy o obecności aniołów w naszym życiu, traktujemy je jak istoty z bajki. Czy faktycznie jako dorośli nie potrzebujemy aniołów?

Wiele mówi się o cudach zdziałanych za przyczyną świętych, a zapomina się o cudownych zdarzeniach z udziałem aniołów. Nie bez powodu ich interwencje są tak samo dyskretne, jak ich obecność wśród nas. Czuwają nad nami w sposób niezauważalny. Czy zdarzyło ci się usłyszeć jakiś wewnętrzny głos, który ostrzegał cię przed mającym się niebawem wydarzyć niebezpieczeństwem, albo widziałeś tajemniczą postać, która pomogła ci wydostać się z opresji? Nie brakuje osób, które dzielą się takimi doświadczeniami, ich świadectwa przywracają wiarę w Aniołów Stróżów, dają nadzieję, że nawet w największych kłopotach nie jesteśmy sami.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Co się wydarzy w Archidiecezji Wrocławskiej w najbliższy weekend? [4-6 października 2024 roku]

2024-10-02 12:46

ks. Łukasz Romańczuk

Adoracja w kościele w Siechnicach

Adoracja w kościele w Siechnicach

W najbliższy weekend zaplanowanych jest wiele interesujących wydarzeń. W jednym artykule postaramy się umieścić informację o spotkaniach z terenu Archidiecezji Wrocławskiej (4-6 października 2024)

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję