Od 29 lat organizowane są ogólnopolskie Olimpiady Artystyczne dla uczniów szkół średnich. Współzawodnictwo odbywa się równolegle w dwóch dyscyplinach - muzycznej i plastycznej oraz na trzech etapach: szkolnym, okręgowym i centralnym.
W tym roku po raz pierwszy w Olimpiadzie mogli wziąć udział nie tylko uczniowie szkół ogólnokształcących, lecz także muzycznych i plastycznych. Wielu obawiało się w związku z tym nierównych szans i dysproporcji w wynikach - uczeń szkoły artystycznej z natury rzeczy powinien mieć więcej wiadomości teoretycznych z danej dziedziny, niż reprezentant liceum ogólnokształcącego. I tu rzecz niebywała! Po eliminacjach okręgowych okazało się, że choć w sekcji plastyki wyniki uczestników z obu typów szkół były porównywalne, to w sekcji muzyki uczniowie liceów ogólnokształcących wyraźnie zdystansowali swych kolegów ze szkół muzycznych.
Ta zadziwiająca sytuacja nie upoważnia zapewne do wyciągania daleko idących wniosków. Trudno jednak nie wyrazić obawy, że kształcenie muzyczne, skoncentrowane w dużym stopniu na sprawach praktycznych, a wiec głównie na opanowaniu gry na instrumencie, w niektórych przynajmniej wypadkach nie dorównuje pod względem poziomu edukacji ogólnej czy humanistycznej.
Akcentuję wyraźnie: w niektórych wypadkach, gdyż są przykłady pozytywne. Właśnie w okręgu łódzkim, jako jedynym, uczennica ze szkoły muzycznej okazała się jedną z najlepszych. Pierwsze miejsca, ex aequo, zdobyli bowiem: Kinga Zawiślak z Zespołu Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki w Łodzi i Piotr Sędkowski z II Liceum Ogólnokształcącego w Łowiczu. Czyżby szkoły muzyczne w Łodzi były lepsze, niż gdzie indziej?
Wymienieni laureaci przygotowują się teraz do ostatecznych rozgrywek centralnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu