Reklama

Parafia pw. Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa

Parafia jest darem

Śnieg skrzypi pod butami, kiedy z aparatem w ręku okrążam kościół. Od strony podwórka wita mnie ostrzegawcze szczeknięcie psa. Jak dowiaduję się chwilę później, to Portos, od 10 lat stróż tego miejsca. Nie ryzykuję bliższej znajomości z czworonogiem i naciskam dzwonek domofonu. Otwiera mi proboszcz parafii ks. kan. Andrzej Sobota i serdecznie zaprasza do środka. Przy herbacie różanej i pierniczkach siadamy do rozmowy na temat parafii i jej świątyni.

Niedziela częstochowska 10/2005

Margita Kotas

Kościół Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Częstochowie

Kościół Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z pomocą Bożą i trąby powietrznej

Powstanie parafii Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa w Częstochowie zostało zainspirowane II Krajowym Kongresem Eucharystycznym z 1987 r. Wydzielona została z parafii św. Jakuba. Pierwsze próby poszukiwania placu pod budowę kościoła, przez trzy lata, prowadził z polecenia Księdza Arcybiskupa ks. Marek Głębocki. Niestety, jego próby nie powiodły się. W roku 1990 Ksiądz Arcybiskup zlecił to zadanie ks. Andrzejowi Sobocie, który niedługo później odniósł w tej sprawie sukces. Znaleziono plac przy alei Jana Pawła II. Już na VI Światowy Dzień Młodzieży, w sierpniu 1991 r. ks. A. Sobota otrzymał prawo ustawienia na działce baraku. Tym sposobem na placu znalazła się tymczasowa kaplica mszalna, którą ofiarował dla młodej wspólnoty proboszcz parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny przy ul. Okólnej. Podczas Światowego Dnia Młodzieży na placu przed kaplicą-barakiem modliło się i bawiło kilkaset młodych z całej Europy. Kilkanaście dni później, 28 sierpnia 1991 r., abp Stanisław Nowak erygował parafię jako wotum II Kongresu Eucharystycznego.
Na Boże Narodzenie 1994 r. Ksiądz Proboszcz otrzymał pozwolenie na budowę kościoła, niestety piętrzyły się problemy. Ot, choćby jak ten, co zrobić z zawadzającymi w budowie trzema drzewami. „Żeby te drzewa usunąć, trzeba było zapłacić duże odszkodowanie. Jednak Pan Bóg sam sobie poradził z problemem... 17 maja 1994 r. przez Częstochowę przeszedł tajfun. Burza z silną trąbą powietrzną, która powyrywała drzewa od Jasnej Góry do Tysiąclecia, przeszła również przez nasz plac. Drzewa, które przeszkadzały w planach budowy, zostały przez burzę wyrwane. Nikt w to nie chciał wierzyć. Urzędnicy też nie wierzyli; przysłano komisję, która po oględzinach napisała, że drzewa zostały wyrwane przez trąbę powietrzną” - opowiada Ksiądz Proboszcz, uśmiechając się na samo wspomnienie wydarzenia sprzed 11 lat.

Prawie samowystarczalni

Po „tajfunie” prace ruszyły pełną parą. W 1994 r. zakończono formalności związane z nabyciem placu, a wiosną 1995 r. rozpoczęto prace budowlane. Ich projekt wykonał inż. arch. Włodzimierz Domagała. W tym samym roku wzniesiono i przykryto dachem część mieszkalną, a w 1996 r. wybudowano kościół i założono konstrukcję dachową. 17 września 1996 r. Metropolita częstochowski poświęcił dotychczasowe prace i wmurował kamień węgielny pod przyszłą świątynię. Pierwsza Msza św. została odprawiona we wnętrzu kościoła w noc Bożego Narodzenia 1997 r. W Roku Jubileuszowym 2000, 29 października, abp Stanisław Nowak poświęcił kościół, który do dziś dnia jest na etapie wyposażania w sprzęty.
Bardzo ofiarnie w dzieło budowy włączyli się parafianie. „Nikt z zewnątrz niczego nam nie ofiarował, nie otrzymaliśmy żadnej dotacji. Parafianie sami wybudowali ten kościół, bez żadnych obcych środków czy kredytów... No, skłamałbym mówiąc, że nikt nam niczego nie ofiarował - przypomina sobie po chwili ks. Andrzej Sobota.
- Ofiarodawcą ołtarza, autorstwa Niny Dudek, jest życzliwa nam Helen Kaczmarek z Paryża”.
W miarę swych możliwości, parafianie - w większości to ludzie starsi - pomagali też w budowie prowadzonej w systemie gospodarczym. Bardzo dużo pomogli w jej początkach Tadeusz Gontek i Waldemar Biełuński. Ofiarnym i oddanym kierownikiem budowy był parafianin, dziś już nieżyjący Władysław Morzejko. Ogromne zasługi w funkcjonowaniu świątyni ma też wieloletni kościelny Jan Baczyński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kościół to nie tylko cegły

Parafia wyznaczona jest między ulicami: Dekabrystów a al. Jana Pawła II oraz al. Armii Krajowej a ul. Okólną. Tworzy ją około 2 tys. osób. Większość parafian to ludzie starsi - renciści, emeryci. Niewiele jest dzieci i młodzieży. Na terenie parafii znajduje się II Liceum Ogólnokształcące im. R. Traugutta oraz dwa zgromadzenia zakonne - Sióstr Antoninek i Służebniczek Dębickich.
Parafianie są bardzo oddani, życzliwi Kościołowi. Większość z nich pochodzi ze środowisk robotniczych, pewien procent stanowi inteligencja i rzemieślnicy. Bardzo duży jest udział świeckich w liturgii; komentarze, czytania na wszystkich Mszach św. podejmują dzieci, młodzież i starsi.
W pracy wspomagają Księdza Proboszcza: Parafialna Rada Duszpasterska i wikariusz ks. Zbigniew Zalejski, diecezjalny duszpasterz zagubionych moralnie. Radością Księdza Proboszcza są działające w parafii wspólnoty. Te „typowe”, jak: Akcja Katolicka, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, Żywy Różaniec, Ruch Domowego Kościoła, trzy zespoły wokalno-instrumentalne - dziecięcy, młodzieżowy i studencki oraz „nietypowe”: Eucharystyczny Ruch Młodych oraz grupa młodzieżowa „Nikodem”, działająca na założeniach ruchu oazowego. „Z młodzieżą z parafii byliśmy dwa razy na Światowych Dniach Młodzieży: w Paryżu i Rzymie - opowiada ks. Sobota, pokazując zdjęcia z kilkutomowej Kroniki Parafialnej. - Tutaj śpiewem w metrze paryskim dorabialiśmy sobie na coca-colę - wspomina i zaraz wraca do poważniejszego tematu. - Możemy pochwalić się dwoma powołaniami wywodzącymi się z parafii - ks. dr. Jarosławem Grabowskim i s. Elżbietą Jabłonką, karmelitanką.
Podczas 15-lecia parafię bardzo zintegrowały pielgrzymki krajowe i zagraniczne. Wiele osób, które uczestniczyły w tych pielgrzymkach, dziś bardzo aktywnie uczestniczą w życiu parafii, włącznie z organizowanymi od 1992 r. festynami, które przygotowywane są głównie przez osoby świeckie.

Reklama

Miłość sprawdza się w czynach

Przy parafii, od 1998 r., działa Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Częstochowskiej. „Eucharystia jest znakiem miłości Chrystusa, a miłość sprawdza się w czynach. Nasza parafia, jako eucharystyczna, powinna być także darem dla innych, stąd to dzieło, które jest dziełem miłosierdzia dla dzieci i rodzin” - wyjaśnia ks. Sobota. Przy parafii działa też Świetlica Środowiskowa dla dzieci. Dzieci korzystają z zajęć 5 dni w tygodniu po 3 i pół godziny: odrabiają lekcje, prowadzone są dla nich zajęcia przy komputerach, muzyczne, sportowe. Są pod fachową opieką pedagogów i nauczycieli i otrzymują dwa posiłki. Co roku parafia organizuje dla dzieci wyjazdy letnie i 2-tygodniowe ferie zimowe z wyjazdami do aquaparku, Krakowa i innymi atrakcjami.
„Odwiedzają nas goście z Białorusi i Ukrainy, mamy stały kontakt z bp. Marcjanem Trofimiakiem, który bywa u nas bardzo często. Staramy się jak możemy pomagać parafiom na Ukrainie” - podkreśla ks. Andrzej Sobota. Goście ze Wschodu przyjmowani są najczęściej w rodzinach, ale bywało, że nocowali na plebanii.

Reklama

Nic nadzwyczajnego

Ogłoszony Rok Eucharystii nie wyznaczył nadzwyczajnego programu duszpasterskiego w parafii. Wprowadzono jednak już na stałe adoracje dla dzieci w I i IV niedzielę miesiąca. Pod kątem Eucharystii prowadzone będą również poszerzone, 4-dniowe rekolekcje wielkopostne. Już tradycyjnie, 16. dnia każdego miesiąca, odbywa się Apel Jasnogórski w intencji Ojca Świętego, prowadzony przez młodzież. Typowe dla wielu parafii są również obchody uroczystości Bożego Ciała, choć w tym dniu wspólnota przeżywa swój odpust parafialny. Parafia jest mała, więc ołtarze zbudowane są w promieniu kilometra, a zdobią je sami parafianie.
„Dlaczego nie przygotowaliśmy na ten rok nic nadzwyczajnego? Może dlatego, że jak na parafię o takim wezwaniu przystało, duchowość eucharystyczna jest dla nas tak samo ważna każdego dnia i roku”.
Są jednak inne plany, nie związane ściśle z tematyką przeżywanego Roku Eucharystycznego. Ksiądz Proboszcz przygotowuje cykl spotkań promujących kulturę katolicką. Zaplanowane są m.in. spotkania z wielokrotnym laureatem Festiwalu Filmów Katolickich, Pawłem Woldanem, połączone z promocją filmów. „Ale to już po Wielkanocy, kiedy śnieg nie będzie już starszym parafianom uniemożliwiać dotarcia do kościoła” - wyjaśnia ks. Andrzej Sobota.

Radości i smutki

Ksiądz Proboszcz, zapytany o problemy i radości parafii, odpowiada bez zastanowienia: „Same radości”. Choć jest coś, co budzi jego smutek. Czterokrotnie na terenie parafii dokonano znieważenia figury Matki Bożej Niepokalanej, której zawierzono budowę i całą parafię. Obecnie, na tym samym miejscu, przed frontonem kościoła stoi już czwarta figura Matki Bożej.
Lepiej jednak pamiętać o tym, co dobre, jak choćby to, że tuż obok kościoła udało się dopiero co wybudować dużą salę sportowo-konferencyjną na 100 osób. Powodem do radości w mroźną zimę może być również fakt, że dzięki ogrzewaniu podłogowemu nikt, kto odwiedzi kościół, nie musi marznąć. Cieszy też coraz piękniejszy wystrój świątyni, jej ołtarz, witraże. Cieszy podarowana przez biskupa zaprzyjaźnionej diecezji Cahors we Francji kopia figury Matki Bożej z Rocamadour - patronki rodzin i żeglarzy, która znalazła swoje miejsce w małej niszy kościoła.
Można mieć nadzieję, że już wkrótce cieszyć będzie droga do kościoła. Jak obiecuje Urząd Miejski, jej budowa zostanie sfinalizowana do maja br. Będzie też oświetlenie zewnętrzne świątyni. Na Rok Eucharystyczny oświetlony jest fronton kościoła - krzyż i hostia, ale to oświetlenie tymczasowe, które zastąpione zostanie profesjonalnym.
Tymczasem, cieszą plany. Jeśli zostaną zrealizowane - radość parafian i ich proboszcza będzie większa i, jak na prawdziwą wspólnotę przystało, wielokrotnie pomnożona.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Zgierzanie nawiedzili Matkę Boską Będkowską

2024-05-07 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum parafii

Wierni z parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu z ks. proboszczem Krzysztofem Nowakiem pielgrzymowali do Kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Będkowie. Okazją do wspólnej modlitwy było 500-lecie parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję