Jeszcze nie zakończyły się prace na dachu bazyliki krzeszowskiej, który został mocno uszkodzony podczas ubiegłorocznego orkanu "Grzegorz", a żywioł kolejny raz dał znać o sobie.
Z powodu bardzo silnych podmuchów wiatru, uszkodzony został dach na kościele brackim św. Józefa. Jak mówi kustosz ks. Marian Kopko, uszkodzenia są bardzo duże. - To wielka strata. Niepokoi też fakt, że dopiero niedawno zakończył się kolejny etap prac renowacyjnych we wnętrzu świątyni, który dotyczył bezcennych fresków Michała Willmanna na sklepieniu kościoła. Mamy nadzieję, że nie będzie opadów deszczu i zdążymy z zabezpieczeniem kościoła - dodaje ks. Kopko.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jako mów Grzegorz Żurek, kierownik ds. sanktuarium, jak najszybciej należy zabezpieczyć uszkodzony fragment ze względów bezpieczeństwa, ale też ze względu na odrestaurowane freski w tym obiekcie. Na miejscu są strażacy oraz firma remontowa, która po ustaniu wiatru rozpocznie prace zabezpieczające. - Kompletny remont dachu przewidziany jest na wiosnę ptrzyszłego roku - dodjae Grzegorz Żurek.
Kościół pw. św. Józefa został wzniesiony został w latach 1690-1696 przez opata Bernarda Rosę dla utworzonego przez niego w 1669 r. bractwa św. Józefa. Świątynia otrzymała barokowy wystrój. Jego fasada przypomina rzymskie kościoły. Wnętrz świątyni kryje ogromny skarb kultury europejskiej. Znajdziemy tam cykl fresków przedstawiających dzieje św. Józefa autorstwa Michaela Willmanna, zwanego śląskim Rembrandtem. Jest to jedne z nielicznych kościołów poświęconych wyłącznie św. Józefowi.
Więcej na stronie Radia Plus Legnica (www.legnica.fm)