Kościół mądrze posługuje się biegiem czasu, w jakim nam życie upływa i nieustannie - co rok i co tydzień - wychowuje nas do wielkiej prawdy życia, do wielkiego sensu życia, jakim jest zmartwychwstanie, jakim jest zwycięstwo nad nonsensem śmierci, nad cierpieniem, nad grzechem, który też jest cierpieniem i osoby, i ludzkości.
Ale w tym kalendarzu i biegu czasu zawsze jest i piątek, i Wielki Post: bo zawsze musimy mieć udział w ofierze Chrystusa, aby siebie wychować też do ofiarnej miłości służebnej i dobroci, czego tak bardzo wszyscy od nas chcą, czego i my wszyscy tak bardzo chcemy od drugich. Wszystkie wielkie serca ludzkie - i Moscati’ego, i o. Maksymiliana, i milionów kochanych ojców, milionów matek, milionów dzieci, milionów świątobliwych kapłanów - zawsze się wychowały przez osobistą ofiarę, w zjednoczeniu z Chrystusem przez życie bez ciężkiego grzechu w szarym, pełnym trudzie i ofiarnej, służebnej miłości. Wszystkie te serca sobie i drugim przyniosły na ziemi wielki dar dobroci, która jednoczy i jest wyrozumiała dla słabości!
Post. W tym dziele samowychowania i wychowania do wielkiej miłości usłużnej i dobroci na pewno wiele znaczy i dosłowny post - od użycia i nadużycia pokarmów i wszelkich materialnych dóbr. Albowiem ta rezygnacja z zaspokajania pewnych przyjemności wychowuje pośrednio do rezygnacji ze swego „ja”, uczy więc zwyciężać siebie - uczy zwyciężać stawiania siebie i własnych potrzeb na pierwszym miejscu, uczy więc pokonywać największy błąd życia ewangelicznego, tzn. samolubstwa, egoizmu. Równocześnie post wychowuje poszczącego do wolności: do wolności od przymusu, do zaspokajania wszystkich zachcianek, do wolności i niezależności od narzucenia obcych przekonań, uczy dysponowania sobą - na potrzeby i służbę bliźnich, bo „ja” już zostało opanowane, bo ja wiem, iż „ja nie zawsze wszystko muszę mieć”. Człowiek do wewnętrznej wolności i niezależności wychowany jest też dla Boga „wolny”, na Boga otworzyć mu się łatwo, bo sam dysponuje sobą i decyduje o tym otwarciu. A tylko do takiego otwarcia się i gotowości nawiązuje Bóg i daje się nam, gdy my Go pragniemy, gdy sami siebie na Niego otwieramy. Post w zwyczajnym i szerokim znaczeniu wychowuje do dystansu do wszystkiego, co mniej jest szlachetne, do dystansu i do rzeczy nawet nie złych, ale mogących tak napełnić serce, że w nim miejsca nie ma na cele i zadania wyższe, a więc niekiedy ani dla Boga, ani na poświęcenie się dla Jego wielkich spraw na ziemi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu