Trzeba mówić głośno i z przekonaniem
Reklama
„Uzależnienie od mediów traktowane jest jako pierwsze i najważniejsze z zagrożeń płynących z nieprawidłowego odbioru mediów, przy czym głównym współsprawcą tego zagrożenia jest sam użytkownik medium - stwierdził bp Adam Lepa, zaznaczając, że obecnie w Polsce jest ok. 2 mln osób uzależnionych od mediów elektronicznych i odtwarzających. - Mamy do czynienia z epoką uwodzenia, samo zaś uzależnienie staje się groźną postacią współczesnego niewolnictwa” - mówił. „O uzależnieniu możemy mówić wtedy, gdy osoba na korzystanie z medium przeznacza nadmierną ilość czasu, nie może się bez niego obejść, a odstawienie go wywołuje w niej niezadowolenie czy agresję. Uzależniające obcowanie z mediami, jak i jego gwałtowne przerwanie powoduje zaniedbywanie obowiązków, a człowiek nie ma już siły powiedzieć sobie dosyć. Dlatego tak bardzo potrzebny jest drugi człowiek, który pospieszy z pomocą” - dodał Ksiądz Biskup. Mówiąc o przyczynach uzależnień, prelegent stwierdził, że proces uzależnienia jest wypadkową wielu czynników, przede wszystkim cech osobowych i postaw jednostki, która z natury woli szukać przyjemności, a unikać cierpienia, ale też stała tendencja do uciekania przed problemami życiowymi. Czynnikiem ułatwiającym uzależnienie są wpływy cywilizacji konsumpcji i obrazu, a przyspiesza ten proces hasło mediów, głoszące, że życie człowieka powinno być łatwe, lekkie i przyjemne. Jego zdaniem, najbardziej widoczne skutki uzależnienia od mediów odnoszą się do sfery społecznej, m.in. osłabienie więzi międzyludzkich, obniżenie odpowiedzialności, bierność i zanik kreatywności, następuje rezygnacja z kultury wysokiej na rzecz kultury popularnej. „Uzależniony od mediów człowiek gubi właściwe proporcje w odniesieniu do świata wartości - podkreślił. - Dlatego o uzależnieniu od mediów trzeba dziś mówić głośno i z przekonaniem, bijąc niejednokrotnie na alarm. Trzeba podjąć szeroko zakrojone badania nad tym zjawiskiem. W ramach wychowania do mediów należy uwzględnić problematykę uzależnienia, przekazując odpowiednie strategie ich przezwyciężenia” - dodał bp Lepa, zaznaczając konieczność kształtowania postaw krytycznego i selektywnego odbioru.
Potrzeba rozsądnego kompromisu
„Należy poszukiwać rozsądnego kompromisu między realizmem i dydaktyzmem w sposobie opisywania świata i między protekcjonalizmem i paternalizmem a partnerstwem w sposobie traktowania młodego widza i zwracania się do niego” - stwierdził Jan Dworak, podkreślając, że największym wyzwaniem dla telewizji publicznej jest edukacja dzieci i młodzieży. Zauważył, że „pojawienie się telewizora w domu burzy tradycyjną przestrzeń edukacyjną, radykalnie przyspiesza proces socjalizacji, bardzo wcześnie przekształca dziecko w ucznia, a młodego w dorosłego”, co wzmaga się jeszcze pod wpływem Internetu. Prezes Telewizji Polskiej podkreślił, że każdy odpowiedzialny nadawca telewizyjny powinien być świadomy szkód intelektualnych i moralnych, jakie może wyrządzić psychice młodego człowieka „oglądanie różnych okropności i scen drastycznych, nawet jeśli są obiektywnymi informacjami, a także tego, że każdy program skierowany do widzów dorosłych może być oglądany przez nieletnich. Zaznaczył ponadto, że „współcześnie nadawcy cierpią na deficyt odpowiednich wzorców programowych wskazujących, jak realizować atrakcyjne i wartościowe, a jednocześnie bezpieczne dla szerokiego audytorium programy dotyczące drażliwych kwestii”. Jan Dworak stwierdził równocześnie, że ciężar odpowiedzialności za korzystanie z mediów spoczywa w dużej mierze na otoczeniu, w którym dzieci się wychowują.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Trzeba dostrzec to, co pozytywne
Reklama
„Szukając od strony pozytywnej tych nowych zadań i wyzwań, które stają przed nami, kiedy żyjemy w świecie, który stał się globalną wioską dzięki przekazowi informacji, chciałbym ukazać to sprzężenie zwrotne między stylem mediów a poziomem kultury i wrażliwości etycznej społeczeństwa” - stwierdził abp Józef Życiński. Metropolita lubelski, doceniając wagę rewolucji informacyjnej, zaznaczył, że w zastosowaniu technologii nie znajduje ona równorzędnego odpowiednika w przemianach kulturowych, etycznych i wychowawczych. Dodał, że środki przekazu są prymitywne, bo to ich właściciele sądzą, że najlepiej sprzedaje się to, co prymitywne, według zapotrzebowania społecznego. „Trzeba uwzględniać sprzężenie zwrotne między prymitywizmem mediów a prymitywizmem odbiorcy i szukać tych środków, których oddziaływanie odbiorcy, jego czytelny głos, byłby zauważalny w mediach i służył formowaniu dojrzałych i odpowiedzialnych osobowości” - mówił Ksiądz Arcybiskup. Zauważył także, że „największym zagrożeniem dla personalistycznego wymiaru mediów jest anonimowość globalnej wioski, w której pojawia się bezimienny tłum konsumentów”. Abp Życiński podkreślił także wiele pozytywnych zjawisk, które są dostępne dzięki mediom, m.in. szybkość przepływu informacji umożliwiająca wiele działań, „otwarcie na wymiar historii i umożliwienie dostępu do prawdy, która przedtem była nieosiągalna” oraz przypomniał o twórczej roli mediów w kształtowaniu postaw etycznych.
Profilaktyka - tak, terapia - nie
„Nie widzę roli mediów w terapii uzależnień, natomiast w profilaktyce jak najbardziej. Jeżeli potrafimy wspólnie określić cel, jaki sobie stawiamy, i potrafimy w imię odpowiedzialności za słowo dogadać się tak, by przekaz był merytoryczny i systematyczny, to w pracy profilaktycznej możemy wiele zrobić” - zaznaczył ks. Arkadiusz Nowak, uczestnicząc wraz z Kamilem Durczokiem, Maciejem Iłowieckim i Jackiem Wnukiem w dyskusji nt. znaczenia mediów w profilaktyce uzależnień. Podkreślił także odpowiedzialność spoczywającą na mediach za treść tego, co odbiera człowiek i zaznaczył, że „nie ma tu odpowiedzialności zbiorowej, ale odpowiedzialność indywidualna każdego dziennikarza za słowo”. Red. Iłowiecki stwierdził, iż główną zasadą etyczną mediów jest działać tak, by nie zmniejszać autonomii odbiorcy, ale ją zwiększać, co oznacza, że media mają traktować odbiorcę podmiotowo. Jako priorytet uznał wychowanie do mediów od najwcześniejszych lat szkolnych, stwierdzając jednocześnie, że „aby nie uzależniać się od mediów, sami musimy bronić media przed uzależnieniem”. Natomiast Kamil Durczok, mówiąc o odpowiedzialności dziennikarza, zaznaczył, że zanim zacznie się mówić o uzależnieniach od mediów, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest się świadomym odbiorcą. Zaś Jacek Wnuk, zaznaczając, że Internet pomaga mu usprawnić pracę w Centrum Wolontariatu, podkreślił iż „70% osób rozpoczęło przygodę z wolontariatem dzięki temu, że o nim usłyszeli w mediach”. Dodał także, że wolontariat jest skuteczną alternatywą wobec uzależnień od mediów, bo jest pożyteczną metodą na spędzanie wolnego czasu.
Kolejne sesje naukowe, organizowane w ramach realizacji projektu profilaktycznego KUL „Promocja zdrowia”, będą dotyczyć uzależnień: seksualnych (21 lutego), od jedzenia (14 marca), tytoniu (11 kwietnia), pracy (9 maja), kultów publiczności (20 czerwca). Wszystkie sesje odbywają się w auli im. kard. S. Wyszyńskiego w głównym gmachu KUL.