Reklama

Post z gwiazdą sportu w tle

Niedziela legnicka 8/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnich latach bardzo popularną postacią stał się Adam Małysz. Dla wielu jest idolem, uważanym za ambasadora Polski w świecie. Jego wyniki sportowe zachwycają Polaków i cały świat. Kiedy patrzymy na kolejne skoki po zwycięstwo, musimy zadać sobie pytanie, skąd on to ma, jak to osiąga? Zapewne oprócz talentu te wyniki są ciężko wypracowane treningami, godzinami spędzonymi w salach gimnastycznych i na skoczniach. Jego sukcesy okupione są z pewnością kosztem przyjemności, może kosztem czasu, który mógłby poświęcić rodzinie, bliskim. Jednak jeżeli chce się osiągnąć szczyty, trzeba się wyrzec wielu rzeczy i ciężko pracować. Tak jest wszędzie.
No dobrze, ale co Adam Małysz ma wspólnego z Wielkim Postem? Okazuje się, że wiele. W Wielkim Poście mamy stawać się lepsi, pokonywać słabości, walczyć ze złymi przyzwyczajeniami. Mamy się nawracać i bardziej wierzyć. Mamy przed sobą wiele celów, najważniejszy jest jednak ten: zwyciężyć w najważniejszej konkurencji - wygrać z grzechem. Post odgrywa tutaj wielką rolę. Jednak wokół postu narosło wiele nieporozumień. Kiedyś młody człowiek zapytał mnie o to, jaki sens ma post piątkowy (czyli niejedzenie mięsa), skoro on i tak jest wegetarianinem? Odpowiedziałem mu, że taki post nie ma żadnego sensu. Ale od razu wyjaśniłem istotę postu i to, że powstrzymanie się od mięsa jest tylko jedną z form poszczenia, i to wcale nie najważniejszą. Sam byłem kiedyś zaproszony na kolację wegetariańską i muszę powiedzieć, że dawno tak dobrze nie jadłem.
Czym zatem jest post? Post, jako częściowe lub całkowite powstrzymanie się od pokarmów i napojów, praktykowany jest w wielu religiach. W Starym Testamencie wyraża on postawę żalu za popełnione zło, pamiątkę przebaczenia grzechów Narodu Wybranego przez Boga, postawę błagalną w sytuacji nieszczęść. Prorocy, a przede wszystkim Izajasz, nie przestają nawoływać, aby post towarzyszył rzeczywistej przemianie serca oraz solidarności z ubogimi. „Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych, i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwracać się od współziomków” (Iz 58, 6-7). Post jest również jednym z wielu sposobów uwielbienia Boga. Do istoty postu należy zatem jego religijny charakter. Jest on odmówieniem sobie czegoś, co jest dobre, z miłości ku Bogu. Ze względu na Boga, jest więc okazją do umartwienia i pokuty oraz jest naśladowaniem Chrystusa jako wzoru (przypomnijmy sobie Jego czterdziestodniowy post na pustyni). Ze względu na człowieka post jest sposobem na ćwiczenie silnej woli, charakteru, czynem zasługującym na nagrodę, a także środkiem zachowania zdrowia.
Dlaczego więc pościmy? Aby dać coś od siebie, aby wzmocnić swój charakter, aby zacząć myśleć także o innych, aby oczyścić swoje serce i sumienie, aby odciążyć swój żołądek i pozwolić pracować głowie, aby nie zapomnieć o tym, że nie jest najważniejsze to, co przyjemne. Myślę, że wielu z nas ma bardzo błędne podejście do życia. Chcielibyśmy, by świat wyglądał inaczej, by ludzie byli inni, bardziej życzliwi, prawdomówni, sprawiedliwi. Sami chcielibyśmy być tacy, ale bez wysiłku, bez zaangażowania, bez wyrzeczeń. Czy rodzice mogą dobrze wychować dziecko, jeżeli nie poświęcają mu swojego czasu i swojego życia? Czy nauczyciel może czegoś nauczyć młodzież, jeżeli nie będzie najpierw wymagał od siebie? Chcemy być bogaci, ale bez pracy, mieć dobrą opinię u ludzi, ale bez życzliwości dla nich. Chcemy mieć coś - ale za darmo. Życie pokazuje, że to jest niemożliwe. Podobnie jest z życiem religijnym. Modlimy się, chodzimy do kościoła wtedy, kiedy nam się chce. Wyliczamy Bogu ochłapy czasu, które nam zostaną. A chcemy, żeby był na każde nasze zawołanie, spełniał każdą naszą zachciankę. Obrażamy się na Niego, kiedy nas nie wysłuchuje. Znowu coś za darmo. Traktujemy Boga na zasadzie talizmanu lub amuletu, który ma przynosić nam szczęście lub odganiać zło. Zacznijmy dawać coś od siebie, tak naprawdę. Wtedy dopiero możemy liczyć na efekty. „Niech rozumie post ten, kto pości. Niech dostrzega głodnego ten, kto pragnie, aby Bóg widział, że on też łaknie. Miłosierdzie okazuje ten, co sam spodziewa się miłosierdzia. Kto szuka życzliwości, niech ją sam praktykuje. Każdy, kto pragnie otrzymywać, niech sam daje. Bezwstydnym niegodziwcem jest ten, który innym odmawia tego, o co sam prosi dla siebie” - tak mawiał Piotr Chryzolog w V wieku. Do takiej postawy wielokrotnie nakłania nas Ojciec Święty.
W tym czasie zadawajmy sobie często to pytanie: czy sportowiec będzie mógł cieszyć się zwycięstwem, jeżeli nie będzie trenował, wymagał od siebie, pokonywał swoich słabości, odmawiał sobie wielu rzeczy dobrych i przyjemnych? Czy mogę się zmienić i być szczęśliwym bez Wielkiego Postu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryja uczy nas waleczności i odwagi

2024-04-15 13:27

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 19, 25-27.

Piątek, 3 maja. Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

CZYTAJ DALEJ

Złoty Krzyż Zasługi dla włoskiej dziennikarki i kierownika sekcji polskiej Vatican News

2024-05-03 13:58

[ TEMATY ]

ks. Paweł Rytel‑Andrianik

złoty Krzyż Zasługi

Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Ze wzruszeniem przyjąłem wraz z Manuelą Tulli, dziennikarką ANSA, odznaczenie Pana Prezydenta RP za upowszechnianie wiedzy o Polakach ratujących Żydów na arenie międzynarodowej – tak decyzję prezydenta Andrzeja Dudy o przyznaniu odznaczenia skomentował ks. Paweł Rytel-Andrianik kierujący polską sekcją mediów watykańskich. Uroczystość odbyła się w czwartek 2 maja wieczorem w Ambasadzie RP przy Stolicy Apostolskiej.

Manuela Tulli i ks. Paweł Rytel-Andrianik są autorami książki o rodzinie Ulmów „Zabili nawet dzieci” opublikowanej po włosku i angielsku. Wersje polska, hiszpańska, portugalska i chińska są w przygotowaniu. Pozycja spotkała się z uznaniem odbiorców w różnych krajach. Jest ona wspólnym spojrzeniem Włoszki i Polaka na historię rodziny Ulmów w kontekście historycznym. Powstała i została wydana we współpracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję