Wśród koncelebransów byli ks. Jozef Busschots, proboszcz parafii pw. św. Hubertusa i ks. kan. Bogumił Kowalski, wicedziekan dekanatu żareckiego, proboszcz parafii pw. św. Jana Berchmansa w Gorzkowie – Trzebniowie. Podczas ostatniej, poruszającej Eucharystii po Komunii św. tabernakulum zostało otwarte, a ks. Jozef Busschots wyniósł Komunię św. z kościoła do samochodu.
Potem ks. Felix van Meerbergen zwinął obrus z ołtarza i złożył go na ręce ks. kan. Bogumiła Kowalskiego. Ołtarz pozostał obnażony jak Jezus odarty z szat, jedynie podające światło słoneczne oświetliło miejsce sprawowania Eucharystii... W tej chwili cisza panująca w kościele była jak adoracja Najświętszego Sakramentu w sercach zebranych, czy nawet jak pogrzeb parafii. A nadzieja płynąca z tego rytu prowadziła do czegoś więcej, do innej rzeczywistości – do żywej osoby Jezusa Chrystusa, który sam jest Kapłanem, Darem Ofiarnym i Ołtarzem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– U was kończy się etap dziejów, ale Kościół jest jeden, święty, powszechny i apostolski – podkreślał ks. kan. Kowalski. Dlatego nadzieją dla wspólnoty parafialnej z dziekanem ks. Felixem van Meerbergen jest to, że cześć przedmiotów z tego kościoła trafia do parafii pw. św. Jana Berchmansa w Gorzkowie – Trzebniowie. – Ołtarz, organy i tabernakulum zostaną wspomnieniem tej parafii tu, w Belgii. Mamy się nadzieję, że związek między Diest i Gorzkowiem będzie trwał – mówił ks. Felix. I zaproponował, aby parafie stały się partnerskimi. We wzruszającej Eucharystii uczestniczyli m.in. burmistrz Diest Jan Laureys, przedstawiciele dziennego i całodobowego ośrodka dla osób niepełnosprawnych, który powstanie w miejscu zburzonego kościoła, delegacja parafii pw. św. Jana Berchmansa w Gorzkowie – Trzebniowie wraz z Jeffem Slusherem z USA, czcicielem św. Jana Berchmansa, oraz licznie wierni.
W pamięci wszystkich zgromadzonych 30 września w kościele pw. Jana Berchmansa w Diest to data przypominająca, że tego dnia świątynia została zamknięta. 3 października dary z Belgii wyjechały do Gorzkowa. Tak to wydarzenie pamięta jeden z uczestników Edward: – Moje serce i umysł są poruszone św. Janem Berchmansem. Jest to z najważniejszych przeżyć w moim życiu.
Obszerny artykuł na ten temat ukaże się na łamach „Niedzieli” ogólnopolskiej w numerze na 25 listopada, bowiem 26 listopada parafia św. Jana Berchmansa w Gorzkowie – Trzebniowie przeżywa odpust