Ksiądz Cielecki miesięcznie przemierza kilka tysięcy kilometrów, by dotrzeć do jak największej grupy osób z głoszeniem Ewangelii. Ma niespożyte siły – odprawia Msze Święte, spowiada długimi godzinami i udziela Eucharystii. Zakłada też liczne domy modlitwy św. Szarbela. W całej Europie jest ich już blisko 400. A powstają też pustelnie, gdzie wierzący w radykalny sposób mogą przeżyć spotkanie z Bogiem.
Historia ks. Cieleckiego jest niesamowita a miejscami wprawia w osłupienie. Od wczesnych lat posługi kapłańskiej niesie Dobrą Nowinę tym, którzy zapomnieli o Bogu. Był na misjach w Kazachstanie i Ukrainie, zakładał media katolickie, został korespondentem w Watykanie, posługiwał papieżom, w tym jednemu z najznakomitszych w historii – św. Janowi Pawłowi II. Apostolskiej pasji uczył się też od innych słynnych ewangelizatorów – bp. Pavla Hnilicy czy o. Gabriela Amortha. Blisko z nimi współpracował, nierzadko prosząc o duchową poradę i wsparcie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wiernym promotorem kultu św. Szarbela został przygotowując film o maronickim pustelniku. To wtedy doświadczył za jego sprawą wielkiego cudu – jadąc w nocy samochodem wypełnionym kasetami VHS z filmem, zasnął za kierownicą. Przejechał kilkanaście kilometrów, z głową opartą na kierownicy. Przeżył bez uszczerbku. Wtedy zrozumiał, jak wielki orędownik musiał mu towarzyszyć. Od tamtej pory regularnie wyjeżdża do Libanu, do pustelni ojca Szarbela, głosi też jego przesłanie współczesnemu światu. Nieustannie doświadcza wielu cudów – był świadkiem tego, jak modlący się o wstawiennictwo Szarbela są uzdrawiani, nawracają się i zmieniają swoje życie.
Świadectwo ks. Cieleckiego jest na tyle niezwykłe, iż nierzadko wydaje się wręcz nieprawdopodobne. - Księdza Jarka Cieleckiego znam od kilkunastu lat. To osoba, do której idealnie pasuje określenie „szaleniec Boży”. Przegadaliśmy wspólnie wiele wieczorów i jego niezliczone opowieści wydawały mi się tak nieprawdopodobne, że podejrzewałem ich autora o konfabulację – wyznaje katolicki publicysta, Grzegorz Górny. – Później okazywało się, że wszystkie były prawdziwe. To kapłan, który ma prawdziwy charyzmat do niezwykłych przygód. Przytrafiają mu się one dlatego, że jest w swym życiu otwarty na działanie Boga, któremu zaufał i którego pokochał – dodaje.
Książka „Padre Jarek od św. Szarbela” ukazała się nakładem Wydawnictwa Esprit.