„Znów zakwitło Łowiczem”, tym razem w Sierpcu. Towarzystwo Naukowe Płockie - oddz. Sierpc, zorganizowało spotkanie autorskie z bp. Józefem Zawitkowskim. „Jest to pierwsze spotkanie w Nowym Roku, dlatego chcieliśmy by skłoniło nas do refleksji. Stąd właśnie obecność naszego dzisiejszego gościa - niezwykłej osobowości” - mówiła witając wszystkich Henryka Piekarska.
„Myśmy w Sierpcu zapragnęli zobaczyć Księdza Biskupa na żywo, poznać Osobę, która kryje w sobie tyle tajemniczych rozważań i mądrości życiowych. Przybliżyć postać, która jest skarbnicą wiedzy historycznej, literatury, muzyki, malarstwa” - uzasadniała organizację spotkania Krystyna Szczepek. Obie wymienione Panie to przewodniczące Oddziału TNP. Spotkanie zostało (nieoczekiwanie chyba dla wszystkich jego uczestników) wzbogacone prezentacją niezwykłego dzieła. Oto, dzięki staraniom wydawnictwa Dehon, tuż przed spotkaniem otrzymaliśmy, wypielęgnowaną ręką drukarza i redakcji wydawnictwa, nową książkę dostojnego gościa: „Zatrzymać Słowo”. Tytuł książki był jednocześnie tematem spotkania.
Pytania zadawane Księdzu Biskupowi były różnorodne, od teologicznych przez osobiste (pytanie o związki z Łowiczem), do społeczno-politycznych. Ekscelencja z właściwą sobie życzliwością, miłością, swobodą, czasem swadą („Są dwie prawdy: moja i twoja.”) odpowiadał. Była także opowieść o tym, jak powstawały prezentowane na wystawie książki, także i ta nowa. Nie mogło o niej nie być mowy, gdyż obecna była także opracowująca to „opus magnum” - jak je ktoś określił - Barbara Jagiełło.
Słowa „sercem mówione”, które padają z ust Księdza Biskupa, zostały w tym leksykonie, autobiografii czy też podręczniku homiletyki, zapisane sercem.
Po wstępnym zapoznaniu się z najnowszym dziełem bp. Zawitkowskiego, wiem, że wobec potęgi wiary, potęgi słowa i potęgi miłości trzeba „zatrzymać się nad słowem tym przez małe i duże S”. Zatrzymać się i dziękować Bogu za „Bożego Siewcę” prosić by był obfitym „Bożym Żniwiarzem”.
Cieszę się, że dostałem do ręki „ogród języka”. Cieszę się, że byłem w takim ogrodzie, którego centrum chociaż przez kilka godzin był Sierpc. Nie mogło tego dnia zabraknąć Mszy św. w sierpeckiej farze.
Dostojny Gość został tam serdecznie przyjęty przez ks. prob. Andrzeja Więckowskiego i wiernych.
„Widzisz, tak mało człowiek jest nastrojony na to, aby słuchał tego, co Pan Bóg do mnie mówi” - brzmiała ojcowska przestroga w kazaniu Jego Ekscelencji. Ja natomiast pomyślałem, że może tym razem zakwitną wreszcie we mnie „Twoje ogrody”. Mam przecież w ręku pomoc od „mojego Biskupa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu