Św. Łukasz Ewangelista opisuje przedstawienie Jezusa w świątyni, spotkanie z Symeonem i prorokinią Anną. Po raz pierwszy rozbrzmiewa wtedy dalekie echo zbawczej misji Chrystusa, obleczonej w cierpienie krzyża. Padają też słowa zapowiadające współudział Maryi w cierpieniu Syna.
Mimo, że jest to święto Pańskie, odnajdujemy w nim wiele maryjnych akcentów, bo przecież Maryja ma wielki wkład w dzieło Odkupiciela. Ona jest tutaj Tą, która działa: przynosi Dziecko, ofiarowuje Je Ojcu Niebieskiemu, słucha słów proroczych.
Głównym motywem tego święta jest światło, które wierni w postaci świec - gromnic przynoszą do świątyń, aby poświęcone zanieść do swoich domów i od niego rozpalić domowe ognisko. Procesja, odbywające się tego dnia ze światłem, przypomina drogę Maryi niosącej Zbawiciela, który jest najdoskonalszym światłem. Chrystus sam powiedział o sobie: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8, 12). To światło podaje nam swoimi rękami Maryja, która pierwsza je niosła, chroniła je i w blasku tego światła żyła w Nazarecie.
Święto Matki Bożej Gromnicznej przypada na srogi ongiś, zimowy miesiąc luty. Przeszły już radosne Święta Bożego Narodzenia, zakończyli swe chodzenie po wsi kolędnicy. W taki to czas ludzie wyciągali ze skrzyń na ubrania świece woskowe, przyozdabiali je mirtem i wstążką, aby ponieść do kościoła. W innych z kolei domach gromnica umieszczona była na czołowej ścianie izby, pośród świętych obrazów, by zawsze znaleźć się pod ręką. Po powrocie z kościoła gospodyni lub gospodarz obchodzili z gromnicą całe obejście, by w końcu zapaloną okopcić belkę sufitową znakiem krzyża. Klękali z nią na każdym progu, aby złe moce nie miały przystępu do ich domu. Zapalenie od gromnicy domowego ogniska miało zwiastować zgodę i miłość w rodzinie.
Wierzono powszechnie w przemożną opiekę Maryi, zwłaszcza w czasie letnich burz, gdy zapalona gromnica świeciła się w oknie domu. Już sama nazwa tej świecy mówi, że chroni ona od gromów! Wiara polskiego ludu oplotła gromnicę niezliczoną liczbą podań, wierszy i legend, w których przejawia się wielka miłość do Niebieskiej Opiekunki. Szczególnie rzewny i chwytający za serce jest motyw podań ludowych o Matce Bożej Gromnicznej, która pod płaszcz swej przemożnej opieki bierze wszystkie sieroty, a zwłaszcza te, których matki pomarły, trzymając w stygnącej ręce zapaloną gromnicę.
Wierzono także, że ze światłem gromnicy lżej człowiekowi umierać. Cała rodzina, zgromadzona przy łożu umierającego modliła się, by światło gromnicy było dla niego odbiciem światła doskonałego, jakim jest Chrystus, przyjmujący swego wiernego sługę. Płomień świecy jest jakby przedłużeniem tchnienia człowieka u bram wieczności, jest świadectwem jego wiernej służby Bogu. Pragnieniem każdego Polaka było i jest umierać z gromnicą w dłoni - z tym światłem, rozpraszającym mroki wszelkiego zła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu