Reklama

Z ojcem Kazimierzem Lubowickim OMI rozmowy o małżeństwie

Sakrament pojednania

Niedziela dolnośląska 5/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Ojcze, o sakramencie pojednania mówi się wiele, zwłaszcza na progu Wielkiego Postu. Czy rzeczywistość tego sakramentu odgrywa w małżeństwie jakąś szczególną rolę?

- Życie wewnętrzne w naszych rodzinach zależy przede wszystkim od jakości naszej relacji z Bogiem. Ta zaś uzdrawia się i pogłębia w sakramencie pojednania. Czasami ktoś mówi: nie czuję potrzeby. Wtedy moje kapłańskie serce odczuwa ból, bo widzę, że sakrament pojednania jest przez niego traktowany egoistycznie. Myśli wyłącznie o sobie, a nie obchodzi go Jezus Chrystus, którego w sakramencie pojednania spotykamy. Tymczasem przede wszystkim spotykamy się z Chrystusem w sakramencie pojednania, aby się z Nim pojednać (stąd nazwa) i przylgnąć do Niego bardziej radykalnie. Innymi słowy, aby szczerze i pokornie powiedzieć Mu: przepraszam, Boże Wszechmocny, że znów za mało Cię kochałem, że znów nie chodziłem Twoimi drogami.

- Bóg przebaczający grzech, to przede wszystkim Bóg tęskniący za człowiekiem...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Tak, to Bóg pełen miłości. Tyle pięknych przypowieści realizuje się w sakramencie pojednania. Przypowieść o synu marnotrawnym, o Miłosiernym Ojcu, o Dobrym Pasterzu, który szuka zagubionej owcy. Przypowieść o człowieku, który znalazłszy skarb ukryty w roli oddał wszystko, co miał, aby nabyć ten skarb. Tym człowiekiem jest przecież Bóg, który w Jezusie Chrystusie oddał swoje życie na krzyżu, aby nabyć nas na własność. To wszystko realizuje się w tajemniczym spotkaniu między człowiekiem a Bogiem w sakramencie pojednania! Widać kapłana i penitenta, ale najważniejszy - choć niewidoczny dla oczu - jest Jezus Chrystus. Sobór Watykański II naucza: „Gdy kapłan rozgrzesza, to Chrystus rozgrzesza”. W sakramencie pojednania w niewidzialny sposób możemy przylgnąć do Jezusa Chrystusa i odnowić nasze zjednoczenie z Nim.

- Chociaż tak piękna jest rzeczywistość sakramentu pojednania, to jednak wielu ludzi nie potrafi uwierzyć, że staje przed Chrystusem. W konfesjonale widzą tylko kapłana.

- To prawda. Czasami ktoś powie nawet: Cóż ja się będę spowiadał przed kapłanem, to też grzeszny człowiek. Oczywiście. Z tym tylko, że ja - kapłan - też spowiadam się przed kapłanem; przed jednym z moich współbraci. Znam jego słabości (bo ma słabości), ale za każdym razem, gdy klękam przed nim, wierzę, że poprzez jego osobę, poprzez jego kapłaństwo dotykam Jezusa Chrystusa. Wiem przecież, że mimo mojej słabości i grzechu - ja też, w sposób tajemniczy dla mnie samego - dzięki mocy sakramentu kapłaństwa - pozwalam innym spotkać Chrystusa. Trzeba patrzeć na to wszystko oczyma wiary. Wiara pozwala widzieć więcej i prawdziwiej.

- Ojcze, w rodzinach w różny sposób celebrujemy ważne wydarzenia. Czy sakrament pojednania też można przeżywać jakoś szczególnie?

- Sakrament pojednania nie jest tylko sprawą pomiędzy nami a Jezusem. Jesteśmy powiązani różnymi więzami z rodziną, przyjaciółmi i współpracownikami. Sakrament pojednania dotyczy również ich. W wielu polskich domach jest taki zwyczaj, że gdy ktoś z rodziny idzie do spowiedzi, prosi swoich domowników o przebaczenie. Można podejść dyskretnie do współmałżonka i powiedzieć: przepraszam, dzisiaj idę do spowiedzi. Choćby tyle. To bardzo ważne, bo daje okazję przełamać jakąś wrogość czy obojętność wobec siebie, powstałą np. po sprzeczce. Równocześnie zmusza do wyraźnego uznania swojej winy, co w procesie budowania komunii małżeńskiej okazuje się niezbędne. Jeżeli nie ma w naszym domu takiego zwyczaju, warto go wprowadzić. Porozmawiajcie w któreś niedzielne popołudnie na ten temat. Sakrament pojednania nie może być tylko jakąś suchą praktyką, oderwaną od codziennego życia. W sakramencie pojednania Jezus Chrystus przebacza. Jest jednak jeszcze coś więcej. Zwracają na to uwagę końcowe słowa formuły rozgrzeszenia, które brzmią: „Niech ci udzieli przebaczenia i pokoju przez posługę Kościoła”. Nie tylko przebaczenia, ale również pokoju. Kościół modli się w sakramencie pojednania, aby Bóg uspokoił twoje serce, aby pomógł ci z nadzieją spoglądać w przyszłość i z nadzieją patrzeć na twoją przeszłość. To nie jest przenośnia. Gdy przystępujemy do sakramentu pojednania, Bóg rzeczywiście napełnia nasze serce pokojem. W pierwszy dzień po zmartwychwstaniu, gdy Chrystus ustanowił sakrament pojednania, powiedział swoim uczniom: „Pokój wam”. W sakramencie pojednania Jezus Chrystus przychodzi do nas. Otwiera na oścież zamknięte przez grzech drzwi naszego serca i mówi tak samo, jak wtedy: „Pokój wam. Nie lękajcie się, JA JESTEM”. Chce powiedzieć naszemu sercu: Uwierzcie mojej miłości! Patrzcie na przeszłość przez pryzmat mojej miłości, wtedy Wasze grzechy staną się powodem do wielbienia Boga”.
Jezus Chrystus w sakramencie pojednania również leczy rany zadane przez grzech. Każdy grzech rani i niszczy człowieka, a Jezus Chrystus to wszystko leczy i daje moc do nowego życia. Właśnie dlatego, chociaż nie mamy grzechów śmiertelnych, idziemy do sakramentu pojednania z prostymi, powszednimi grzechami, by zaczerpnąć tej mocy, by serce uspokoić, by uleczyć rany. A wszystko to się dzieje wówczas, gdy lgnąc ze skruchą do Chrystusa, mówimy: wybacz, że pogardziliśmy Twoją Miłością.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Jezus zechciałby narodzić się dziś w twojej rodzinie?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 1, 1-17.

Środa, 17 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

W Neapolu powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

2025-12-18 09:45

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.

Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
CZYTAJ DALEJ

Jak dbać o stopy najmłodszych?

2025-12-18 15:11

[ TEMATY ]

Artykuł sponsorowany

Materiał prasowy

Zimą widać to najlepiej w drodze do przedszkola: śnieg, mokre chodniki, „Mamo, ja już nie czuję palców!”, a po powrocie do domu… czerwone odciski po zbyt małych butach. Stopy dzieci rosną po cichu, ale potrafią głośno upomnieć się o uwagę. I nie chodzi tylko o komfort — specjaliści od rozwoju dziecka (fizjoterapeuci i ortopedzi) często podkreślają, że to, co dzieje się ze stopą w pierwszych latach, ma wpływ na postawę i sposób chodzenia. Poniżej znajdziesz poradnik z najczęstszymi pytaniami rodziców i z odpowiedziami, które pomagają zanim zrobi się naprawdę zimno.

Zdrowa stopa dziecka to fundament jego codziennego komfortu i prawidłowego rozwoju. Wybierając buty zimowe dziecięce, warto pamiętać, że nie chodzi tylko o ochronę przed zimnem, ale przede wszystkim o wsparcie naturalnej pracy stopy. Dobrze dobrane obuwie dziecięce na zimę powinno zapewniać komfort termiczny nawet podczas długich spacerów na świeżym powietrzu, a jednocześnie nie może ograniczać ruchów stopy. Bardzo ważne jest, aby podeszwa była elastyczna – dzięki temu stopa dziecka może swobodnie się zginać i pracować przy każdym kroku. Duże znaczenie mają także wysokiej jakości materiały, które pozwalają skórze oddychać i chronią przed wilgocią. Warto zwrócić szczególną uwagę na kształt stopy dziecka – buty nie mogą jej deformować ani uciskać. W nowoczesnych sklepach internetowych łatwo skorzystać z filtrów, które pomagają szybko znaleźć odpowiednie buty zimowe dziecięce dopasowane do indywidualnych potrzeb malucha. Dzięki temu wybór staje się prostszy, a zdrowa stopa dziecka ma szansę rozwijać się w naturalny sposób. Przykładem takiego sklepu jest popularny, renomowany sklep Bobuxpolska.pl.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję