Mszę św. poprzedziło złożenie wieńców pod krzyżem upamiętniającym bohaterską śmierć ks. mjr. Ignacego Skorupki. W obchodach wzięli udział przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych.
W homilii biskup warszawsko-praski podkreślił, że wspominając z wielką czcią bohaterów, którzy oddali swoje życie za odrodzenia Ojczyzny, należy bardzo poważnie zapytać: jak to się stało, że traciliśmy najcenniejszy skarb? Co czynili nasi współbracia, że taki gorzki owoc zrodzili? Czy mieli tego świadomość? Czy ponieśli za to karę? Czy karty historii jasno to zanotowały, aby dać przestrogę na przyszłość! - zastanawiał się hierarcha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Czy nie bardziej naturalne byłoby świętowanie i upamiętnianie wielkich dzieł znamienitych osiągnięć tak duchowych, jak i materialnych, wspominanie ludzi o których byśmy mogli rzec - to wielcy, święci obywatele tego narodu, wnoszący wiele do rozwoju cywilizacji, zwanej cywilizacją miłości? Czy rzeczywiście historia narodu musi być ciągle utkana takimi rozdziałami? - pytał bp Kamiński.
Nawiązując do wydarzeń sprzed stu lat, zwrócił uwagę, że radość z powrotu na mapę Europy przyćmiona była walką o nowy kształt kraju. - Traktat Wersalski z 28 czerwca 1919 roku nie mówił o Polsce z dostępem do morza i nie wytyczał granic - przypomniał biskup warszawsko-praski.
Reklama
Podkreślił, że sytuacja polityczna, gospodarcza i społeczna była niezwykle trudna. - Granice płonęły. Gen. Dowbor-Muśnicki walczył z Niemcami w Poznańskie. Korfanty odbierał im Śląsk. "Orlęta" broniły Lwowa przed Ukraińcami. Czesi awanturowali się o Cieszyn, a Litwini o Wilno. Plebiscyt na Mazurach i Warmii uniemożliwiały niemieckie bojówki i bolszewicka inwazja. Wiele międzynarodowych instytucji było nam wrogich. Trzeba było wszędzie walczyć, a skarb był pusty i społeczeństwo ubogie - zwrócił uwagę bp Kamiński. Wspomniał, że polski żołnierz, stając wobec ogromnych trudności i silnego natarcia, był wyczerpany i niejednokrotnie złamany psychicznie, czego świadectwem są zapiski ówczesnych świadków.
Bp Kamiński podkreślił, że jednym z nielicznych oparć był dla Polaków Bóg i Kościół. - Papież Benedykt XV zdając sobie sprawę z niebezpieczeństwa jakie niosła ze sobą rewolucja bolszewicka, wezwał biskupów z całej Europy do modlitwy za Polskę. W specjalny przesłaniu napisał, że kontynent staje przed groźbą nowej wojny. "Nie tylko miłość do Polski lecz całej Europy każe nam pragnąć połączenia się z nami wszystkim wiernych w błaganiu Najwyższego, aby za orędownictwem Najświętszej Dziewicy Opiekunki Polski zechciał oszczędzić Naród Polski tej ostatecznej klęski oraz by raczył odwrócić tę nową plagę od wycieńczonej przez upływ krwi Europy" - przypomniał kaznodzieja.
Zwrócił uwagę, że w podobnym tonie pisał również budowniczy sanktuarium Matki Boskiej Różańcowej w Pompejach bł. Bartolomeo Longo, który poprzez listy otwarty do katolików zainicjował rodzaj ogólnoświatowej krucjaty różańcowej w intencji Polski.
Przywołując postać nuncjusza apostolskiego w Polsce Achillesa Rattiego, późniejszego papieża Piusa XI, bp Kamiński przypomniał, że przedstawiciel Ojca Świętego nie tylko nie opuścił zagrożonej stolicy, ale jeszcze w czasie Bitwy Warszawskiej udał się do Radzymina. - To on, już jako papież, wielokrotnie nazywał Polskę "przedmurzem Europy i cywilizacji chrześcijańskiej" - powiedział hierarcha.
Reklama
Nawiązując do wizyty św. Jana Pawła II w Radzyminie i jego modlitwy nad mogiłami poległych, za Ojcem Świętym podkreślił, że "Cud nad Wisłą i zwycięstwo nad Armią Czerwona to ważna data w naszej narodowej historii. (...) Była to wielka Bitwa o naszą i waszą wolność, naszą i Europy".
Zwrócił uwagę, że tych trudnych dniach kiedy ważyły się losy Ojczyzny cały naród modlił się do Boga o ratunek. Wspomniał, że czynili to nie tylko biskupi, kapłani i prosty lud, ale również dowódcy na czele z Naczelnym Wodzem Józefem Piłsudskim, który niezwykłym kultem otaczał wizerunek Matki Bożej Ostrobramskiej.
- Wszyscy oni zostali wezwani przez Ojczyznę - Matkę do jej obrony, do obrony Narodu, wiary i najświętszych wartości. Jesteśmy winni im wdzięczność i pamięć - podsumował bp Kamiński.
Po liturgii odbył się Apel Poległych a poszczególne delegacje złożyły wieńce na mogiłach.
Po południu centralne obchody 98 rocznicy Bitwy Warszawskiej odbędą się w Radzyminie. O godz. 17.00 uroczystej Mszy św. na Cmentarzu Żołnierzy 1920 roku będzie przewodniczył bp Marek Solarczyk.