Sobota 6 października br., dochodzi godzina 19.00. Kościół
parafialny pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Łowiczu-Korabce
powoli zapełnia się wiernymi, którzy przyszli, by we wspólnocie wiary
odprawić nabożeństwo różańcowe. Tym razem będzie ono miało charakter
niecodzienny, a to z kilku powodów. Po pierwsze - jest to nabożeństwo
w wigilię poświęcenia parafialnej figury Matki Bożej Fatimskiej,
znajdującej się na cokole stojącym obok kościoła, która 13 dnia każdego
miesiąca gromadzi łowiczan na Różańcu fatimskim. Po drugie, tym razem
będzie to Różaniec "wędrujący" ulicami osiedla Korabka. Wreszcie
po trzecie, modlitwę poprowadzi bp Józef Zawitkowski.
Wybija godzina 19.00. Do ołtarza wychodzi Dostojny Gość
w asyście proboszcza - ks. Wiesława Frelka, innych kapłanów, diakonów
oraz asysty liturgicznej. Wierni śpiewają: "Zawitaj Królowo Różańca
świętego". Wreszcie słowo powitania wypowiada miejscowy duszpasterz: "
Bądź pozdrowiony, Dostojny Zwiastunie Ewangelii, w naszym kościele.
Gromadzimy się z Tobą wokół Tej, która nam nieustannie pomaga, a
dziś mówi: "Odmawiajcie Różaniec". Z ogromną radością witamy Cię,
Księże Biskupie, wokół nas w rocznicę poświęcenia i koronacji figurki
Matki Bożej Fatimskiej. Już rok minął od tego wielkiego wydarzenia
dla całej naszej wspólnoty. Dziś chcemy pójść w Różańcem w ręku wszędzie
tam, gdzie człowiek na co dzień pracuje, cierpi i przeżywa swoje
radości; by powiedzieć każdemu mieszkańcowi tego osiedla, że Bóg
żyje. Jesteś następcą apostołów, prosimy więc, byś nam tej modlitwie
przewodził i nauczył iść drogą Bożych przykazań".
Modlitwę rozpoczyna obrzęd poświęcenia różańców dla dzieci
przystępujących wiosną przyszłego roku do I Komunii św. Dlatego Ksiądz
Biskup czyni piękne porównanie: "Poświęcę różańce dzieci pierwszokomunijnych.
To są takie nasze dzieci fatimskie: Franuś, Hiacynta i Łucja. I takie
dzieci potrafią uprosić u Boga potrzebne łaski. Niech więc otrzymają
te różańce. Najpierw jednak proszę was wszystkich, byście wyciągnęli
prawe ręce w stronę różańców, jak chcielibyśmy ducha swojego posłać
i modlitwą naszą poświęcić. Módlcie się ze mną". Następuje moment
poświęcenia, wszyscy zgromadzeni z wyciągniętą prawą dłonią powtarzają
za Biskupem Józefem modlitwę poświęcenia, po czym następuje skropienie
różańców wodą święconą.
Godzina 19.10 - z kościoła wyrusza procesja różańcowa
z figurą Matki Bożej Fatimskiej niesioną przez lektorów. Wszyscy
w skupieniu, ze świecami w ręku, śpiewają: "Cześć Maryi...". Śpiew
staje się teraz wyznaniem wiary. Rozważania prowadzi Ksiądz Biskup.
Stacja pierwsza: Tajemnica Zmartwychwstania Pana Jezusa. Główny Celebrans
wprowadza nas w nastrój tajemnicy: "Powtarzam za Apostołem do was
wszystkich, którzy nocą idziecie przez miasto: gdyby Chrystus nie
zmartwychwstał, próżną by była nasza wiara i próżnym by było nasze
chodzenie po nocach. Chcemy opasać osiedle Strzelecka różańcem i
wieścią o zmartwychwstaniu Chrystusa. Chcemy wszystkim ludziom dobrym,
którzy tu mieszkają, powiedzieć: nie bądźcie smutni. Już minęły Drogi
Krzyżowe, minęły Gorzkie Żale. Już wszystko jest poświęcone w Wielką
Sobotę, wszystko jest obmyte krwią Chrystusa. A On jak powiedział,
trzeciego dnia zmartwychwstał. Nie boicie się zmartwychwstania? Boję
się, jak Piotr, bo ja się Go trzykrotnie zaparłem. Co On powie?".
Od tej stacji figurę Matki Bożej niesie młodzież przygotowująca się
do sakramentu bierzmowania. Po nich figurę przejmą rodzice dzieci
pierwszokomunijnych, członkinie Kółka Żywego Różańca, wreszcie radni
parafialni, tak bardzo pomocni księdzu proboszczowi. W głosie śpiewu,
odmawiania "Zdrowasiek" uczestników wyczuwa się głębokie zamyślenie
i wiarę w siłę wstawiennictwa Matki Najświętszej.
Wędrując z modlitwą różańcową na ustach ulicami osiedla
dostrzega się jednak postawę obojętności, zwykłej ciekawości niektórych
mieszkańców. Raz słychać głośno grający odbiornik telewizyjny, to
znowu widać, jak w niektórych domach gasną światła a ich mieszkańcy
podchodzą do okna, by z ciekawości przyjrzeć się przechodzącej obok
procesji. Być może są zdziwieni, zaskoczeni i pytają się: "Co się
dzieje?". Skoro nie wiedzą, to nie słyszeli zapowiedzi tego wydarzenia
w ostatnią niedzielę na Mszy św. To prawdopodobnie są tzw. "kibice
wielkanocni". Jeszcze innym razem słychać ujadanie psa w zagrodzie.
A my, "maryjni, różańcowi wędrowcy" oplatamy modlitwą różańcową całe
osiedle, wypraszając dla jego mieszkańców, wszystkich, bez wyjątku,
opiekę Matki Najświętszej. U wielu osób widać wzruszenie i głęboką
zadumę.
I tak oto dochodzimy do stacji piątej: Tajemnica ukoronowania
Matki Najświętszej na królową nieba i ziemi. Tutaj Ksiądz Biskup
mówi: "Piękny jest Różaniec na waszym osiedlu. Chciałoby się, aby
było więcej tajemnic. Jeszcze tyle jest człowieczych zamyśleń. Jeszcze
tyle mamy intencji. Chcielibyśmy modlić się za wszystkich ludzi,
którzy są z nami, za tych, którzy wyglądają z okien. Chcielibyśmy
modlić się za wszystko: że ulice macie coraz ładniejsze, że ogródki
coraz piękniejsze, że trawy coraz więcej. A to jest Królestwo Boga
pośród nas. Gdzie jest Boże i kiedy przyjdzie Twoje Królestwo? Królestwo
moje w was jest. Widziałem wiele razy wzruszenie kobiet, matek. Słyszałem
płacz dzieci. Ale gdy figurę Matki Bożej biorą mężczyźni, gdy trzymają
w ręku różaniec i mówią: ´Zdrowaś Maryjo łaski pełna´, to wtedy serce
się kraje, ale z radości. Królestwo Boże pośród was jest. Wy jesteście
Królestwem Boga żywego. (...) Jesteś ukoronowaną w chwale Trójcy
Świętej. Jesteś przecudnym diademem w rękach Boga. Chcemy Cię nazywać
najpiękniejszymi słowami ludzkości. Ale nie mamy piękniejszych nad
te, które przyniósł nam Anioł z nieba: Bądź pozdrowiona pełna łaski.
I choć jesteś wyniesioną ponad wszystkie stworzenia tej ziemi, to
będę wołał do Ciebie: Matko! Nie opuszczaj nas. Pozostań z nami w
naszym osiedlu, w naszym kościele Matką Nieustającej Pomocy, Fatimską,
Różańcową, Łowicką i zawsze naszą".
Zbliża się godzina 21.00. Procesja powraca na teren przykościelny.
Dochodzimy do miejsca, cokołu, na którym radni ponownie umieszczają
figurę Matki Bożej Fatimskiej. Wszyscy śpiewamy: "Maryjo, Królowo
Polski, jestem przy Tobie, pamiętam, czuwam". Ten śpiew wypływa z
głębi naszych serc, dusz. Wydaje się, że śpiewane słowa płyną z naszych
ust z większą niż zwykle świadomością i odpowiedzialnością. Są one
wyrazem naszej wiary, miłości i wierności Bogu w Trójcy Jedynemu,
Jego Kościołowi i Matce Najświętszej. I oby ta wierność pozostała
w naszych sercach "usque ad mortem".
Pomóż w rozwoju naszego portalu