W piękną, słoneczną sobotę 22 września parafia Chrystusa Dobrego Pasterza w Łowiczu, na czele z proboszczem ks. prał. Wiesławem Wronką, świętowała od dawna oczekiwaną uroczystość: konsekrację świątyni. Świątyni dobrze już znanej naszym diecezjanom, bo to właśnie na terenie parafii Chrystusa Dobrego Pasterza odbyła się Msza św. celebrowana przez Ojca Świętego 14 czerwca 1999 r.
Goście i dobroczyńcy
Reklama
Aktu konsekracji kościoła - czyli poświęcenia i oddania go
na własność Bogu - dokonał biskup łowicki Alojzy Orszulik. W uroczystości
uczestniczyło także kilka tysięcy wiernych, a wśród gości honorowych
znaleźli się m.in.: bp Józef Zawitkowski, ks. inf. Edward Majcher,
ks. prał. Franciszek Augustyński - wikariusz generalny, ks. prał.
Krzysztof Malczyk - ekonom diecezjalny, ks. prał. Stanisław Plichta
- kanclerz Kurii, ks. dr Jacek Skrobisz - rektor Wyższego Seminarium
Duchownego w Łowiczu, ks. prał. Tadeusz Marat - dziekan dekanatu
Świętego Ducha, księża z tego dekanatu, ks. prał. Wiesław Skonieczny
- dziekan i proboszcz parafii katedralnej, ks. Piotr Żądło - kustosz
sanktuarium Matki Bożej Domaniewickiej. Konsekrację świętowali również
współpracownicy ks. prał. Wronki, którzy obecnie i kiedyś pracowali
w parafii Chrystusa Dobrego Pasterza, a także siostry zakonne ze
wszystkich zgromadzeń z Łowicza. W tak ważnej dla parafii i społeczności
całego miasta chwili nie mogło zabraknąć Krzysztofa Górskiego - przewodniczącego
Rady Miasta, Ryszarda Delugi - dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska
w UM, przedstawicieli szkół i pocztów sztandarowych.
Zabiegi i prace organizacyjne przy powstaniu parafii
i budowie kościoła trwały od 1989 r. To dużo czasu, bardzo wiele
osób okazało wtedy parafii swoją życzliwość i konkretną pomoc. Witający
wszystkich gości ks. prał. Wiesław Wronka serdeczne słowa skierował
zatem także pod adresem tych, którzy w szczególny sposób przyczynili
się do powstania kościoła na Bratkowicach. Pierwszy z nich to oczywiście
bp Alojzy Orszulik, który odkąd tylko przybył do Łowicza, żywo interesował
się budową kościoła, ufundował blachę na pokrycie świątyni, a także
zaprosił Ojca Świętego do Łowicza, właśnie do tej parafii - co bardzo
przyspieszyło prace przy kościele i wokół niego.
Wspomniany już Ryszard Deluga, parafianin, w krytycznej
sytuacji postarał się o dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska w wysokości 50 tys. zł na instalację centralnego ogrzewania.
Pracownicy Przedsiębiorstwa Robót Inżynieryjno-Drogowych, Usług Komunalnych
i żołnierze z jednostki wojskowej w Łowiczu zawsze służyli pomocą
przy budowie. Firma Braci Urbanek wielokrotnie hojnie wspierała materialnie
budowę kościoła, Marek Baranowski z Dąbkowic i Kazimierz Wysocki
ofiarowali żwir, który wystarczył prawie na cały kościół i dom katechetyczny,
a Henryk Kruś - miejscowy piekarz, od pierwszych dni budowy dostarczał
i nadal dostarcza po kilka bochenków chleba na potrzeby parafii.
Księdza Proboszcza od początku wspierała pracą i zabiegami organizacyjnymi
35-osobowa Rada Parafialna.
Inni dobroczyńcy parafii i budującej się świątyni to:
Jan i Barbara Paciorkowie, firma REM-BUD, Janusz Mostowski i jego
firma BUDOWA, ZPOW-AGROS Łowicz i wielu, wielu innych. Nie wszyscy,
niestety, doczekali konsekracji kościoła, a wśród nich Józef Durka,
wspomniany przez ks. Wronkę ze szczególną serdecznością. Formalnie
był on inspektorem nadzoru, ale faktycznie także kierownikiem budowy,
majstrem i doradcą proboszcza. Całą swoją pracę wykonywał bezinteresownie,
na chwałę Pana. Zmarł nagle, na rękach ks. Wronki, podczas przygotowań
do prac przy budowie ogrodzenia kościoła. Nie żyje także inny budowniczy
kościoła - Kazimierz Pietrzak. Wspomniano także prof. Jerzego Machaja,
artystę i autora projektu wnętrza nowego kościoła.
Ks. prał. Wronka w książce Katarzyny Milczarek Dobry
Pasterz wśród Łowiczan tak się wypowiada: "Bez pomocy Bożej i opieki
Matki Bożej nasz trud byłby daremny. Pan Bóg działa przez ludzi.
Ludzie okazali mnie i nowo powstałej parafii ogromnie dużo pomocy
i życzliwości". Katarzyna Milczarek dodaje: "Kościół budowali ludzie,
parafianie, swoją pracą, modlitwą, cierpieniem i ofiarami pieniężnymi"
. Wśród tych budowniczych świątyni i domu katechetycznego znaleźli
się mężczyźni ze wszystkich wiosek należących do parafii (Jamna,
Jastrzębi, Serok, Urbańszczyzny, Wygody, Zawad i części Grudz Nowych)
. Jadwiga Pobralska codziennie dostarczała im kompoty, a panie: Maria
Czajkowska, Emilia Zwolińska i wiele innych od początku troszczyły
się o przybranie kościoła świeżymi kwiatami. Członkowie Rycerstwa
Niepokalanej z parafii ozdobili świątynię obrazami, namalowanymi
przez Klaudiusza Kołodziejskiego.
Wszystkie te osoby swoimi trudem i ofiarnością przyczyniły
się do powstania wspaniałego Domu Bożego, za co dziękował w tym szczególnym
dniu ks. prał. Wronka, modląc się jednocześnie do Boga, aby nowo
wybudowany kościół "przez wieki istnienia służył ludziom, którzy
tu będą przychodzili umacniać swoją wiarę i był świadkiem wiary na
przełomie tysiącleci".
Miejsce święte, miejsce uświęcenia
Po uroczystych powitaniach i podziękowaniach rozpoczęła się
liturgia Mszy św. Na początku Eucharystii nastąpiło poświęcenie wody
i pokropienie ołtarza, ścian świątyni i wiernych - na znak oczyszczenia
i obmycia.
W homilii bp Alojzy Orszulik, zwracając się do parafian,
podkreślił: "Oto dziś wasze wielkie święto. Wasza świątynia zostaje
w uroczysty sposób przekazana dla sprawowania kultu Bożego. Będzie
wam i następnym pokoleniom, jako miejsce święte, służyć dla własnego
uświęcenia. Człowiek potrzebuje miejsca uświęcenia, w nim się prostuje
i spogląda ku niebu, ku wartościom nieprzemijającym, ku swemu Stwórcy,
tu uczy się przyjaźni do każdego".
Ksiądz Biskup przypomniał także, że "nie byłoby tu tego
kościoła, gdyby nie rok 1980, gdyby nie protest robotników na Wybrzeżu
i gdyby nie Solidarność. Do tego roku władz PRL prawie nie dawały
zezwoleń na budowę kościołów ani sal katechetycznych, pod pretekstem,
że nie ma materiałów budowlanych, a tyle potrzeba mieszkań i szkół.
To nie brak materiałów decydował, ale względy ideologiczne. Chodziło
o ograniczenie praw ludzi wierzących i Kościoła. W listopadzie 1981
r. na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu PRL i Episkopatu pod presją
społeczną uzgodniliśmy zasady planowania budowy kościołów na okres
pięcioletni. Plany mieli uzgodnić wojewodowie i biskupi diecezjalni.
Jak wynika z dokumentów, mimo wspomnianego zarządzenia,
rozmowy na temat budowy kościoła na Bratkowicach trwały wiele lat.
Sama dyskusja nad lokalizacją trwała 3 lata, od 1985 do 1988 r. Wydział
budowlany władz samorządowych Łowicza wydał zezwolenie po upadku
rządów komunistycznych! Było to 25 maja 1990 r., kilka miesięcy później
Ksiądz Prymas kard. Józef Glemp erygował parafię pw. Chrystusa Dobrego
Pasterza. Gdyby nie przemiany ustrojowe, na tym miejscu prawdopodobnie
rosłoby zboże, a cały plac nie byłby miejscem papieskiej celebry
14 czerwca 1999 r.".
Ksiądz Biskup docenił zaangażowanie wiernych z parafii
w budowę kościoła. Mówił nawet o tym, że "plac budowy i mury uświęcone
są potem i łzami tutejszych wiernych, którzy od dawna oczekiwali
na zezwolenie na budowę wygodnej świątyni - i ci z bloków, i ci z
odległych wiosek, od strony południowej, bo kościół Świętego Ducha
już od dawna nie mieścił wiernych. Od początku wierni deklarowali
swój wkład w budowę".
Konsekracja kościoła
W homilii wiele uwagi Biskup Łowicki poświęcił znaczeniu aktu
konsekracji. "Ta wasza piękna świątynia - mówił - którą zbudowaliście
wraz z duszpasterzami ma służyć wspólnocie Kościoła i dlatego trzeba,
aby była poświęcona, konsekrowana, oddana Bogu samemu jako przestrzeń,
w której gromadzi się i modli Lud Boży.
Wspólnym wysiłkiem ją budowano, aby mogła być w niej
sprawowana Najświętsza Ofiara, aby Chrystus w Eucharystii był ze
swoim ludem dzień i noc, w godzinach radości i uniesień, jak też
w czasach doświadczeń, cierpień i nieszczęść, a także w zwykłych,
szarych dniach życia.
Kościoły są również miejscem przeżywania podniosłych
uroczystości: Bożego Narodzenia, Wielkanocy, Zesłania Ducha Świętego,
Bożego Ciała, świąt maryjnych. Tu wierni zbierają się na nabożeństwa.
Kościoły są miejscem, które przechowują pamięć o zmarłych. Tak, jak
początek życia religijnego każdego wierzącego wiąże się z chrzcielnicą,
tak też jego kres - śmierć i pogrzeb dokonują się w cieniu świątyni.
Jest więc w tę świątynię wpisana historia wszystkich ludzi, poszczególnych
wspólnot, parafii, rodzin, osób.
Kościół jest miejscem pamięci, jest zarazem miejscem
nadziei: wiernie przechowuje przeszłość i równocześnie stale otwiera
człowieka na przyszłość, nie tylko tę doczesną, ale także tę pozagrobową"
.
Podsumowując 11 lat trudu ks. prał. Wronki i jego wiernych
bp Alojzy Orszulik stwierdził: "Ten trud zaowocował piękną świątynią,
która jest godna nazwy Domu Bożego. Wyposażona jest oprócz organów
we wszystko, co jest potrzebne do sprawowania kultu Bożego. Otoczenie
świątyni świadczy o gospodarności proboszcza i wiernych. Z radością
przystępuję do konsekracji".
Główne momenty liturgii konsekracji świątyni to specjalna
modlitwa poświęcenia, wypowiedziana przez Księdza Biskupa, i namaszczenie
olejem Krzyżma Świętego ścian kościoła i ołtarza. Jak przypomniał
wiernym ks. Sławomir Sobierajski w komentarzu: "ołtarz to centralne
miejsce w każdej świątyni, miejsce ofiary Chrystusa, na którym chleb
i wino stają się dla wiernych pokarmem ciała i duszy. Dlatego jest
okadzany, kapłan go całuje".
Modlitwę poświęcenia poprzedziła Litania do Wszystkich
Świętych - prośba o wsparcie tych wszystkich, którzy są blisko Boga.
Ostatni obrzęd liturgii poświęcenia kościoła to oświetlenie ołtarza
i kościoła, przyozdobienie ołtarza kwiatami i przygotowanie go do
sprawowania Liturgii Eucharystycznej.
"Jezus - mówił ks. Sobierajski - jest światłością świata,
żadna ciemność nie przyćmi Jego blasku, z Jezusem wszystko jest jasne,
choć czasem trudne. Światło, które zabłyśnie na ołtarzu, oznacza
Chrystusa, ale także radość, nadzieję i wdzięczność, które przepełniają
nasze serca!". I rzeczywiście, w głosach wiernych, śpiewających: "
Pasterzem moim jest Pan i nie brak mi niczego", słychać było ogromną
radość, dumę i moc. Był to najgłośniejszy śpiew tego dnia. Radosna
była także procesja z darami i dalszy ciąg Mszy św.
A na zakończenie uroczystości konsekracji kościoła Chrystusa
Dobrego Pasterza w Łowiczu nastąpiło podpisanie aktu poświęcenia
świątyni, następnie, już po Mszy św., bp Alojzy Orszulik, ks. prał.
Wiesław Wronka i przedstawiciel parafian zasadzili na placu przed
świątynią trzy drzewka - na pamiątkę tego radosnego dnia. Wszyscy
przyjaciele i dobroczyńcy parafii zostali także zaproszeni na agapę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu