Z wielkim trudem przychodzi pisanie artykułu o kolejnej pielgrzymce.
Powinien raczej zacząć się od słów: 1 września br. spod kościoła
parafialnego w Olsztynie k. Częstochowy wyruszyła VI Piesza Pielgrzymka
Świata Osób Niepełnosprawnych, ich Rodzin i Przyjaciół na Jasną Górę.
Lecz dziennikarski obiektywizm jest mi tutaj zupełnie obcy, a "wyruszenie"
nie było dla pątników początkiem pielgrzymki! Dla wielu spośród tych,
którzy corocznie w niej uczestniczą następna wędrówka do stóp Czarnej
Madonny zaczyna się kilka dni po zakończeniu poprzedniej. Rozpoczyna
się tęsknotą, cichym pragnieniem, aby jeszcze raz w tak szczególny
sposób oddać w Jej dłonie swoje troski, kłopoty, problemy ze zdrowiem.
Aby znowu doświadczyć spełnienia ufności, iż pomimo wielu przeszkód
każdy pielgrzym dojdzie do celu, pokłoni się przed Obliczem Matki
Bożej Częstochowskiej i poczuje także fizyczną ulgę podczas Mszy
św. w Bazylice Jasnogó-rskiej.
Świt, kropelki snu drżą we mgle...". Nie, dziś nie ma już
czasu na sen! W kuchni krzątają się ci, którzy pierwsi wstali z łóżek.
Talerzyki, garnuszki - pośpieszne śniadanie. Poranna toaleta, ubrania
przygotowane dzień wcześniej, a wśród nich kolorowe podkoszulki z
logo "Betel" - Federacji Wspólnot. Tym razem dzieci poganiają swoich
rodziców czy opiekunów. Kanapki, termosy i do samochodu!
Pod kościół w Olsztynie zjeżdża się kilkadziesiąt aut osobowych,
furgonetek, są też autokary. Tablice rejestracyjne jako pierwsze
mówią z jak daleka przyjechali ich właściciele. Gwar, spontaniczne
okrzyki powitania. Od razu zauważyć można tych, którzy pójdą z pielgrzymką
po raz pierwszy, bo stoją zbyt spokojnie, a na ich twarzach maluje
się zaskoczenie liczbą zgromadzonych ludzi. Są lekko zagubieni, lecz
nie na długo. Za chwilę podbiegnie do nich Marcin z wyciągniętą dłonią,
Mirek powie prosto w oczy: "Lubię cię", a Kuba opowie o tegorocznych
wakacjach. W kościele kapelani Federacji, ks. Mariusz Sztaba i ks.
Jacek Marciniec sprawdzają "listę obecności". W tym roku uczestniczą
w pielgrzymce przedstawiciele Wspólnoty Młodych Duchem na czele z
panem Franciszkiem Kasprzakiem, szefem wspólnoty; uczestnicy Wspólnoty
Dzieci Bożych z Częstochowy ze swoim asystentem kościelnym ks. Tomaszem
Żurkiem oraz odpowiedzialnym za funkcjonowanie wspólnoty Tadeuszem
Tarnowskim; Wspólnota Doliny Muminków z Częstochowy z prowadzącymi
wspólnotę Moniką Stępień i ks. Krzysztofem Krulikiem; Wspólnota św.
Franciszka w Wieluniu z Elą Pacyną i ks. Rafałem Jasińskim; Wspólnota
Bł. Ojca Pio w Działoszynie z Jadzią Staroń na czele; Wspólnota św.
Faustyny w Radomsku z szefową Heleną Wieloch; Wspólnoty Osób Niepełnosprawnych,
ich Rodzin i Przyjaciół z Myszkowa, Pajęczna i Krzepic z ks. Szymonem
Gołuchowskim i ks. Grzegorzem Paszką, a także niepełnosprawni mieszkańcy
Domu im. Tomka Kaczmarka w Częstochowie, Domu "Ziarenko Gorczycy"
w Częstochowie, Domu Ośmiu Błogosławieństw w Częstochowie, Domu Dobrego
Pasterza we Władysławowie, Domu dla Osób Niepełnosprawnych w Myszkowie,
Domu Chleba Powszedniego w Działoszynie. O tym jak żywotny jest "
wirus", który dopada każdego na pielgrzymim szlaku świadczy coroczna
obecność przyjaciół "Betel" zjeżdżających się specjalnie raz w roku
z całej Polski; od Bogatyni poprzez Nowy Sącz, Kraków, aż po Wspólnotę "
Quo Vadis" z Lublina. Często są to studenci i osoby kiedyś działające
aktywnie z niepełnosprawnymi, a dziś zajęte własną rodziną i codzienną
pracą, uczące dzieci fascynacji światem osób niepełnosprawnych. W
tym roku pupilką stała się 5-miesięczna Anitka.
Pewna znajoma mama, Danusia, planując sobie zajęcia domowe
stwierdziła, że suszenie czegokolwiek na dworze odłoży na inny dzień,
bo podczas "betelowskich" pielgrzymek zawsze pada deszcz. I miała
rację, po błogosławieństwie prawie 350-osobowa grupa wyruszyła w
stronę Częstochowy razem z padającym na nią deszczem. Na szczęście
lało tylko do pierwszego postoju, więc wszyscy zdążyli potem wyschnąć.
Przed nami prawie 20 km marszu. Każdy niesie swoją intencję,
prośbę, dziękczynienie. Wszyscy mają okazję doświadczyć Bożej Opatrzności.
Księża nie próżnują; raz po raz któryś z nich odchodzi na koniec
grupy służąc sakramentem pojednania, inicjują wszelkie modlitwy i
śpiew. Różaniec wędruje z rąk do rąk, zgodnie z niepisaną tradycją
Koronkę do Miłosierdzia Bożego poprowadzi Staszek z Krakowa. Piękne
okolice Jury Krakowsko-Częstochowskiej służą modlitewnemu skupieniu.
"Makumba, biegnij z krzyżem do przodu!". Wiele tym podobnych
okrzyków wywołuje uśmiech na twarzy niejednego przypadkowego słuchacza.
Dzieciaki z upośledzeniem umysłowym mają cudowny dar tworzenia wokół
siebie atmosfery przyjaźni i akceptacji. Stąd błyskawicznie nawiązują
się nowe znajomości, przełamują ostatnie bariery w kontaktach między
młodzieżą sprawną a niepełnosprawną. Wytrwali "pod-
rywacze" czarują swoim uśmiechem, dziewczęta rozbrajają
szczerością i otwartością. Podczas postoju krążą wspólne kanapki
i kubki z herbatą. Jak co roku ks. Stanisław Gębka odwiedził nas
z prezentem w postaci przepysznych pączków. Koordynatorzy wspólnot
z różnych miejscowości wymieniają się doświadczeniami, radą, podpowiadają
pomysły służące lepszej organizacji comiesięcznych spotkań. Mało
kto chce przekazać prowadzenie wózka inwalidzkiego ewentualnemu zmiennikowi
W Częstochowie zmęczeni rodzice nie mogą wyjść z podziwu patrząc
na podskakującą i tańczącą młodzież.
Na całej trasie czuwają nad pielgrzymami porządkowi, w mieście
ukłon składamy troskliwym funkcjonariuszom Policji. Tutaj także dołączają
do grupy ci, którzy z różnych przyczyn nie mogli od początku przemierzać
pątniczego szlaku. Sprawiają radość swoją obecnością osoby dawno
nie widziane, witające kwiatami i drobnymi podarunkami.
Przychodzi czas na najważniejszy moment Pieszej Pielgrzymki
na Jasną Górę. W milczeniu klękamy przed Ikoną Czarnej Madonny, by
po chwili zająć miejsca w Bazylice. Koło ambony staje już przejęty
Kuba z krzyżem. Za moment Kasia obejmie z całych sił abp. Stanisława
Nowaka rzucając mu się na szyję i wręczając kwiaty. Rozpoczyna się
jedyna w swoim wyrazie Msza św. Będą poważne słowa o wielowymiarowości
pierwszej wrześniowej soboty, o Matce Boskiej Pocieszenia oraz przytoczona
zostanie obawa papieża Piusa XII przed "zmęczeniem ludzi dobrych"
. Usłyszymy słowa otuchy, zachęty; usłyszymy podziękowania za przybycie.
Lecz niepełnosprawni nie byliby sobą, gdyby skończyło się
na powadze. Przyjazne zdania Księdza Arcybiskupa zostaną więc wielokrotnie
przerwane okrzykiem Emilki: "Brawo!" i podkreślone oklaskami kilkuset
dłoni. W odpowiedzi na: "Do zobaczenia". Jego Ekscelencja usłyszy
z drugiego rzędu krzeseł: "Do jutra!". Gdy ks. Jacek wymieni wszystkich,
którym wypada szczególnie podziękować, ministrant głośśno i wyraźnie
upomni się: "I mnie też!". W świecie niepełnosprawnych nie ma osób
ważnych
i ważniejszych z tytułu posiadanej funkcji społecznej czy
majątku. Tutaj najistotniejsza jest wielkość posiadanego serca, życzliwość
i serdeczność.
Każda pielgrzymka jest jedną z form "ładowania akumulatorów"
dla ludzi dobrych, których codzienność czasami - tak po ludzku -
męczy i nuży. Ofiarowanie pielgrzymiego trudu najukochańszej Matce
doda sił na wiele złych chwil. Rosnąca z roku na rok liczba osób
uczestniczących w wędrówce na Jasną Górę najlepiej świadczy o potrzebie
jej organizowania.
Nie zawsze zauważa się ludzi mijających kolumnę pątników,
a przecież to w nich wywołuje największe emocje widok niepełnosprawnych
jadących na wózkach inwalidzkich lub ze stygmatem upośledzenia umysłowego
na twarzy. Wzruszenie, litość, zakłopotanie od razu widać na twarzach
przypadkowych przechodniów. Niebezpodstawnie mówi się, że pielgrzymka
jest swoistą manifestacją świata osób słabych i potrzebujących pomocy.
VI Piesza Pielgrzymka Świata Osób Niepełnosprawnych, ich
Rodzin i Przyjaciół zorganizowana przez Federację Wspólnot "Betel"
została już zapisana we wspomnieniach jej uczestników. Będą o niej
przypominać kolorowe podkoszulki. Jednakże jestem pewna, że ziarno
wiary, nadziei i miłości zasiane w ciągu 9 godzin wspólnego bycia
przyjaznych sobie ludzi i czułe spojrzenie oczu Jasnogórskiej Pani
owocować będzie przez wiele najbliższych miesięcy, aż... do następnej
pielgrzymki!
Pomóż w rozwoju naszego portalu