Irlandzki hierarcha jest zdania, że największym kryzysem miejscowego Kościoła jest obecnie nie brak powołań, ale pogłębiająca się przepaść między młodzieżą a Kościołem. Mówił o tym podczas obchodów stulecia Stowarzyszenia Misyjnego św. Kolumby - irlandzkiego zgromadzenia, któremu patronuje jeden z najbardziej czczonych w tym kraju święty misjonarz.
W homilii prymas zwrócił uwagę m.in. na zmagania księży, którzy mają trudności ze znalezieniem odpowiedniego języka, by rozmawiać z młodzieżą o sprawach wiary. "To samo dotyczy chrześcijańskich rodziców, którzy dzień po dniu stawiają czoła próbom przekazania dzieciom części własnego pojmowania wiary i modlitwy. Pomimo tych trudności są oni prawdziwie dumni z poczucia idealizmu, dobroci, sprawiedliwości i zaangażowania swych dzieci" - powiedział mówca. Wyraził też nadzieję, że przygotowania do zbliżającego się IX Światowego Spotkania Rodzin w Dublinie z udziałem papieża staną się okazją do wyjścia z kryzysu i do powrotu do misyjnej otwartości uczniów Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Musimy wyciągnąć wnioski z lekcji mówiącej o tym, że odnowa przychodzi w Kościele wówczas, gdy wznosi się on ponad własne troski i ponownie odkrywa swoje powołanie do bycia misjonarzami" - przypomniał abp Martin.
Reklama
Według wyników sondażu instytutu badawczego Barna Group, ogłoszonych w październiku 2017 r., 70 proc. młodych Irlandczyków (w wieku 14-25 lat) deklaruje się jako chrześcijanie, ale aż co czwarty z nich przeżywa obecnie kryzys wiary, a 40 proc. przyznaje, że doświadczyli takiego kryzysu w przeszłości. Niewiele ponad połowa młodych Irlandczyków uważających się za chrześcijan zgadza się z którąkolwiek prawdą zawartą w Składzie Apostolskim, 52 proc. z nich wierzy w Ducha Świętego, co piąty w odpuszczenie grzechów, a jedynie 15 proc. deklaruje wiarę w życie wieczne.
Z badań wynika także, że wiele kontrowersji wzbudza wśród młodzieży irlandzkiej nauczanie Kościoła w kwestii seksualności. Aż 81 proc. młodych ludzi przynajmniej częściowo zgadza się ze stwierdzeniem, że "nauczanie Kościoła w sprawach seksualności i homoseksualizmu jest błędne", a aż 45 proc. zgadza się z tym stwierdzeniem całkowicie.
Gdy chodzi o praktyki religijne, z badań wynika, że wśród irlandzkich nastolatków w wieku 14-25 lat, utożsamiających się z chrześcijaństwem, 56 proc. twierdzi, że przynajmniej raz na pół roku przystępuje do Komunii św. 54 proc. że w ciągu półrocza podejmuje osobistą modlitwę, a 40 proc. modli się wraz z innymi. Jedynie 19 proc. deklaruje przystępowanie do spowiedzi przynajmniej raz na 6 miesięcy, a zaledwie 14 proc. sięga po lekturę Biblii. Piekła obawia się 18 proc. młodych Irlandczyków.
51 proc. irlandzkiej młodzieży uważa, że zbyt duże są napięcia między Kościołami chrześcijańskimi, a aż 79 proc. uważa, że można być dobrym chrześcijaninem niezależnie od przynależności do konkretnej wspólnoty Kościoła. Tylko jedna trzecia deklaruje, że Kościół stał się dla nich bardziej atrakcyjny za sprawą duszpasterza czy pastora, podczas gdy ponad połowa oświadczyła, że taki wpływ miała na nich matka. Aż 55 proc. młodych przyznaje, że nie zna dorosłej osoby, która regularnie rozmawiałaby z nimi o wierze. Co czwarty młody Irlandczyk deklaruje, że chciałby, aby jego życie było odzwierciedleniem osobistej więzi z Jezusem.
Badania Barna Group przeprowadzono za pośrednictwem internetu na grupie 790 Irlandczyków w wieku 14-25 lat w styczniu i lutym 2017 r.