Sercem ogarniam i szczególnie pozdrawiam rolników z Zachodniopomorskiego, którzy od kilku tygodni prowadzą w Szczecinie swój rolniczy protest przeciwko wadliwej metodzie sprzedaży, a właściwie wyprzedaży polskiej ziemi ornej w ręce obcokrajowców - mówił abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, podczas specjalnych życzeń, które skierował m.in. do rolników na zakończenie Pasterki.
Arcybiskup odprawił o północy uroczystą Mszę świętą w Bazylice Archikatedralnej w Szczecinie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rolnicy protestują w Szczecinie od trzech tygodni blokując siedzibę Agencji Nieruchomości Rolnych, wjeżdżają też ciągnikami do centrum miasta. W ten sposób wyrażają sprzeciw przeciwko zasadom sprzedaży ziemi z zasobów państwa. Według związkowców, w przetargach organizowanych przez ANR startują podstawione osoby. W święta rolnicy nie jeżdżą ciągnikami, ale cały czas dyżurują na zmiany przy siedzibie ANR-u.
Reklama
- Rozumiem ten protest jako wielkie wołanie zwykłych polskich obywateli do władz Rzeczypospolitej o uznanie wreszcie problemu własności ziemi jako polskiej racji stanu nad Odrą i Bałtykiem - mówił abp Dzięga. - Wielokrotnie rolnicy przypominali, że sprzedaż polskiej ziemi jest aktem jednorazowym i nieodwracalnym. Ziemia ma służyć nie tylko jej prywatnym właścicielom, ale także państwu polskiemu jako całości. Jest faktem, że obcokrajowcy są równie dobrymi gospodarzami, jak Polacy. Jest też jednak faktem, że te gospodarstwa powinny przede wszystkim wzmacniać polskie życie gospodarcze - stwierdził.
- Z tej racji nasza gospodarka narodowa winna odpowiednio chronić polski stan posiadania. Dziwne jest, że rozumieją to prości rolnicy i mają odwagę o tym mówić, zaś wydają się tego nie rozumieć odpowiedzialni za to państwowi urzędnicy - zwrócił uwagę abp Dzięga. Podziękował też rolnikom za to, że "od lat chcą o tym rozmawiać z przedstawicielami rządu". - Jest nam przykro, że wasz głos jest ciągle wyciszany - podkreślił metropolita szczecińsko-kamieński.
W homilii z kolei arcybiskup powiedział, że ludzie wiary są najbardziej rozumnymi. - Ponieważ pytania dotyczące natury świata, człowieka, ludzkiego życia, sensu spraw ludzkich oraz tego, co dobre i piękne i za czym tęsknimy, nie otrzymają satysfakcjonującej odpowiedzi, jeśli w tych odpowiedziach i wśród argumentów nie będzie prawdy o Bogu, dawcy życia i Zbawicielu naszym - stwierdził hierarcha.