Słowo ministrant pochodzi od łacińskiego wyrazu „ministrare”, co oznacza służyć. Do służby liturgicznej przyjmowani są chłopcy najczęściej w wieku 9 lat. Służą przy ołtarzu, na procesjach,
zawsze towarzysząc kapłanowi. Chłopcy w trakcie ministranckiej formacji poznają zasady, które powinni stosować w swoim życiu. Oto niektóre z nich: ministrant rozwija w sobie życie Boże, służy Chrystusowi
w ludziach, poznaje liturgię i żyje nią, pracuje nad swoim charakterem i czuwa nad czystością duszy. Swoją chrześcijańską postawą wnosi prawdziwą radość w swoje środowisko. Nie jest to wcale takie łatwe.
Księża-opiekunowie grup ministranckich mają nie lada zadanie - zdobycie zaufania i uaktywnienie chłopców, którzy nie zawsze chcą wypełniać swoje obowiązki.
W parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim służy liczna grupa ministrantów, którymi opiekuje się ks. Maciej Łukaszewicz. 14 spośród nich zostało wyróżnionych za swe zaangażowanie i solidność
w służbie liturgicznej. W nagrodę 25 listopada 2004 r. pojechali razem z Księdzem do Drohiczyna. Tam, po rozgrzewce, rozegrali dwa mecze piłki nożnej w hali gimnastycznej z miejscowymi ministrantami.
Sędzią i jednocześnie opiekunem ministrantów drohiczyńskich był ks. Sandro Barbieri, pochodzący z Włoch.
Kolejną atrakcją wyjazdu była wizyta w Wyższym Seminarium Duchownym. W kaplicy ministranci modlili się w intencji kapłanów i alumnów naszej diecezji, a także prosili o liczne i święte powołania do
stanu duchownego. Następnie zwiedzali sale wykładowe, aulę seminaryjną, bogatą czytelnię i pokój rekreacyjny zwany „kawiarnią”. Szczególne wrażenie zrobiła na chłopcach siłownia, gdyż nie
przypuszczali, iż przyszli księża mają dostęp do przyrządów sportowych.
Po zwiedzeniu Seminarium grupa została zaproszona przez ks. Sandro do jego domu. Tam, w kaplicy, odmówiono Litanię do Matki Bożej, aby wyprosić łaski dla wszystkich ministrantów, a następnie odbyła
się agapa, na której wszyscy delektowali się prawdziwym włoskim spaghetti.
Pełni miłych wrażeń, radośni i ubogaceni wewnętrznie ministranci wrócili do Sokołowa Podlaskiego. Wyjazd stał się zachętą dla innych chłopców, którzy przekonali się, że warto być solidnym ministrantem.
Ufać należy, że taki wyjazd ministrantów na pewno przyczyni się do gorliwszej służby przy ołtarzu Pana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu