Październik, spokojny i cichy okres roku kościelnego, jest
jednocześnie miesiącem cierpliwej modlitwy różańcowej, modlitwy,
która u wielu straciła swe oczywiste znaczenie, a która przez wieki
przynosiła błogosławione owoce. Różaniec jest modlitwą indywidualną,
ale także chwytamy się tego łańcucha nadziei w chwilach szczególnie
trudnych i wspólnotowo wołamy o ratunek. Tak było również 7 października
1571 r. Flota Świętej Ligi, zorganizowana razem z Hiszpanią i Wenecją,
pod dowództwem Juana d´Austria, syna cesarza Karola V, w pobliżu
Lepanto (dziś Naupaktos w Zatoce Patras) stanęła do walki z turecką
potęgą morską, dążącą na podbój Europy. W tym samym czasie w Rzymie
odprawiano procesje różańcowe, błagając Boga za pośrednictwem Maryi
o ocalenie przed niebezpieczeństwem.
Flota chrześcijańska odniosła zwycięstwo, które można
porównać z później odniesionym zwycięstwem nad lądową potęgą islamu
po Wiedniem w 1683 r. W tym wypadku złamana została turecka potęga
morska, a zwycięstwo przypisano wstawiennictwu Maryi i modlitwie
różańcowej. Dlatego papież Pius V ustanowił święto Matki Bożej Różańcowej,
które dziś obchodzimy jako wspomnienie, zachęcając do gorliwego odmawiania
Różańca; aby w ten sposób przyczyniać się do zwycięstwa dobra na
całym świecie, dziś bardziej zagrożonym różnorakim złem niż niegdyś
potęgą turecką.
Dzisiaj w wielu świątyniach na całym świecie znajdują
się ołtarze z obrazami wizerunku Matki Bożej Różańcowej, które przypominają
o mocy tej modlitwy i wstawiennictwa Matki Najświętszej u Boga. Między
innymi taki ołtarz i obraz spotykamy w bazylice katedralnej w Łowiczu.
Znajduje się on w nawie głównej łowickiej bazyliki katedralnej,
po lewej stronie łuku tęczowego. Jest to ołtarz z wizerunkiem Matki
Bożej Łowickiej nazywany zamiennie obrazem Matki Bożej Różańcowej.
Pierwsza fundacja ołtarza dokonała się w 1627 r. z legatu
ks. kan. Jerzego Rokickiego i od jego nazwiska fundacja ta była nazwana "
Rokieciana". W roku w 1719 r. z polecenia prymasa Stanisława Szembeka
fundacja ta została odnowiona przez ks. kan. Marcina Lipnickiego.
W tym też roku w retabulum został umieszczony obraz Matki Bożej z
Dzieciątkiem w typie "Salus Populi Romani", namalowany przez franciszkanina
Adama Swacha. Od tej pory obok nazwy "Rokieciana" w archiwaliach
dotyczących tego ołtarza zaczęły funkcjonować jeszcze dwa inne określenia: "
Rorate" i "Matka Boża Różańcowa". Pierwsza związana była z Mszą św.
roratnią "De Beata" sprawowaną przy tym ołtarzu, zaś druga z Bractwem
Różańcowym i obrazem zainstalowanym na zasuwie ołtarza.
Początek kultu związany był z tragicznym wydarzeniem,
jakie miało miejsce 26 stycznia 1761 r., kiedy to w nocy na skutek
niedbalstwa spłonął barokowy drewniany ołtarz główny, a wraz z nim
łaskami słynący ozdobiony licznymi wotami wizerunek przedstawiający
Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Przez kilka lat kolegiata
pozbawiona była ołtarza głównego, a wierni utracili bezpowrotnie
obraz czczonej od wieków Madonny. Wprawdzie prymas Władysław Łubieński
ufundował do obudowanego ołtarza nowy obraz Wniebowzięcia Najświętszej
Maryi Panny, ale nie został on przychylnie przyjęty ani przez kapitułę,
ani przez wiernych. To sprawiło, iż kult maryjny zaczął się rozwijać
przy obrazie Matki Bożej namalowanym przez wspomnianego Adama Swacha.
Już w dwa lata po pamiętnym pożarze w roku 1763 ks. Ludwik Michał
Trwaliński, kanonik łowicki, ufundował dla tegoż obrazu dwie "srebrne
pozłociste korony", co dało początek nowej tradycji ofiarowania Matce
Bożej wielu wotów. Od tej pory łowiczanie chętnie gromadzili się
przed obrazem, by wypraszać u Matki potrzebne łaski. W roku 1868
na zasuwie zainstalowano obraz Matki Bożej Różańcowej pędzla Antoniego
Strzałeckiego. W tej formie ołtarz trwa do dnia dzisiejszego. Po
dzień dzisiejszy, prawie już od trzech wieków mieszkańcy Łowicza
i okolic przychodzą do Matki, by podzielić się z Nią swoją radością
i kłopotami, aby w chwilach niepowodzeń i smutków prosić Ją o ratunek
i wsparcie, aby u Niej szukać o doznać pocieszenia, aby od Niej uczyć
się wiary. Wielu z nich w dowód wdzięczności za otrzymane łaski przynosi
wota - dary, na jakie ich stać. Jedni przynoszą bursztyny, inni kolorowe
jak łowicka tradycja paciorki.
W październiku przy ołtarzu Łowickiej Matki Bożej Różańcowej
gromadzą się wierni na nabożeństwach różańcowych. Modlą się przed
tym obrazem mieszkańcy Łowicza i pielgrzymi. Po wiekach Matczynej
obecności bp Alojzy Orszulik, chcąc za tę opiekę podziękować w sposób
duchowy i zewnętrzny, podjął w Stolicy Apostolskiej starania zmierzające
do koronacji tego cudownego Wizerunku koronami papieskimi. Zapewne
w tym roku w czasie modlitwy różańcowej łowiczanie w sposób szczególny
modlić się będą o rychłą koronację, co, mamy nadzieję, nastąpi w
przyszłym roku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu