"Człowiek nie może być dla człowieka katem, człowiek musi pozostać
dla człowieka bratem" - słowa te wypowiedział Jan Paweł II podczas
wizyty na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku 9 czerwca
1987 r. To właśnie w tym miejscu brzmią one wyjątkowo dobitnie, ponieważ
na przedmieściach Lublina, przeszło pięćdziesiąt lat temu, miała
miejsce gehenna setek tysięcy ludzi - pomordowanych, okaleczonych
psychicznie i fizycznie przez hitlerowców. Miejsca takie jak Majdanek,
Oświęcim, czy inne obozy koncentracyjne, łagry, obozy internowania
są świadectwami zła, jakie miało miejsce w XX wieku - zła w najbardziej
wyrafinowanej postaci. Ale są także pomnikami, które zdają się być
przestrogą dla potomnych, przypominającą o tym, do czego może doprowadzić
zerwanie braterskich więzi międzyludzkich oraz nienawiść przebrana
za ideologię. Dlatego też niezwykle ważne jest przypominanie współczesnym
ludziom o tragicznych kartach z historii Polski i świata, jak również
przywoływanie pamięci ofiar pomordowanych w obozach zagłady. Rodzi
się potrzeba organizowania różnorakich spotkań po to, aby los ofiary
faszyzmu był dla nas przestrogą. Od wielu już lat w Lublinie są organizowane "
Dni Majdanka", które w tym roku przypadały na dni od 16 do 18 września.
Organizatorami uroczystości były Towarzystwo Opieki nad Majdankiem
i Państwowe Muzeum na Majdanku przy współpracy Kurii Metropolitarnej
w Lublinie i parafii pw. św. Maksymiliana Kolbe.
Pierwszego dnia obchodów odbyła się uroczysta Msza św.,
sprawowana w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbe pod przewodnictwem
ks. dziekana Józefa Siemczyka, proboszcza tejże parafii. Sprawowana
była w intencji pomordowanych w obozie koncentracyjnym na Majdanku
i innych hitlerowskich miejscach kaźni oraz łagrach i więzieniach
stalinowskich. Homilię wygłosił ks. prof. Józef Bazylak, Dziecko
Zamojszczyzny. 17 września w Małej Galerii przy Pawilonie Oświaty
Państwowego Muzeum na Majdanku miało miejsce otwarcie pośmiertnej
wystawy rysunków i rzeźb zmarłego przed czterema laty artysty Alfreda
Jesiona - polskiego plastyka, profesora Akademii Sztuk Pięknych w
Warszawie i Sztokholmie. Prace do zbiorów muzealnych na Majdanku
przekazała żona artysty Danuta Szymańska - Jesion. Wystawa będzie
czynna do 30 października. 18 września odbył się zjazd byłych więźniów
Majdanka na Walnym Zebraniu Sprawozdawczo-Wyborczym Towarzystwa Opieki
nad Majdankiem. Na spotkaniu przywołano osiągnięcia organizacji,
wśród których wymienić należy przekazywanie następnym pokoleniom
prawdy o zagładzie, popularyzowanie historii II wojny światowej poprzez
prace naukowe, monografie i innego rodzaju publikacje oraz organizowanie "
Dni Majdanka". Podjęto także problem nowych wyzwań, stojących przed
organizacją w nowym stuleciu. W sytuacji, gdy więźniowie obozowi
są już pokoleniem odchodzącym, szczególnego znaczenia nabiera pozyskanie
młodego pokolenia po to, aby był ktoś, kto podtrzyma i przekaże prawdę
o zagładzie i będzie strzegł pomników tamtej epoki. Kilkoro z więźniów
udekorowano odznaczeniami państwowymi: Krzyżami Oficerskimi Orderu
Odrodzenia Polski i Srebrnymi Krzyżami Zasługi.
Najważniejszym wydarzeniem "Dni Majdanka" była instalacja
plenerowa, upamiętniająca "Dzień Pięciu Modlitw". Było to spotkanie
ekumeniczne przedstawicieli czterech wyznań (środowisko żydowskie
było nieobecne ze względu na obchody Nowego Roku), których połączyła
wspólnota modlitwy za zamordowanych na Majdanku. Każdy z nich zasadził
drzewo upamiętniające zwycięstwo życia nad śmiercią. Po kilku latach
drzewa te mają połączyć się koronami, co będzie symbolizować fakt,
iż modlitwy wypowiadane w różnych językach, przez duchownych różnych
wyznań, trafiając do Boga stają się jednym. Jako pierwszy głos zabrał
ks. Roman Pracki, proboszcz ewangelicko-augsburskiej parafii lubelsko
- radomsko - kieleckiej, który modlił się za zmarłych w wyniku działań
wojennych słowami Psalmu 121 i fragmentu Księgi Genezis. Następnie
imam parafii białostockiej Muzułmańskiego Związku Religijnego w Polsce
Aleksander Chalecki wyraził głębokie pragnienie, aby życie w naszej
ojczyźnie było spokojne i cechowało się pomyślnością, braterstwem
i miłością. Kolejnym prelegentem był kanclerz prawosławnej kurii
lubelsko - chełmskiej ks. Andrzej Łoś, który stwierdził, że Majdanek
to miejsce - symbol, które uczy tolerancji oraz akceptacji narodowościowej
i religijnej. Jako ostatni przemówił abp Józef Życiński. W swoim
wystąpieniu Metropolita odniósł się do zamachów terrorystycznych,
które pochłonęły tysiące istnień ludzkich w Stanach Zjednoczonych: "
Wydawało nam się, że po tragediach XX w. już nic bardziej bolesnego
nie może nas spotkać, że twórcy struktur zła nie potrafią już uderzyć
w bardziej bolesne tony, niż tamte, których przejawem był Oświęcim,
Majdanek, dwie wojny światowe, łagry, pogarda dla człowieka. A tymczasem
już na progu XXI w. zademonstrowano nam przejaw fanatyzmu, agresji,
pogardy dla ludzkiego życia, który wstrząsnął wszystkimi sumieniami",
ale dodał również, że "w doświadczeniu przemocy i agresji chrześcijańską
i zarazem humanistyczną odpowiedzią jest język modlitwy, pamięci
i solidarności." Następnie przestrzegał przed pochopnymi akcjami
odwetowymi. Jego zdaniem o wiele ważniejsze od odwetu jest kształtowanie
szacunku dla drugiego człowieka i wzniecanie wrażliwości na dobro
wspólne oraz budowanie cywilizacji miłości. Wskazał także na głęboko
ukryte mechanizmy zła obecne w kulturze: na eliminowanie moralności
z polityki, chęć wystawiania wszystkiego na sprzedaż, czego przejawem
może być obecność przemocy w środkach masowego przekazu trafiająca
także do dzieci oraz na wszechobecną dziś "filozofię sukcesu". Na
zakończenie abp Życiński podziękował imamowi Chaleckiemu za wspólną
modlitwę i przeciwstawił się twierdzeniu, jakoby islam jako religia
był odpowiedzialny za światowy terroryzm.
Obchody "Dni Majdanka" uświetnił także program poetycko
- muzyczny pt. "Miejcie nadzieję" wg scenariusza Katarzyny Mazurek
w wykonaniu uczniów VIII Liceum Ogólnokształcącego w Lublinie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu