Hiszpański gość mówił, jak w Adwencie przygotować się na przyjście Jezusa: - Trzeba czytać Słowo Boże, modlić się, szukać sposobów lepszego poznania Jezusa i uczestniczyć w Eucharystii. A jeżeli ktoś mówi, że nie umie się modlić? - Niech powie Jezusowi, co nosi w sercu: Panie, potrzebuję Twojej pomocy; Ty widzisz, że jestem biedny, że mam problemy. Czasami 2 minuty wystarczą człowiekowi, żeby nawiązać kontakt z Bogiem. A Bóg zawsze odpowie - przekonywał kaznodzieja. Z wielką prostotą i pokorą mówił do setek słuchaczy, że jeżeli my sami wyjdziemy z domu, by szukać Boga, zawsze spotkamy go w połowie drogi.
- W grupie Odnowy trzy razy do roku organizujemy rekolekcje: wielkopostne, adwentowe i dodatkowo jakieś tematyczne - mówi Sławomir Czajkowski, koordynator Odnowy w Duchu Świętym Archidiecezji Wrocławskiej. - Ojca Manuela poznałem 2 lata temu na rekolekcjach organizowanych przez Biuro „Ewangelizacja 2000”. Spodobał mi się sposób nauczania tego kaznodziei. Około roku uzgadnialiśmy terminy i warunki jego przyjazdu do Polski, do Wrocławia - mówi.
Czy Odnowa może być drogą poznawania Boga w dzisiejszym, skomercjalizowanym świecie? Czy jest w nim miejsce na ruch charyzmatyczny, gdzie ludzie razem modlą się we wspólnocie? O. Manuel Casanova odpowiedział nam, że najważniejsze to poznać Jezusa. - A kto pomoże nam lepiej poznać Jezusa niż Duch Święty? W tych grupach jest doświadczenie wspólnoty, braterstwa, a dziś wielu żyje samotnie, a samotność bardzo rani serce - mówił jezuita. - Młodzi ludzie dzisiaj mają serca przepełnione bólem samotności. W Odnowie mogą spotkać braci i siostry, którzy odkryją przed nimi obraz Boga w inny sposób. Dlatego przychodzą tu także całe rodziny, ludzie starsi. Wszyscy mogą spotkać Boga w sposób nowy - powiedział „Niedzieli” o. Casanova. Podzielił się także swoją obserwacją, że w Polsce Odnowa wzrasta o wiele bardziej niż w Hiszpanii, gdzie wiele osób zamyka się. - Musicie modlić się za Hiszpanię, żeby także przyjmowała Ducha Świętego, miłość Boga i wiarę - prosił jezuita.
- Myślę, że Odnowa otwiera człowieka na człowieka, a ludzie będą rozliczani przecież z miłości do bliźniego. Czasami trzeba przełamać siebie, by kochać innych, a w Odnowie, przyjmując świadomie Jezusa do swego serca, wierząc, że On uzdrawia, jesteśmy bardziej otwarci, naturalni i bardziej świadomi tego, co się wokół nas dzieje - potwierdził Sławomir Czajkowski.
Zapytaliśmy o. Manuela Casanovę, jak czuł się we Wrocławiu: - Nie znając nikogo z was, czułem się tu jak wśród braci i sióstr. To jest owoc wiary w Jezusa. Zobaczyłem, że ludzie, którzy tu przyszli, są ludem Bożym, mają już pewną formację, zarówno młodzi, jak i starsi, a nawet dzieci. Wszyscy się czujemy dobrze, kiedy żyjemy w atmosferze wiary, miłości bliźniego. To wielki dar.
Pomóż w rozwoju naszego portalu