7 listopada br. w łódzkim kościele Środowisk Twórczych abp Władysław Ziółek przewodniczył Mszy św. za zmarłych twórców kultury. Zaduszkowa Eucharystia inaugurowała VIII Międzynarodowy Festiwal Kultury
Chrześcijańskiej. Organizatorem dwutygodniowego święta sztuki jest ks. kan. Waldemar Sondka, duszpasterz Środowisk Twórczych Łodzi. Warto podkreślić, iż festiwalowe prezentacje wzbudzały ogromne zainteresowanie
publiczności. Podczas koncertów, recitali i przedstawień świątynia artystów była wypełniona do ostatniego miejsca.
„Europa jest kontynentem, który walczy dzisiaj o swoją duszę - mówił w homilii Ksiądz Arcybiskup. - Znaczy to, że obok dostrzegalnej w niej obojętności religijnej, konsumizmu i relatywizmu
moralnego wyłania się miejsce na duchowe przebudzenie, obalające mit nazywający sekularyzację przeznaczeniem Europy. Nie stanie się tak, jeśli tylko w historię ludzkości włączymy Jezusa Chrystusa. Jeżeli
artyści mają być prawdziwymi świadkami, czyli twórcami chrześcijańskimi; muszą być wierni Chrystusowi i dla Niego żyć. Spełniając swą artystyczną misję, powinni ukazywać godność człowieka, jego pragnienie
wolności i prawdy oraz jego poszukiwanie świętości”.
Po Mszy św. odbył się wernisaż malarstwa Kiejstuta Bereźnickiego z Gdańska. Na ścianach Galerii Duszpasterstwa Środowisk Twórczych zawisło 12 obrazów o tematyce pasyjnej. Płótna te, emanujące szczególną
prostotą i powagą, skłaniały widzów do głębszej zadumy nad zagadką życia, przemijania i tajemnicą śmierci.
Wieczorem w kościele Środowisk Twórczych wystąpił bełchatowski „Gospel Singers”. Chór, złożony z ponad 20 osób, przedstawił religijne śpiewy Afroamerykanów. Pełne werwy, tryskające radością
wykonania poruszyły słuchaczy, którzy nagrodzili utalentowanych wokalistów z Bełchatowa burzliwymi brawami.
Z podobnym przyjęciem spotkał się poniedziałkowy recital fortepianowy Christine Mann Lee. Pianistka z Chin grała m.in. utwory Fryderyka Chopina, Ignacego Jana Paderewskiego, Sergiusza Rachmaninowa.
Szczególnych przeżyć dostarczyła słuchaczom Marta Bizoń. Artystka zaprezentowała monodram muzyczny, skomponowany z 16 piosenek neapolitańskich. Kreując różne postacie, snuła wzruszającą opowieść o rozstaniach
i powrotach, przeplecioną subtelnymi dowcipami, wywodzącymi się z piosenki kabaretowej. Taktownie ukazując rozmaite barwy i odcienie miłości, wzruszała i bawiła zarazem.
Teatralną perełką okazała się opera Telefon Gian Carla Menottiego w reżyserii Andrzeja Makowieckiego. Wdzięczna, ładnie zaśpiewana, półgodzinna miniatura operowa w wykonaniu artystów z Akademii Muzycznej
we Wrocławiu podbiła serca festiwalowej publiczności.
Scenariusz monodramu Zaskroniec poeta i aktor Bogusław Kierc skonstruował w oparciu o swój ostatni tomik poezji. Kierc jest również reżyserem i wykonawcą Zaskrońca. Wrocławski aktor zaproponował intelektualną
zabawę dla słuchaczy wrażliwych na wysublimowaną poetycką frazę.
Pierwszy tydzień Festiwalu dopełniły dwa koncerty. W piątek, 12 listopada, w kościele przy ul. Skłodowskiej-Curie dominowała fińska muzyka gregoriańska. Schola „Sancti Henrici” z Helsinek
wykonała kompozycje z Liturgii św. Henryka. W sobotę natomiast zespół „Krywań” z Zakopanego dał koncert muzyki góralskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu