W homilii Ojciec Święty wskazał, że grzech postarza serce i sprawia, że jest ono zmęczone. Natomiast zmartwychwstały Jezus je odnawia i odmładza.
Przeciwstawił się temu, co mówią niektórzy, iż po zmartwychwstaniu Jezus przebywa w niebie, zajmując się „swoimi sprawami”. - To my jesteśmy Jego sprawami! - podkreślił papież.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przekonywał, że fakt, iż Jezus żyje, bo zwyciężył śmierć przez swoje zmartwychwstanie jest sednem naszej wiary. W Komunii św. przyjmujemy Jezusa zmartwychwstałego, a nie pobłogosławiony chleb - tłumaczył Franciszek.
Wezwał do modlitwy o łaskę „dotknięcia” Jezusa zmartwychwstałego poprzez modlitwę, sakramenty, przebaczenie, spotykanie więźniów, dzieci, ludzi chorych, starych, potrzebujących, do których On sam nas prowadzi, a także o łaskę bycia wspólnotą radosną, bo złożoną z ludzi, którzy spotkali zmartwychwstałego Chrystusa.
W prezencie od parafian Ojciec Święty otrzymał trzy dzieła miejscowych artystów, w tym rzeźbę „Miłosiernego Pasterza”, przedstawiającą dwie dłonie obejmujące głowę cierpiącego człowieka.
Reklama
Proboszcz parafii ks. Roberto Cassano powiedział w rozmowie ze stacją telewizyjną TV2000, że odwiedziny Franciszka napełniają nadzieją mieszkańców tej ubogiej dzielnicy. Zauważyli oni na przykład, iż przed papieską wizytą naprawiane były dziury na ulicach. - Powiedzieli mi: „Don Roberto, niech papież znów przejedzie za dwa miesiące, naprawimy wiele rzeczy!” - wyznał duchowny.
Przed przyjazdem do kościoła Franciszek przejechał wzdłuż symbolu dzielnicy - bloku mieszkalnego o długości kilometra, zwanego Serpentone. Liczni mieszkańcy pozdrawiali Ojca Świętego z okien swych mieszkań.
Odpowiadając przed Mszą na pytania najmłodszych parafian papież przypomniał, że „wszyscy jesteśmy dziećmi Boga”, także ludzie nieochrzczeni, jak również mafiosi.