- Czujemy się wyróżnieni - mówi Aleksander Pindral, wiceprzewodniczący wrocławskiego Koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. - Mieszkańcy tego domu bardzo przeżywają to spotkanie;
pozwala im ono uwierzyć, że nie są gorszą kategorią, jeśli ktoś tak znaczący jak Ksiądz Arcybiskup przyjeżdża tu i jest wśród nich, dając im odczuć, że oni i ich problemy są mu bliscy.
A problemów w schronisku jest niemało, szczególnie że zbliża sie trudny okres zimowy. Wiele osób, które przychodzi do noclegowni czy schroniska najpierw musi umyć się, a następnie ubrać. Ich dotychczasowe
ubranie często nie nadaje się już do noszenia lub jest zbyt lekkie. Stąd też teraz właśnie rośnie zapotrzebowanie na ciepłe ubrania, kurtki, skarpety, buty i ciepłą bieliznę. - Człowiek, który u
nas mieszka, nie jest przywiązany do tego miejsca - mówi pan Aleksander. - Jeśli chce od nas odejść, to przynajmniej jesteśmy spokojni, że wychodzi ciepło ubrany.
We wrocławskich ośrodkach św. Brata Alberta przebywa ok. 500 osób. Zimą często przyjeżdżają tu z mniejszych miejscowości. - Prawo zobowiązuje każdą gminę, by zajęła się bezdomnymi na swoim terenie
- mówi dr hab. Bogdan Aniszczyk, przewodniczący Zarządu Głównego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.
- Niestety, gminy nie chcą się nimi zajmować, szczególnie jeśli bezdomny pochodzi z innego miejsca.
A problem jest - szacuje się, że przynajmniej drugie tyle osób, ile przebywa w schroniskach, jest poza nimi. W rzeczywistości sprawami bezdomnych zajmują się ci, którzy się przejmują i chcą
coś zrobić. - W promieniu wielu kilometrów wokół Wrocławia (poza naszym ośrodkiem w Szczodrem) praktycznie nie ma placówek, gdzie bezdomni mogliby znaleźć schronienie i opiekę - dodaje A.
Pindral. - Tak więc naturalną ich drogą jest przybycie do dużego miasta, gdzie są schroniska. Tutaj też mają większe szanse na znalezienie choćby dorywczej pracy.
Do bezdomnych trzeba jakoś dotrzeć. Robimy to my, inne organizacje, pracownicy socjalni MOPS, Straż Miejska, Policja. Poprzez media informujemy o adresach placówek i ich ofercie. Dzięki nim możliwe
jest również informowanie o problemach ludzi bezdomnych. - Staramy się do nich dotrzeć na wiele sposobów, np. w ramach akcji „Pogotowie dla Bezdomnych” wyjeżdżamy do nich na dworce PKP
i w inne miejsca - mówi Aleksander Pindral. - Proponujemy także dzwonić na bezpłatną infolinię, gdzie można zaoferować swoją pomoc, zgłosić osobę bezdomną, i samemu znaleźć miejsce.
Podopieczni schroniska cały czas są otoczeni opieką, często specjalistyczną. Trzeba pomóc im wyjść z nałogów i w tym wytrwać, wyleczyć, poradzić jak znaleźć pracę, jak funkcjonować w grupie. -
Każda forma opieki wymaga środków - mówi Bohdan Aniszczyk. - Trzeba przyznać, że mamy wielu wolontariuszy, np. lekarzy, ale za specjalistyczne warsztaty czy terapie musimy po prostu zapłacić.
Opiekę duchową nad mieszkańcami schroniska przy ul. bp. Bogedaina pełni o. Zdzisław Szymczycha ze Zgromadzenia
Ojców Sercanów. Co niedzielę sprawuje tu Mszę św., udziela sakramentów, rozmawia z mieszkańcami. - Oni bardzo potrzebują rozmowy, akceptacji, po prostu żeby z nimi być - mówi o. Zdzisław.
Na bezpłatną infolinię 0-800 088-292 można dzwonić, oferując swoją pomoc na rzecz bezdomnych; można także poinformować o kimś, kto potrzebuje pomocy, jak i dowiedzieć się, gdzie aktualnie można przyjść i znaleźć schronienie.
Placówki prowadzone przez Wrocławskie Koło TPBA:
Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn
ul. Bp. Bogedaina 5
50-514 Wrocław
tel. (071) 336 70 07
Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn
ul. Trzebnicka 28
55-095 Mirków
tel. (071) 399 86 12
Schronisko i Noclegownia dla Bezdomnych Kobiet i Matek z Dziećmi
ul. Strzegomska 9
53-611 Wrocław
tel. (071) 355 44 66
Noclegownia dla Bezdomnych Mężczyzn
ul. Małachowskiego 15
50-084 Wrocław
tel. (071) 369 34 2
Pomóż w rozwoju naszego portalu