Metropolita warszawski przypominał mieszkańcom Warszawy, że orędzie o Bożym Miłosierdziu przekazane św. Siostrze Faustynie, to dar nie tylko dla wspólnoty Kościoła, ale też dla każdego z wierzących, w indywidualnym kontekście jego życia.
- Nie tylko Kościół może zawołać, ale każdy z nas woła, tyle razy, ile razy odmawia Koronkę do Miłosierdzia Bożego: miej miłosierdzie dla nas i całego świata. Powołujemy się na to, co wydarzyło się w Wielki Piątek i możemy zawołać: Ojcze Przedwieczny, ofiaruję ci Ciało i Krew. Bo tak zaplanował Chrystus, ustanawiając Eucharystię – wyjaśniał hierarcha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kard. Nycz przypomniał też zebranym, że dzisiejsze święto jest wezwaniem nie tylko do bycia apostołami Bożego Miłosierdzia, ale i jego świadkami.
- Świadek, to jest ten, który jest apostołem i głosi, ale równocześnie to, co głosi, potwierdza swoim życiem – mówił. Zachęcał zebranych do tego, by zastanawiali się jak głosić Boże Miłosierdzie współczesnemu światu i jak dawać świadectwo o nim. Przypomniał, że orędzie o Bożym Miłosierdziu koncentruje się wokół Wieczernika, skąd Zmartwychwstały Jezus, zostawiając uczniom dar pokoju, posłał ich do głoszenia Ewangelii we współczesnym im świecie.
Reklama
- Ile razy przychodzi Jezus, mówi: Pokój wam. Ale mówi również: weźmijcie Ducha Świętego. Duch Święty jest darem Chrystusa Miłosiernego, którego daje On Kościołowi, aby był obecny i budował Kościół aż do końca czasów – mówił kard. Nycz. Przypomniał, że owe dary Wieczernika: pokój i przebaczenie są tymi, których bardzo potrzeba także we współczesnym świecie i które chrześcijanie powinni pielęgnować, aby wydawały one takie owoce jak w początkach Kościoła.
- Aż z pewnym niedowierzaniem słuchamy dziś o apostołach, że wszyscy byli razem, wszystko mieli wspólne, dzielili się wszystkim, dawali każdemu tyle ile potrzeba i w ten sposób mogli głosić Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Dlaczego mogli? Bo byli wiarygodni w tym, co mówili. Bo przekraczali bycie tylko apostołami i stawali się świadkami Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał – wyjaśniał metropolita warszawski. Jak mówił, ta postawa była możliwa dzięki wierze, która prowadziła ich do miłości, będącej odpowiedzią do miłości Boga.
Zachęcając zebranych do stawania się, na wzór apostołów, apostołami i świadkami Jezusa we współczesnym świecie i odpowiadania na orędzie o Bożym Miłosierdziu, przypomniał też, że to dzieło musi się rozpocząć od osobistej przemiany życia.
Odpowiedź na Boże Miłosierdzie musi się zacząć od nas, od naszego serca od dopuszczenia miłości Boga do życia każdego z nas, aby stało się ono piękniejsze, pełne przebaczenia, zgody i miłości do bliźniego. W ten sposób będziemy budować Królestwo Boże na ziemi – mówił.
Figura Jezusa Miłosiernego dłuta prof. Gustawa Zemły została postawiona w Parku Moczydło na warszawskiej Woli w 7 kwietnia 2001 r., jako wotum wdzięczności m.in. za kanonizację Siostry Faustyny Kowalskiej. Przy pomniku, poświęconym przez ówczesnego Prymasa Polski kard. Józefa Glempa, każdego roku w Niedzielę Miłosierdzia Bożego gromadzą się mieszkańcy Warszawy, by wspólnie modlić się Koronką do Bożego Miłosierdzia i uczestniczyć we Mszy św. W tym roku zebrali się w tym miejscu już po raz 15.