Jak podkreślił, wielkoczwartkowy wieczór jest pamiątką czasu szczególnego – Paschy Chrystusa, w której ukazuje On sobą miłość Boga do ludzi. – Równocześnie pokazuje swoją miłość do ludzi i uczy ich tej Boskiej miłości – jak kochać Boga i człowieka – mówił arcybiskup.
Hierarcha dodał, że Pascha Chrystusowa jest cierpliwym i pokornym świadectwem ukazującym jak trzeba kochać bliźniego. Wskazał, że Jezus w tej miłości dojdzie aż na krzyż, który stanie się Nowym Przymierzem w Jego krwi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Tej krwi, która będzie spływała na ziemię z wysokości krzyża, zwłaszcza, gdy zostanie przebity Chrystusowy bok. Tej krwi, która jest najwyższym, najbardziej przejmującym świadectwem miłości Chrystusa do świata i która staje się podstawą Nowego Przymierza między Bogiem a światem, dzięki któ-remu ludzie odzyskują godność Bożego dziecka – podkreślił.
Arcybiskup zaznaczył, że mowę arcykapłańską, która kończyła Ostatnią Wieczerzę, Chrystus przerywa wezwaniem do apostołów, aby wyszli z Wieczernika. – Dlaczego? By to, co się wydarzyło znalazło potwierdzenie. Trzeba wyjść z Wieczernika i podążyć ku potokowi Cedron w stronę Góry Oliwnej, gdzie ma się zacząć męka – powiedział.
Reklama
Wskazał, że w Ogrodzie Oliwnym dochodzi do szczególnego dialogu między Chrystusem a Bogiem Ojcem. – Dialogu, który potwierdza to, że Jezus chce wypełnić wolę swego Ojca do końca. I w tym wypełnieniu woli Ojca chce wyrazić swoją bezgraniczną miłość do Niego, a równocześnie całkowite oddanie dla dzieła zbawienia – stwierdził.
Uwypuklił, że na krzyżu zbawienie dopełnia się dlatego, że wywyższony nad ziemię Chrystus na nienawiść tego świata odpowiada błaganiem o przebaczenie i wybaczenie złości, z którą spotykał się na całej Drodze Krzyżowej. Dopowiedział, że wraz ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa oraz zesłaniem Ducha Świętego zaczął się czas Kościoła i Eucharystii, którą jest jego podstawą.
Jak przypomniał metropolita, Kościół musi modlitwą i refleksją zgłębiać nieskończoną miłość Boga Ojca do ludzi, najpełniej objawioną wydaniem dla ich zbawienia swego Jednorodzonego Syna.
- Kościół musi wiedzieć, jak wielka cena została zapłacona, by mógł istnieć i spełniać swoje zadanie wobec całego świata głosząc, nauczając, udzielając chrztu świętego. Kościół musi to nieustannie odkrywać, coraz bardziej pogłębiając własną tożsamość – to, do czego został powołany i co ma czynić, wypełniając wolę Najwyższego, w taki sposób jak nas tego nauczył nasz Pan Jezus Chrystus – zakończył abp Jędraszewski.
W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej na Wawelu arcybiskup umył stopy 12 mężczyznom z domu pomocy społecznej. Po Eucharystii Najświętszy Sakrament został przeniesiony do ciemnicy znajdującej się w Kaplicy Batorego.