Kaplica pw. Najświętszego Serca Jezusowego została ufundowana przez rodzinę Uznańskich, a zaprojektowana przez Stanisława Witkiewicza, ojca Witkacego. W latach 1904-06 zbudowali ją miejscowi górale z drewna świerkowego, bez użycia gwoździ. Znajduje się przy drodze z Zakopanego do Morskiego Oka. Ta drewniana kaplica, nazywana witkiewiczowską perłą, swym wyjątkowym urokiem przyciąga turystów przez cały rok. Kaplica znajduje się pod opieką Księży Marianów z parafii na Cyrhli.
Przy kaplicy funkcjonuje galeria obrazów na szkle, głównie o treściach religijnych. Czynna jest codziennie, od czerwca do września. Tutaj swoje prace wystawiają artyści zakopiańscy i podhalańscy, traktujący to miejsce jako swoistą „świątynię sztuki”.
Przed dwoma laty pisałam w tym miejscu o nowej galerii rzeźb malowanych Ryszarda Orskiego. Dzisiaj chcę zachęcić do odwiedzenia innej spośród licznych zakopiańskich galerii. Odpoczywających w Tatrach może zainteresować podhalańska sztuka ludowa - obrazy na szkle. Początki malarstwa na szkle sięgają czasów dawnego Egiptu. Właściwy rozwój tej dziedziny sztuki nastąpił w czasach nowożytnych we Włoszech, skąd dotarła do Czech i Polski. Na Podhalu tradycja tego malarstwa sięga XIX wieku. Na tafli szkła maluje się inaczej, tzn. od tyłu, i powstaje obraz jakby w lustrzanym odbiciu. Artysta rozpoczyna od najdrobniejszych szczegółów i konturów, a następnie całość wypełnia kolorem. Szklane obrazki przekazywały prawdy religijne ludziom prostym, często nieumiejącym pisać i czytać. Obrazki z postaciami świętych cieszyły się wśród górali dużą popularnością. Przed II wojną światową sztuka malarstwa na szkle zaczęła zanikać - wypierały ją znacznie tańsze oleodruki. Na szczęście nastąpiło odrodzenie tej dziedziny sztuki, głównie za sprawą podhalańskich artystów.
Dobrze się stało, że w 1988 r. przy kaplicy Witkiewiczowskiej na Jaszczurówce powstała galeria szklanych obrazów. Od początku prowadzą ją klerycy Wyższego Seminarium Duchownego Zgromadzenia Księży Marianów w Lublinie. Kolejne roczniki kleryków z entuzjazmem kontynuują dzieło zapoczątkowane przez starszych współbraci. Udało im się stworzyć wspaniały klimat w podziemiach witkiewiczowskiego kościółka, gdzie każdego lata wystawiają prace najznakomitsi podhalańscy artyści. Do tej pory w galerii swoje prace wystawiali m.in.: Ewelina Pęksowa, Zdzisław Walczak, Janina Jarosz, Zofia Fortecka, Jan Fudala, Stanisław Wyrtel, Anna Madeja, Jan Kosiński, Wojciech Bachleda-Żołnierczyk.
Wystawy mają charakter tematyczny. Niektóre dotychczasowe tematy to: Madonna w podhalańskim malarstwie na szkle, Święci Pańscy, Życie Maryi, Tajemnice różańcowe, Świadkowie Chrystusa. Klerycy WSD Marianów, którzy zorganizowali wystawy, pełnią także rolę opiekunów oraz przewodników. Zwiedzającym służą dyskretną pomocą. Sama również skorzystałam z informacji, udzielonej mi przez dyżurującego Brata Grzegorza. W informatorze do tegorocznej wystawy napisano: „Cała ludzka rzeczywistość naznaczona jest piętnem nieustannego oczekiwania. Potrzebuję czegoś lub raczej - kogoś. Więc oczekuję. Tęsknię. Aż nastąpi wreszcie ten upragniony moment - przyjście. I stało się - w małej stajni w pobliżu Betlejem. Było to przyjście zmieniające bieg świata. Dokonane raz, a zarazem nieustannie stające się faktem - w każdej Eucharystii, sakramencie.
Przyjście Chrystusa - nowy początek świata, śmierć zadana śmierci, Bóg stający się człowiekiem, Bóg przychodzący”.
Ten właśnie zapowiadany moment przyjścia Chrystusa uczyniono tematem wystawy.
W centrum wystawy umieszczono planszę z tekstem Prologu Ewangelii św. Jana (1, 1-18).
Inne elementy wystawy - stare księgi, Pismo Święte, mszały - także służą symbolice przyjścia Chrystusa jako Słowa Wcielonego. Uwagę przyciąga konfesjonał, przedstawiony jako wzbijający się w górę samolot. To w konfesjonale kapłan rozgrzesza i tak jak samolot prowadzi nas do nieba. Widzimy też maszynę do pisania i osiem błogosławieństw, dalej - żłobek, tak bardzo związany z przyjściem Chrystusa.
Na ścianach i belkach surowego wnętrza zawieszono wiele barwnych, malowanych na szkle obrazów o różnych kształtach i wielkościach. Są tu prace znanych artystów: Eweliny Pęksowej, Janiny Jarosz-Walczakowej i Zdzisława Walczaka (już nieżyjącego), Zofii Forteckiej, Jana Kłosińskiego, Anny Madejowej i Krzysztofa Karaska. Ten ostatni z upodobaniem maluje Madonny i kapliczki - możemy podziwiać bogactwo form i intensywność kolorów. Cykl obrazów Janiny Jarosz-Walczak przedstawia m.in. powtórne przyjście Chrystusa. Zachwyt budzą misterne krzyżyki Zofii Forteckiej.
Trudno oceniać, które z prezentowanych obrazów są piękniejsze. Ważne, że są, że budzą nie tylko podziw, ale może staną się inspiracją do refleksji i zachętą do pogłębienia wiary? To szczególnie cenne w dzisiejszych, trudnych czasach, gdy doświadczamy wokół siebie wiele zła, gdy ludzie odwracają się od Boga, gdy odchodzą od tego, co jest prawdziwym źródłem życia, pokoju, szczęścia.
Na koniec chciałabym przywołać inną ekspozycję. Jest to cykl kilkudziesięciu obrazów na szkle, prezentowanych w Księżówce - Domu Rekolekcyjnym Episkopatu Polski w Zakopanem, a wykonanych przez proboszcza jednej z podhalańskich parafii. W pracach ks. Stanisława Wojcieszka dominuje tematyka sakralna, ale równie piękne są przedstawienia cudów przyrody, kwiatów. Całość bardzo radosna i zasługuje na odnotowanie. Księże Stanisławie, proszę nie zakopywać talentów!... Szczęść Boże!
Pomóż w rozwoju naszego portalu