Pod takim hasłem obył się koncert charytatywny w jasielskim Domu Kultury, zorganizowany przez parafię św. Katarzyny w Sławęcinie.
Ojciec Święty zawsze był otwarty na młodego człowieka. Zapraszał do siebie młodych - różnych subkultur, różnych narodowości, wiary, kultury, zainteresowań. Oni za każdym razem czuli się z Papieżem bardzo dobrze. Mówił o nich Jan Paweł II, że są „solą ziemi i światłem świata” w tym jakże trudnym świecie. Bo młodzi ludzie mają wielkie pragnienie Boga, chcą uniknąć przeciętności, konformizmu. Dlatego jasielska młodzież chciała dziękować Bogu za wiarę, za otrzymane łaski, talent a przede wszystkim za tak bardzo bliskiego Ojca Świętego - Jana Pawła II.
Koncert miał zabarwienie rockowo-hip-hop’owe. Wystąpiły trzy zespoły - „Dead End” w składzie: Maciek „Borsuk” Biernacki - gitara solowa, Maciek „Półton” Szpyrka - gitara basowa; Maciek Węgrzyn - perkusja, gościnnie Karol „Panku” Pankiewicz - śpiew. Drugim zespołem był znany już w regionie jasielskim „Los Kochones” w składzie: Przemek „Fred” - gitara basowa, śpiew, Miłosz „Polar” - gitary, śpiew, Maciek „Corny” - gitary, Marcin „Fabro” - perkusja, oraz Kris. Zespołem hip-hop, był pochodzący z Nowego Żmigrodu „RBA” - czyli Dawid „Frodo” Opałka.
Od samego początku koncertu gromadzili się licznie młodzi ludzie (ponad 600 osób), którzy naprawdę dobrze się bawili.
Do jego zorganizowania przyczyniła się młodzież ze Sławęcina i okolic. Zachowanie młodzieży zachwycało organizatora i prowadzącego, który potrafił trafić do młodych swoją serdecznością, otwartością ale także świadectwem życia. Wokół tak wiele się mówi o „złej młodzieży”. Ten koncert to dla wszystkich uczestników niesamowite przeżycie i zbliżenie do Pana Boga. Zbiórka do puszek na prezenty dla biednych dzieci to widoczny wkład młodych w radość małych przyjaciół.
Pomóż w rozwoju naszego portalu