Reklama

Kościół w dziejach Rzeszowa

Cmentarz pobiciński

Niedziela rzeszowska 46/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miesiąc listopad w tradycji kościelnej jest czasem szczególnej pamięci o tych, którzy przeszli już na drugą stronę bramy życia. Z tego też względu katolicy nawiedzają cmentarze, modląc się tam za zmarłych, by zyskać dla nich potrzebne odpusty. Okoliczności te skłaniają też do przybliżenia historii jednej ze starszych nekropolii rzeszowskich, cmentarza na Pobitnem, zlokalizowanego przy ul. Lwowskiej
Idea założenia cmentarza w tym miejscu zrodziła się pod koniec XIX w. Wtedy bowiem, na skutek rozwoju miasta i wzrostu liczby jego mieszkańców, Stary Cmentarz okazał się niewystarczający. Zmuszona tymi okolicznościami Chrześcijańska Rada Miasta Rzeszowa dnia 22 czerwca 1895 r. przyjęła uchwałę powołującą do istnienia specjalną komisję, której zadaniem było wyszukanie odpowiedniego miejsca pod nowy cmentarz. Dwa lata później wspomniana komisja przedłożyła projekt lokalizacji nowego miejsca pochówku. Był nim teren znajdujący się na wschód od miasta, przy drodze rządowej do Łańcuta, należący do obszaru dworskiego w Pobitnie, stanowiący własność hr. Romana Potockiego. W grudniu 1905 r. dokonano transakcji z właścicielem gruntu, zakupując 9 mórg pola (ok. 5 ha) za sumę ponad 25 tys. koron. Decyzję o lokalizacji cmentarza w Pobitnie oprotestował proboszcz rzeszowski, ks. Stanisław Gryziecki. Postawił zarzut, iż planowany pod nowy cmentarz teren jest położony w znacznej odległości od miasta, co dla parafian mieszkających w wioskach po jego przeciwległej stronie będzie dużym utrudnieniem i z pewnością będą dążyć do utworzenia własnych miejsc pochówku. Przewidywał, że wpłynie to destrukcyjnie na jedność parafii, toteż optował za poszerzeniem terenu starego cmentarza. Protest ten wpłynął na wstrzymanie rozpoczętych już formalności, a nawet podjęcie przez Radę Miasta uchwały, uznającej zakupiony teren za nieodpowiedni dla celów grzebalnych. Dopiero w styczniu 1907 r. unieważniono podjętą rok wcześniej decyzję i utrzymano w mocy wcześniejszą uchwałę z 1905 r. Po tej decyzji prace przy organizowaniu cmentarza ponownie zostały podjęte. Dzięki temu, dnia 17 października 1909 r. odbyło się poświęcenie nowego cmentarza, którego dokonał, z upoważnienia ordynariusza przemyskiego bp. J. S. Pelczara, ks. Stanisław Gryziecki. 1 stycznia 1910 r. nastąpiło oficjalne jego otwarcie. Pierwsze pochówki na nowym cmentarzu odbyły się już 5 stycznia 1910 r.
Cmentarz ten, początkowo o powierzchni 5 hektarów 17 arów, został w roku 1930 poszerzony o niecałe dwa hektary. Łączny jego obszar wynosił więc 7,1 ha. Rozplanowano na nim, oddzielone alejkami, 24 kwatery regularne, a na obrzeżach 12 nieregularnych. Cały cmentarz został ogrodzony: od strony wschodniej, zachodniej i południowej wysokim ceglanym murem, a od strony północnej siatką. W ogrodzeniu znajdują się dwie bramy: główna - od strony południowej i boczna - od strony wschodniej. Przy bramie głównej umiejscowiono dom dla grabarza i dom przedpogrzebowy. Tak zorganizowany cmentarz przetrwał niemal do naszych czasów. Jedyna zmiana dokonana została w 1973 r., kiedy w związku z poszerzeniem drogi E-40, od strony południowo-wschodniej nieznacznie cofnięto mur cmentarny wraz z bramą główną. Ze względu na zabytkowy charakter wielu nagrobków - wykonanych przez znanych rzemieślników z Rzeszowa (m. in. Tadeusza Janika i Romana Nitkę) oraz z innych miast małopolskich - 25 listopada 1982 r. cmentarz został wpisany do rejestru zabytków.
Na przestrzeni 94 lat istnienia cmentarza pochowano na nim ok. 37 tys. osób. Wśród nich znaleźli się duchowni i świeccy, żołnierze, bohaterowie walk za Ojczyznę, działacze społeczni i wychowawcy młodzieży, ofiary totalitaryzmów. Z tego grona warto wymienić: ks. Józefa Jałowego - wychowawcę młodzieży, działacza charytatywnego i społecznego, budowniczego kościoła pw. Chrystusa Króla i pierwszego proboszcza parafii pod tym wezwaniem; Leopolda Lisa-Kulę - legionistę, bohatera walk o niepodległość Ojczyzny, Romana Krogulskiego - działacza samorządowego, polityka, wieloletniego burmistrza i pierwszego prezydenta Rzeszowa.
Funkcjonujący od blisko stu lat Cmentarz Pobiciński, jest nie tylko piękną i zabytkową nekropolią, ale wielkim relikwiarzem Kościoła i Narodu oraz wymownym świadectwem wiary w zmartwychwstanie umarłych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cudowny Medalik

Niedziela legnicka 27/2009

AWERS: - biała szata i welon - symbol dziewictwa, welon także poświęcenia; Maryja jest zawsze gotowa na przyjęcie woli Bożej - promienie wychodzące z dłoni - oznaczają łaski, które Najświętsza Panna wyjednuje - otwarte, wyciągnięte ręce - Maryja niczego nie zatrzymuje dla siebie, cała jest darem; Jej dłonie są otwarte na spotkanie i na przyjęcie - wąż - uosobieniem szatana, zwyciężonego przez Niepokalaną; Maryja zachęca nas do niewchodzenia w dialog ze złem - glob - cały świat (wszystkie narody i każda dusza), nad którym Maryja ma władzę i może ofiarować je Bogu
CZYTAJ DALEJ

Im bliżej Jezusa jesteśmy, tym mniej musimy się bać

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

s. Amata CSFN

Exodus, mozaika z Centrum JP2 w Krakowie

Exodus, mozaika z Centrum JP2 w Krakowie

Rozważania do Ewangelii Łk 21, 5-11.

Wtorek, 26 listopada
CZYTAJ DALEJ

Ukręcanie CPK

2024-11-27 08:39

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Premier Tusk o pieniądzach na CPK: Podjąłem decyzję”, „Nieoczekiwany ruch Tuska. Wielkie pieniądze na CPK”, „CPK żyje”. Premier ogłasza miliardy złotych dofinansowania”. Te nagłówki w mediach, które pojawiły się po wczorajszej deklaracji premiera mówią wszystko na temat narracji, jaką rząd chce narzucić z okazji głosowania nad wnioskiem Platformy Obywatelskiej o odrzuceniu obywatelskiego projektu ustawy #TAKdlaCPK w pierwszym czytaniu. Rzucone ochłapy w postaci 3,5 miliarda złotych na projekt CPK, podczas gdy poprzedni rząd zaplanował 9,5 mld. To są twarde liczby, które mówią same za siebie.

Nie trzeba cytować szefa rządu, który jako lider opozycji przez kilka lat atakował CPK, bo wszyscy pamiętamy jak dzielnie walczył z „megalomanią pisowską”. Już samo to określenie najlepiej określa problem, jaki toczy naszą debatę publiczną od dekad, czyli kompleks niższości, który zakłada, że Polska ma pewną poprzeczkę, ponad którą nie tylko nie podskoczy, ale nawet nie ma co próbować.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję