Reklama

Wszyscy jesteśmy w drodze

„Czasem człowiek ma wątpliwości. Jak to jest, czy to warto? Gdyby to wszystko miało się kończyć tylko trumną, pogrzebem sztandarami, orkiestrą, chórami - nie warto żyć. Gdyby to wszystko miało się kończyć pogrzebem, grobem - nie chciałbym żyć! Ale się tym nie kończy. Jest na końcu tunelu światełko - Światłość tak wielka, że warto dla niej żyć” - powiedział żegnając ks. Zieburę, proboszcza parafii pw. św. Trójcy ze Strzelec, biskup Józef Zawitkowski.

Niedziela łowicka 46/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

21 września ks. Bolesław Ziebura zmarł. Pasterzował w swej ostatniej parafii 12 lat. Odszedł do Pana po 44 latach posługi kapłańskiej. Cicho i niespodziewanie dla parafian jak i braci w kapłaństwie, którzy pogrążeni w smutku i żalu pożegnali kolegę i duszpasterza dwa dni później, uczestnicząc w Mszy św. żałobnej odprawionej pod przewodnictwem bp. Józefa Zawitkowskiego. W koncelebrze uczestniczyli: dziekan kutnowski ks. prał. Stanisław Pisarek i ks. Marek Mizerski.
W wypełnionym po brzegi kościele wartę przy trumnie zaciągnęli harcerze, tuż za nimi rozpięli przewiązane żałobnym kirem chorągwie strażacy i kombatanci. Niewielkie prezbiterium z trudem mieściło licznie przybyłych księży. Wszystkich ich scalając w jedność otaczał wieńcem tłum pogrążonych w smutku parafian. Z wielu oczu płynęły łzy..
„Dziś żegnamy ks. proboszcza Bolesława, który zakończył swe ziemskie pielgrzymowanie i jesteśmy wdzięczni Panu, że w tej trudnej dla nas chwili pożegnania jest z nami bp Józef Zawitkowski. Dziękujemy mu za tą obecność. Jeszcze nie tak dawno, bo w czerwcu dane mi było modlić się w tej świątyni z naszym bratem Bolesławem i biskupem łowickim Andrzejem F. Dziubą w trakcie sprawowania przez Księdza Ordynariusza wizytacji kanonicznej w strzeleckiej parafii. Nikt z nas wtedy nie myślał nawet o tym, że tak szybko przyjdzie nam pożegnać kapłana, który posługiwał w niej już od dwunastu lat” - powiedział witając licznie zebranych w strzeleckiej świątyni parafian i kapłanów ks. Stanisław Pisarek.
W wygłoszonej homilii bp Józef Zawitkowski skoncentrował się nie tyle na śmierci i umieraniu co na ludzkim życiu i jego głębokim sensie, celu oraz kierunku naszego ziemskiego pielgrzymowania. „Jest po co żyć, bo życie ma sens, bo życie jest przepustką, a śmierć początkiem drogi a nie jej końcem. Przypomina nam ona wciąż i niezmiennie, że przyjdzie sprawiedliwy dzień zapłaty dla każdego, obojętnie kim on jest na tej ziemi - ministrem, księdzem czy może żebrakiem. Nie wolno więc nam żyć byle jak, nie wolno nam tego życia zmarnować, gdyż otrzymaliśmy je w darze od Stwórcy i mamy je tylko jedno. Trzeba je zatem przeżyć godnie, by można było powędrować z Ojcem, by móc w końcu, jak powie później poetycko w homilii bp Zawitkowski „położyć swą skołataną głowę na sercu Jego”.
„Tam będzie spokój, bez grobów, bez trumien, bez rozstań i pożegnań, ale warunek jest jeden - trzeba tu na ziemi zdać swój egzamin. Zdaje go każdy a więc i kapłan” mówił dalej Biskup Zawitkowski, który dotykając tematu życia dodał: „Tęsknię do ponadwiecznych. Zabierz mnie Panie tam, gdzie jest wieczna wiosna, gdzie grobów nie ma, gdzie otrzesz z moich oczu wszelką łzę. Bo płaczu już nie będzie i narzekania już nie będzie, bo takie rzeczy przeminęły. Nie łatwe jest życie człowieka, nie łatwa jest droga kapłaństwa, więc tym większa chwała każdemu, kto na tę drogę wejdzie i potykając się, a czasem padając staje znów z uporem na nogi i podąża dalej ku temu światełku, ku tej wielkiej Światłości, która go wyczekuje na końcu tunelu”.
„Księże Bolesławie, przyjmij od nas wszystkich tu zgromadzonych - zwrócił się do zmarłego kapłana kończąc swą homilię Ksiądz Biskup - od harcerzy, co najbliżej stoją od kombatantów, od strażaków, od szkół, od urzędów i ludzi sprawujących władzę, od wszystkich, którzy ci śpiewają, przyjmij od nas podziękowanie za to żeś mnie rozgrzeszył, za to, że tyle razy dałeś mi Komunię św. za to, że tyle razy mówiłeś kazania wprost do mnie i odchodziłem stąd inny, lepszy a nade wszystko za to, że dla mnie, choć kiepski jestem, poświęciłeś swoje życie. My będziemy się za ciebie modlić, ale ty teraz możesz więcej, nie zapomnij o nas. Będziesz pochowany na Śląsku w swojej ziemi a tutaj zostają twoje ślady, a wszystko co uczyniłeś będzie nam przypominać twoją wiarę i ofiarę twojego życia, które zostawiłeś dla nas. Niech we wszystkim będzie Bóg uwielbiony. A ciebie niech dziś z ojcowską miłością przez naszą modlitwę i ofiarę Chrystusa przyjmie do nieba”.
Zmarłego proboszcza pożegnał wójt gminy Strzelce Stanisław Kucharski. Przypomniał zapożyczoną od Janusza Korczaka maksymę, która stanowiła dewizę życiową księdza Bolesława: „Jestem nie po to aby mnie kochali i podziwiali, ale po to by troszczyć się o świat i każdego człowieka”.
„Ksiądz Proboszcz do ostatnich godzin był niezwykle aktywny i pracowity. Łączyło nas z nim wiele przeżyć i uczuć. Jego słowa powodowały prawdziwą przyjacielską więź pomiędzy nim kapłanem, a nami parafianami. Życie jego przepełnione było miłością. Z miłością służył także Ojczyźnie, tej wielkiej Polsce i tej małej - Strzelcom. Był wielkim autorytetem moralnym i takim zawsze pozostanie w naszej pamięci. W zmarłym tracimy przyjaciele, który na zawsze pozostanie w naszych sercach. Z głębokim bólem i żalem żegnam go osobiście oraz w imieniu całej lokalnej społeczności gminnej, Rady Gminy, jej pracowników, strażaków, nauczycieli i uczniów, wszystkich zaangażowanych w życie parafii i gminy mieszkańców” - powiedział żegnając ks. Bolesława Zieburę wójt Stanisław Kucharski.
Za udział w żałobnej Mszy św. bp. Józefowi Zawitkowskiemu i wszystkim zebranym w świątyni, podziękował ks. Stanisław Pisarek. Szczególne słowa wdzięczności wyraził wszystkim tym, którzy wspierali ks. Bolesława w jego kapłańskiej posłudze i później w chorobie. „Pamiętajmy, że wszyscy wspólnie jesteśmy w drodze do naszego Ojca, że mamy jeden cel i jedną drogę”.
Po Mszy św. ciało zmarłego kapłana w asyście księży i licznie zgromadzonych wiernych odprowadzono do granic wioski, skąd przewiezione zostało do jego rodzinnej parafii w Brzesce na Śląsku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany ks. Lachowicz

2024-11-20 20:57

[ TEMATY ]

ks. Lech Lachowicz

ks. Jacek Bacewicz

morderstwo kapłana

obrażenia

Instytut św. Maksymiliana Kolbego

ks. prałat Lech Lachowicz

ks. prałat Lech Lachowicz

Makabryczny opis okoliczności napadu na ks. Lecha Lachowicza. - Jeden z policjantów stwierdził, że przez całą swoją służbę nigdy nie spotkał się z takim bestialstwem - powiedział w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” ks. Jacek Bacewicz, który był na miejscu, gdy z plebanii wynoszono ciało zamordowanego kapłana.

Ks. Bacewicz, proboszcz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Szymanach jako jeden z pierwszych dotarł na miejsce zbrodni. Jak opisuje, drzwi do plebanii były zniszczone, a ksiądz Lachowicz został zaatakowany w przedsionku przy kancelarii, gdy zszedł na dół, by zobaczyć co się dzieje.
CZYTAJ DALEJ

Watykan potwierdził papieską wizytę na Korsyce

2024-11-23 14:08

[ TEMATY ]

papież

Adobe Stock

Odpowiadając na zaproszenie władz cywilnych i kościelnych kraju papież uda się z podróżą apostolską do Ajaccio 15 grudnia z okazji zakończenie akongresu „Pobożność ludowa w regionie Morza Śródziemnego” - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Tematem przewodnim jednodniowej wizyty papieża będzie „Jezus czynił dobro”. Podróż odbędzie się zaledwie dwa dni przed 88. urodzinami Franciszka, które przypadają 17 grudnia.
CZYTAJ DALEJ

To jest dzień młodych!

2024-11-23 15:44

Magdalena Lewandowska

39. Światowy Dzień Młodzieży w archidiecezji wrocławskiej rozpoczął się od integracji.

39. Światowy Dzień Młodzieży w archidiecezji wrocławskiej rozpoczął się od integracji.

– Chcemy im dzisiaj uświadomić, że młodzież jest bardzo ważna dla Kościoła. To jest ich dzień – mówi ks. Piotr Rozpędowski.

W hali AWF we Wrocławiu rozpoczął się 39. Światowy Dzień Młodzieży. Na wspólną modlitwę, zabawę i integrację przyjechało 900 młodych z różnych stron archidiecezji wrocławskiej. – Chcemy im dzisiaj uświadomić, że młodzież jest bardzo ważna dla Kościoła. Kościół często im się kojarzy z osobami starszymi, uważają, że głos osób starszych jest kluczowy w Kościele. A dzisiaj to jest ich dzień i to w całym Kościele powszechnym, nie tylko w naszej diecezji, nie tylko w Polsce. Tak jak mamy dzień matki, dzień dziadka, dzień osób konsekrowanych, tak dzisiaj jest dzień młodych w Kościele. Chcemy ich uczcić, uszanować i pokazać im innych wierzących młodych – mówi ks. Piotr Rozpędowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży archidiecezji wrocławskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję