Reklama

Temat tygodnia

Nasze śmierci oswajanie

Niedziela kielecka 46/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włożyliśmy wiele wysiłku w to, aby żyć w permanentnej niezgodzie ze zjawiskiem śmierci. Współczesny świat otacza kultem zdrowie, witalność, piękno, promuje tzw. „wieczną młodość” - tak naprawdę przecież niemożliwą dla człowieka. Starość postrzega się jedynie w kontekście reklamy leków albo trudnej sytuacji emerytów. Bombardowani zewsząd informacjami, że świat należy tylko do silnych, pięknych, młodych, z trudem akceptujemy nieuchronny fakt zbliżającej się starości, a w konsekwencji - śmierci. I paradoksalnie, w wieku totalnego zabijania milionów i jednostek - często bez zmrużenia powiek - nazwanego wskutek powyższego cywilizacją śmierci, panuje powszechny brak poważnej nad nią refleksji.
W Bożym planie śmierć jest naturalnym momentem przejścia na „drugą stronę”, faktem nieuchronnym, świadectwem wyższej sprawiedliwości wobec wszelkiego stworzenia. Średniowieczne przedstawienia „tańca śmierci” (dance macabre) nie bez powodu ustawiają obok siebie w korowodzie pląsających żebraka, żołnierza, mnicha i króla. Wiara, że śmierć dosięga wszystkich jednakowo przetrwała i nie jest czymś nowym, ale współczesny człowiek spycha ją na margines świadomości.
Prostota wierzeń ludów pierwotnych, oswajanie ze śmiercią w konsekwentnie skonstruowanej i klarownej obyczajowości ludowej jest w żywym konflikcie z przerażeniem współczesnego człowieka, także wierzącego i praktykującego katolika, który dowiaduje się o śmiertelnej chorobie, staje wobec faktu nagłej śmierci bliskiej osoby lub z premedytacją unika opieki nad osobą terminalnie chorą (oczekując, iż tę funkcję najlepiej spełni hospicjum, służba zdrowia czy jakaś bliżej nieokreślona „siła fachowa”). Starzy ludzie skazywani są na samotność śmierci, na izolację od osób im bliskich, które żyją w przekonaniu, że konająca babcia jest w odpowiednich rękach, zatem wszystko w porządku i o śmierci można dalej nie myśleć.
Byłam niedawno na pogrzebie 95-letniej staruszki. Proboszcz nad grobem dziękował za opiekę nad nią, bowiem gromadka dorosłych wnuków, otaczających trumnę (silnych, pięknych i młodych) potraktowała kilkumiesięczne żegnanie się babci ze światem w bólu i chorobie, jako wydarzenie najważniejsze także w ich życiu. Dowożenie babci do szpitala, powroty do domu, karmienie łyżeczką, mycie, zmienianie pampersów, wreszcie trzymanie za rękę w chwili śmierci, młodzi ludzie podjęli jako swoją powinność, jako naturalną ofiarę. Nie cofnęli się przed trudem zmierzenia się z oczywistością umierania i śmierci. Ich postawa to także lekcja dla nas. Akceptacja nieuchronności tego, że rodzimy się w bólach i w bólach odchodzimy z tego świata, i że jest w tym część Bożego planu wobec nas, pozwoli chyba inaczej przeżywać nam pogrzeby czy choćby chwile zadumy na cmentarzach, właściwe dla miesiąca listopada.
Ale znam przypadek innych młodych ludzi (również rodzeństwa), którzy w pierwszy weekend listopada tego roku wybrali się do Zakopanego, gdyż jeszcze była „super pogoda, wypasione imprezy i w ogóle git” (cytuję dosłownie). Oni nawet nie czują psychicznego dyskomfortu w bojkotowaniu listopadowych dni świętych obcowania. Dla mnie coś tu nie gra, zagubił się, może nie bezpowrotnie, jakiś element ich edukacji emocjonalnej, społecznej, religijnej. Dla mnie pogrzeb tamtej staruszki był w jakiś sposób właściwy i piękny. Nawet cicha, październikowa pogoda, złoty deszcz liści padających na rozkopaną ziemię, sprzyjały poczuciu oczywistości, harmonii, wreszcie ciszy otulającej, żałobników. Dobrze mi z tą lekcją cichej akceptacji.

Refleksja chrześcijańska pragnie uchwycić głęboki sens śmierci, odwołując się przy tym do Nowego Testamentu, który w śmierci Chrystusa daje ludziom klucz do lepszego odczytania jej tajemnic i odkrywa jej związek z „tamtym światem”, z grzechem, z życiem doczesnym i z ciałem... Stwierdzając, że przez swoją śmierć Jezus wszedł w pełnię pozaziemskiej komunii z Bogiem, wiara chrześcijańska uczy, że śmierć to moment bezpośredniego wejścia w ostateczną fazę bytu (w inny świat), dla której człowiek został stworzony i do której musi się przygotowywać, dopóki żyje. Ponadto powód, dla którego wszyscy muszą umrzeć, wynika z faktu, że życie na ziemi nie jest ostatecznym kresem świata, do którego przeznaczony jest człowiek, ale stanowi przygotowanie do osiągnięcia wieczności (Encyklopedia chrześcijaństwa, Jedność, Kielce 2000).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

O Świętogórska Panno z Gostynia, módl się za nami...

2024-05-04 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Piąty dzień naszego majowego pielgrzymowania pozwala nam stanąć na gościnnej ziemi Archidiecezji Poznańskiej. Wśród wielu świątyń, znajduje się Świętogórskie Sanktuarium, którego sercem i duszą jest umieszczony w głównym ołtarzu obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem i kwiatem róży w dłoni.

Rozważanie 5

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję