Uroczystość Wszystkich Świętych swój początek wzięła z czci oddawanej męczennikom chrześcijańskim. W III w. rozpowszechniła się tradycja przenoszenia relikwii świętych (albo ich części) na inne miejsca
- w ten sposób ukazywano, że święci są własnością całego Kościoła. Kiedy papież Bonifacy IV otrzymał od cesarza Fokasa Panteon, kazał złożyć tam liczne relikwie i poświęcił go, zmieniając pogańską
świątynię na kościół pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników. Od tego momentu oddawano cześć wszystkim zmarłym męczennikom w dzień 1 maja. W 731 r. papież Grzegorz III przeniósł tę uroczystość na 1
listopada, a Grzegorz VI w 837 r. rozporządził, że odtąd 1 listopada jest dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego i rozszerzył to święto na
cały Kościół.
Uroczystość ta ukazuje nam świętych, którzy „zasiedli już do uczty w Królestwie Baranka”. Uświadamiamy sobie - szczególnie w tych dniach - że świętość, do której każdy z nas
został powołany, jest czymś realnym, bliskim i bez wątpienia możliwym do osiągnięcia dla każdego. Uznajemy, że świętość Boga obejmuje niezliczone rzesze ludzi, co ukazuje św. Jan w Apokalipsie: „Potem
ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógłby nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów, i języków, stojący przed tronem i przed Barankiem. Odziani w białe szaty, a w ręki ich palmy.
I głosem donośnym tak wołają: «Zbawienie u Boga naszego, Zasiadającego na tronie i u Baranka»” (Ap 7, 9-11). Przyjrzyjmy się świętym, przyjrzyjmy się naszym patronom, są oni naszymi
nauczycielami i uczą nas jak odkryć sens przyjacielskiej więzi z Bogiem, oraz sposobów słuchania Słowa Bożego i wprowadzania go w życie. To święci odsłaniają przed nami wartości, które otworzyły im drogę
do życia wiecznego.
Św. Bernard w swoim kazaniu na uroczystość Wszystkich Świętych zapisał: „gdy obchodzimy ich wspomnienie, my sami odnosimy korzyść, nie oni. (…) Pierwszym pragnieniem, które wywołuje albo
pomnaża w nas wspomnienie świętych, jest chęć przebywania w ich upragnionym gronie, zasłużenie na to, aby się stać współobywatelami i współmieszkańcami błogosławionych (…). Drugim pragnieniem,
które budzi w nas wspomnienie świętych, jest aby Chrystus, nasze życie, ukazał się tak jak im również i nam, abyśmy i my ukazali się z Nim w chwale (…). Do tej chwały podążajmy bezpiecznie i z
całą usilnością. Aby zaś dane nam było pragnąć i dążyć do tak wielkiego szczęścia, powinniśmy się starać o pomoc świętych. Za ich łaskawym wstawiennictwem otrzymamy to, co przerasta nasze możliwości”.
Wsłuchując się w słowa kazania św. Bernarda, pochylając się nad grobami naszych bliskich winniśmy uświadamiać sobie bardziej sens pracowania na wieczność, zdobywania jej! Mamy tak wielu orędowników
przed Panem Bogiem, zachęca nas do tego przykład ich ludzkiego i świętego życia, które można wyrazić mądrą maksymą Adama Mickiewicza: „Kto na wieczność pracuje, dobrze czas szacuje”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu