Dość zimne, jesienne popołudnie, przenikliwy wiatr wzmaga uczucie chłodu. Nikt jednak nie narzeka, wszyscy w napięciu oczekują przybycia wyjątkowego Gościa. „Matka Boża jest już coraz bliżej, wkrótce
przybędzie do nas. W tych ostatnich chwilach oczekiwania wyciszmy się, odmówmy wspólnie dziesiątek różańca”. „Zdrowaś Mario, łaski pełna, Pan z Tobą…” - popłynęło z setek
gardeł, połączonych wspólnotową modlitwą. Nawet chłód przestał przeszkadzać, licznie przejeżdżające samochody też jakby przestały istnieć. Wyczuwa się coraz większe napięcie. Z oddali słychać już syrenę.
Już jest. Niebieski samochód-kaplica powoli, majestatycznie zatrzymuje się obok ludzi.
„Nasza Matka jest wśród nas” - zawołał ks. Andrzej Bubicz. Uchylają się drzwi kaplicy, paulin, o. Hieronim, wędrujący razem z ikoną Matki Bożej, wysuwa Jej cudowne oblicze. Teraz
każdy z bliska może spojrzeć w oczy Matki. Podchodzi proboszcz, ks. Tomasz Wargocki, klęka i całuje dłonie Matki jako znak synowskiej miłości i oddania w Jej opiekę. Obok mnie stoi starsza pani, nie może
powstrzymać wzruszenia, w dłoniach coraz mocniej ściska różaniec, a z oczu płyną łzy. Dobrze, że jesteś, że przychodzisz tak bezpośrednio do każdego człowieka, dając odczuć swoją bliskość, Matko!
Odzywają się parafialne dzwony. Rusza procesja w kierunku kościoła, prowadzona przez bp. Mieczysława Cisło. W murach tej zabytkowej świątyni odbywały się główne uroczystości peregrynacyjne w parafii
św. Barbary. Historia ponownie zatacza koło. Ta sama Ikona była już tutaj w 1966 i 1972 r. Starsi mieszkańcy na pewno pamiętają te wydarzenia sprzed lat. Z kolei dla najmłodszego pokolenia jest to
szansa uczestnictwa w czymś wyjątkowym i historycznym. W sztafecie pokoleń to właśnie od nich zależy nasza przyszłość, czy nasze wielowiekowe dziedzictwo zostanie zachowane.
Wyjątkowo pięknie wygląda Matka Boża na błękitnym tronie w zabytkowym wnętrzu świątyni, tuż obok obrazu patronki parafii, św. Barbary i znajdującego się po prawej stronie wizerunku Matki Bożej Śnieżnej.
Delikatnie oświetlona Ikona staje się taka bliska, emanuje z niej ciepło i niezwykły spokój. Najświętsza Panienka w jasnogórskim wizerunku jest niemal na wyciągniecie ręki, chwilami można mieć odczucie,
jakbyśmy przenieśli się do wnętrza cudownej kaplicy na Jasnej Górze. A Ona jest tutaj, tak blisko. Ze swojego tronu patrzy na swoje dzieci. Słucha tego, co chcą Jej powiedzieć. Jeszcze raz możemy dać
świadectwo naszej wiary, a będąc obok Niej możemy dogłębniej spojrzeć na swoje życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu