Listopad, który poświęcony jest modlitewnej pamięci o zmarłych, rozpoczyna się uroczystością Wszystkich Świętych. Nasze myśli wędrują do tych, którzy już radują się obecnością Pana Boga. Wielu z nich
znamy, bo Kościół ogłosił ich świętymi czy błogosławionymi. Imiona pozostałych - ludzi dobrych i pokornych, żyjących w ukryciu i cichości serca, w zgromadzeniach zakonnych i w życiu rodzinnym, jako
ojcowie i matki - nie są nam znane. Skoro Bóg pozwala nam w jednej uroczystości czcić zasługi wszystkich świętych, prośmy Go, byśmy dzięki wstawiennictwu tak wielu orędowników także osiągnęli wieczne
szczęście. W takich też intencjach - o udział w zmartwychwstaniu Chrystusa - modlimy się za naszych zmarłych 2 listopada, we wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych.
Pewnego popołudnia wybrałam się na cmentarz i pytałam napotkanych po drodze ludzi, z czym kojarzą im się dwa pierwsze listopadowe dni, kiedy odwiedzamy groby naszych najbliższych. Dla mnie bowiem
ważne są słowa Apostoła
Narodów: „A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Za św. Pawłem wierzę mocno w zmartwychwstanie Jezusa. 1 listopada
jest dla mnie dniem pełnym nadziei. W tym dniu powinna wzrastać nasza wiara i gruntować się miłość. Dzień ten zawsze dodaje mi sił na dalsze życie. Umacnia wiarę w zmartwychwstanie. Wiem, że nie można
zatrzymywać się na śmierci i grobie. Przez mogiły naszych najbliższych „przechodzić” trzeba z pamięcią o wspólnocie wszystkich świętych i z pragnieniem wspólnego spotkania się w domu Ojca
Niebieskiego.
Odpowiedzi zagadniętych przeze mnie ludzi brzmiały następująco:
„… z tym, że chodzi się na groby, chociaż jest to trochę dziwne, ponieważ we Wszystkich Świętych powinno się czcić wszystkich świętych, a nie najbliższych zmarłych. Ale taka jest tradycja
i koniec”
(Tomasz, 33 lata),
„… z wyjściem na cmentarz, ze zmarłymi, z zapalaniem świeczek na grobach i z kultem zmarłych”
(Karolina, 18 lat),
„… z radością zmartwychwstania”
(Renata, 27 lat),
„… w tym dniu zawsze idziemy do kościoła, na Jasną Górę”
(Paula, 10 lat),
„… ze świętymi, uroczystością wesołą, nie smutną, bo to są wszyscy święci nasi patronowie”
(Barbara, 80 lat),
„… ze zmartwychwstaniem”
(Katarzyna, 33 lata),
„… z nowym życiem”
(Paweł, 26 lat),
„… ze zniczami. Ludzie są wtedy smutni, nie wiem czemu”
(Estera, 20 lat),
„… z klerykami, którzy zawsze stoją na cmentarzach w tym dniu”
(Grzegorz, 20 lat),
„… z moim pradziadkiem, który jest w niebie”
(Łukasz, 25 lat),
„… mnie na pewno z dniem moich urodzin, bo tego dnia cieszę się urodzinami, patrzę na swoje życie z perspektywy wiary, spotkania z tymi, którzy już są w niebie i cieszą się”
(Siostra
zakonna, 28 lat),
„… w tym dniu trzeba iść odwiedzić groby zmarłych, bliskich zmarłych”
(Marta, 21 lat),
„... dzień, w którym czcimy wszystkich świętych skłania do zadumy. Przypominamy sobie o celu naszej ziemskiej wędrówki - o wieczności”
(Bogusława, 75 lat).
Pomóż w rozwoju naszego portalu