We Mszy św. uczestniczyli m.in. żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, którzy dziedziczą tradycje bojowe oddziałów AK. Do katedry wprowadzone zostały sztandary wojskowe oraz instytucji kombatanckich i szkół noszących imiona jednostek i bohaterów AK.
Zebranych powitał ks. ppłk Mariusz Tołwiński, proboszcz katedry polowej. W homilii ks. ppłk Robert Krzysztofiak, kapelan żołnierzy Jednostki Wojskowej Komandosów przypomniał okoliczności i przebieg akcji żołnierzy z oddziału specjalnego Komendy Głównej AK. Podkreślił, że sukcesem akcji było nie tylko przyhamowanie przez Niemców najbardziej represyjnych działań, ale również podniesienie morale społeczeństwa okupowanej Warszawy. – Uczestnicy akcji wykazali się dużą odwagą i profesjonalizmem. Są dla nas żyjących współcześnie przykładem, że można dla Ojczyzny poświęcić wszystko – nawet własne życie – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdaniem ks. ppłk. Krzysztofiaka pamięć o tych, którzy walczyli o wolność Polski jest naszym obowiązkiem. – Uczmy młodsze pokolenia pięknej historii naszej Ojczyzny walki o niepodległość, wolność. Niech przykład naszych przodków pobudza nas do dobrej postawy starania o pomyślność naszego kraju. A Bogu wszechmogącemu powierzajmy wszystkich, którzy walczyli o wolność, by żyjących obdarzał zdrowiem i potrzebnymi łaskami, a zmarłych i poległych przyjął do Swojego królestwa – powiedział.
Reklama
We Mszy św. uczestniczyli m.in. senator Anna Maria Anders, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik prezesa Rady Ministrów do spraw dialogu międzynarodowego, płk Zbigniew Krzywosz, reprezentujący Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, prof. Leszek Żukowski, prezes Światowego Związku Żołnierzy AK, żołnierze Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca, kombatanci, młodzież ze szkół noszących imiona jednostek i bohaterów Armii Krajowej. We Mszy św. uczestniczył także Mirosław Chojecki, syn zmarłej w 2016 r. Marii Stypułkowskiej–Chojeckiej, jednej z uczestniczek akcji.
Akcja „Kutschera” była wykonaniem wyroku przez żołnierzy oddziału specjalnego Kedywu Komendy Głównej AK „Pegaz” na Franzu Kutscherze, dowódcy SS i Policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa. Kutschera z uwagi na okrucieństwo, m.in. cotygodniowe egzekucje mieszkańców stolicy, został nazwany „katem Warszawy”.
Ataku dokonali 1 lutego 1944 roku żołnierze harcerskiego oddziału „Agat”(w styczniu 1944 nazwę oddziału zmieniono na „Pegaz”, a później na bazie oddziału utworzono Batalion „Parasol”).
Akcją kierował Bronisław Pietraszewicz „Lot”. Oprócz niego w akcji udział wzięli: Maria Stypułkowska Chojecka „Kama”, Elżbieta Dziembowska „Dewajtis”, Anna Szarzyńska – Rewska „Hanka”, Stanisław Huskowski „Ali”, Zdzisław Poradzki „Kruszynka”, Michał Issajewicz „Miś”, Marian Senger „Cichy”, Henryk Humięcki „Olbrzym”, Zbigniew Gęsicki „Juno”, Bronisław Hellwig „Bruno” i Kazimierz Sott „Sokół”.
Udającego się do pracy dowódcę SS zaskoczono nieopodal pałacyku w Al. Ujazdowskich, gdzie znajdowała się komenda SS. Jego samochód został zablokowany a następnie ostrzelany przez żołnierzy AK. Kutschera zginął na miejscu. Oprócz Dowódcy SS i kilku innych Niemców, w akcji poległo czterech Polaków (dwóch w wyniku odniesionych ran i dwóch po dramatycznej ucieczce i skoku z mostu Kierbedzia do Wisły), a dwóch zostało rannych.
Po akcji „Kutschera” Niemcy zakończyli masowe morderstwa w Warszawie, które za wcześniej powtarzały się z niezwykłą częstotliwością, niemieccy dowódcy bali się, że spotka ich podobny los, dlatego wyraźnie zmniejszyły się represje wobec ludności, aż do wybuchu Powstania Warszawskiego.