Reklama

Parafia Stradów

U Matki Bożej Stradowskiej

Niedziela kielecka 43/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia liczy 986 wiernych. W skład wspólnoty wchodzą następujące miejscowości: Ciuslice, Miławczyce, Michałowie, Malżyce, Górki Kostrzeszyńskie, Zagaje Dębińskie, Zagaje Stradowskie, Biegów, Dębiany i Stradów.
Msze św. w niedziele: 8.00, 11.00, 16.00,
zimą: 8.00, 11.00, 15.30
W dni powszednie: 7.00, lub 18.00
zimą: 7.00 lub 16.00
Odpusty: 24 sierpnia, 31 maja (Nawiedzenie Najświętszej Maryi Panny).

Historia i teraźniejszość

Dzieje kościoła w Stradowie sięgają zamierzchłych czasów. Pierwsza wzmianka o kościele i parafii w Stradowie pochodzi bowiem z 1326 r. W drugiej połowie XVI w. kościół znalazł się w rękach protestantów. W 1656 r. świątynia spłonęła. Obecny drewniany kościół został wzniesiony przez Władysława Myszkowskiego, wojewodę krakowskiego. Gruntowny remont przeszedł w XIX w. Ponownie odnawiany był blisko 20 lat temu w 1982 r., dwa lata później 24 sierpnia 1985 r. biskup kielecki Stanisław Szymecki konsekrował kościół.
Świątynia słynie nie tylko z burzliwej historii, w którą wpisane są m.in. łupieskie napady kozaków, którzy zdewastowali ją i okradli. Drewniany, modrzewiowy kościółek rozsławił przede wszystkim cudowny, łaskami słynący obraz Matki Bożej Stradowskiej, pochodzący z XVII w.
Proboszczem wspólnoty parafialnej od jest 1998 r. ks. Jan Piłat. Praktycznie od razu, dzięki pomocy wiernych, rozpoczął upiększanie kościoła oraz jego otoczenia. - W parafii w ciągu ostatnich 6 lat wiele się wydarzyło, zarówno pod względem materialnym, jak i duchowym - mówi ks. Piłat. - Te dwie rzeczy muszą iść w parze, aby rozwój wspólnoty był prawidłowy - podkreśla, długo wymieniając, czego dokonał dzięki współpracy z parafianami. Wykonane zostały nowe schody prowadzące do kościoła, zmodernizowano prezbiterium oraz ołtarz Matki Bożej Stradowskiej. Świątynia zyskała nowe nagłośnienie, plebania została pomalowana i wyremontowano jej dach, a cmentarz uporządkowano. W roku jubileuszowym przed plebanią wykonano grotę Matki Bożej.
Ale upiększanie świątyni to nie wszystko, ważna jest troska o rozwój duchowy powierzonych mi wiernych - mówi Ksiądz Proboszcz. Cieszy mnie, że ludzie biorą liczny udział w rekolekcjach, niedzielnych Mszach św., oraz - co stało się już tradycją - w Apelach Jasnogórskich połączonych z adoracją Najświętszego Sakramentu, które odbywają się raz w miesiącu w niedzielny wieczór. Wiadomo, że udział w Apelu Jasnogórskim nie zastąpi uczestnictwa w Eucharystii, dlatego wierni biorący udział w Apelu wieczorem, przychodzą do kościoła w ciągu dnia, dając w ten sposób wyraz swojego przywiązania do Jezusa i Maryi - mówi ks. Jan.
Rok po objęciu parafii przez Księdza Proboszcza, odbyła się peregrynacja po domach figury Matki Bożej Fatimskiej. Wierni głęboko przeżyli to modlitewne spotkanie.
W roku jubileuszowym w parafii odbyły się misje, które prowadził karmelita o. Bogdan Megier. Na Mszach św. gromadziły się rzesze wiernych. Renowacje misji odbyły się dwa lata później, poprowadził je ten sam Ojciec Karmelita. Były to wydarzenia, które ugruntowały i pogłębiły życie duchowe w parafii.
Ksiądz Proboszcz dba o to, by każda niedzielna Msza św. miała godną oprawę, a szczególnie uroczyście wygląda Suma - zawsze rozpoczyna się procesjonalnym wejściem, z okadzeniem ołtarza. To buduje w parafianach poczucie, jak ważna jest Eucharystia. I nie tylko wśród parafian, bo do stradowskiego sanktuarium na uroczystą Sumę licznie przyjeżdżają mieszkańcy okolicznych parafii.
Przy ołtarzu zawsze są ministranci i lektorzy, których w parafii jest 30. Wierni lubią uczestniczyć w Gorzkich żalach, licznie biorą udział w nabożeństwach majowych, roratach, godzinkach. Tradycją stało się, że w każdą niedzielę, przed pierwszą Mszą św. o godzinie 7.45 śpiewane są Godzinki ku czci Najświetszej Maryi Panny. Każdego dnia o godz. 12.00 słychać głos dzwonów, wzywających na Anioł Pański, a wieczorem - na zakończenie dnia. - To także ważny element w „przypominaniu wiernym o Panu Bogu” - mówi Ksiądz Proboszcz. - Mieszkańcy parafii utrzymują się głównie z pracy na roli. Gdy pracują, słyszą głos dzwonów, które zachęcają do „westchnienia do nieba”, a o Panu Bogu musimy sobie ciągle przypominać - podkreśla ks. Piłat.

Matka Boża Stradowska

Prawdziwym skarbem wspólnoty parafialnej jest cudowny obraz Matki Bożej Stradowskiej pochodzący z XVII w. Od wieków rzesze wiernych przed obliczem Maryi wypraszały dla siebie i swoich najbliższych liczne łaski. Obok Cudownego Obrazu znajduje się tablica, na której zapisano część cudownych uzdrowień. Oto niektóre z nich: „Urodzony Bobola w ciężkiej chorobie z Dobrowody przybywszy - zdrowie odzyskał”; „1680 r. kmiotka z Maleszyc, w sześćdziesiątym roku życia będąc dotąd niepłodną i cierpiąc wiele udawszy się do cudownej Matki Bożej Stradowskiej, powiła syna”; „1687 - 15 maja Jejmość Pani Anna Kucharska z Motkowic spod Imielna, ofiarując się w ciężkiej chorobie do cudownego Obrazu Matki Bożej w Stradowie, pociechy i uzdrowienia doznała”. Takich zapisów jest więcej i świadczą one o czci, jaką wierni - nie tylko ze stradowskiej parafii - darzyli i nadal darzą Cudowny Wizerunek.
Do dzisiejszego dnia starsi mieszkańcy parafii pamiętają wydarzenia z okresu II wojny światowej, kiedy to 15 lipca 1944 r. miasto Skalbmierz zostało spalone przez Ukraińców i Niemców, a mieszkańców systematycznie mordowano. Część ludności, której udało się wydostać z miasta, ukryła się w okolicznych wioskach m.in. w Stradowie. Uciekinierzy modlili się przed cudownym obrazem Matki Bożej Stradowskiej o ocalenie życia. Partyzanci sprowadzili do Skalbmierza dwa rosyjskie czołgi z Wiślicy i wraz z ich załogą uderzyli na Ukraińców i Niemców. Okupanci, myśląc, że zbliża się front, w popłochu opuścili miasto, zabiwszy wcześniej 80 mieszkańców. W ten sposób reszta Skalbmierzan została uratowana.
Ksiądz Proboszcz marzy o tym, aby w najbliższej przyszłości odbyła się uroczysta koronacja Cudownego Obrazu. Wszystko wskazuje na to, że niebawem to nastąpi. Mimo wielu sukcesów w pracy duszpasterskiej i pomocy parafian, a także - jak gorąco podkreślał Ksiądz Proboszcz - lokalnych władz, na czele z miejscowym wójtem oraz dyrekcją szkoły, pracy nie zabraknie. Ale z pomocą takiej Orędowniczki można mieć nadzieję, że wszystko zostanie pomyślnie ukończone.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W nowym sanktuarium spotkali się czciciele Matki Bożej

2024-08-17 12:04

ks. Łukasz Romańczuk

Uczestnicy VII Archidiecezjalnej Pielgrzymki Żywego Różańca do Henrykowa

Uczestnicy VII Archidiecezjalnej Pielgrzymki Żywego Różańca do Henrykowa

Podczas VII Archidiecezjalnej Pielgrzymki Żywego Różańca do Henrykowa odbyło się piękne wydarzenie ustanowienia kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Henrykowie, Sanktuarium NMP Matki Bożej Henrykowskiej. Odbyło się to podczas Eucharystii pod przewodnictwem bp. Ignacego Deca, bpa seniora diecezji świdnickiej. Obecny był także o. Szymon Warciak opat ze Szczyrzyca, który po Komunii świętej odczytał słowa modlitwy do Matki Bożej.

Dekret ustanawiający sanktuarium odczytał na początku Mszy świętej ks. Ryszard Słowiak, dziekan dekanatu Ziębice i proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Ciepłowodach. Z kolei słowa przywitania i pozdrowienia wypowiedział ks. Tomasz Czabator, koordynator wspólnot Żywego Różańca Archidiecezji Wrocławskiej oraz proboszcz parafii pw. NMP Matki Bożej Pocieszenia w Oławie.

CZYTAJ DALEJ

Panie, prosimy Cię o łaskę wytrwałości w wychowaniu dzieci w wierze

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Jacek Nasadzki

Błogosławieństwo rodzica ma wielką moc

Błogosławieństwo rodzica ma wielką moc

Rozważania do Ewangelii Mt 19, 13-15.

Sobota, 17 sierpnia. Wspomnienie św. Jacka, prezbitera

CZYTAJ DALEJ

Papież: kara śmierci nie czyni zadość sprawiedliwości, jest trucizną

2024-08-18 11:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

sprawiedliwość

Grzegorz Gałązka

Kara śmierci w żaden sposób nie rozwiązuje problemu przemocy, która może spotkać niewinnych ludzi. Egzekucje, dalekie od sprawiedliwości, podsycają poczucie zemsty, które staje się niebezpieczną trucizną dla naszego cywilizowanego społeczeństwa - napisał Papież Franciszek w opublikowanym dziś wstępie do książki „Chrześcijanin w celi śmierci. Moje zaangażowanie u boku skazanych”, której autorem jest Dale Racinella. Wraz ze swą zoną Susan towarzyszy on jako świecki kapelan skazanym na śmierć.

„Państwom powinno zależeć na tym, by dać więźniom szansę na prawdziwą zmianę życia, zamiast inwestować pieniądze i zasoby w ich tłumienie, tak jakby byli istotami ludzkimi, które nie są już warte życia i których należy się pozbyć” - napisał Papież.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję