"Wielki ołtarz kościoła posiada dwa obrazy: świętego Jana Chrzciciela
i Matki Boskiej Częstochowskiej, wykonany jako wierna kopia obrazu
jasnogórskiego przez konserwatora prof. Bronisława Rutkowskiego.
Obraz ten został ufundowany przez parafian i umieszczony w ołtarzu
jako votum w pierwszą rocznicę ocalenia Włocławka od najazdu bolszewickiego,
w dniu 15 sierpnia 1921".
(Zdzisław Arentowicz, Włocławek, Wydawnictwo Zarządu
Miejskiego we Włocławku, 1937 r.)
"Przez Maryję do Jezusa w III Tysiąclecie" - czytaliśmy
napis, umieszczony na krzyżu misyjnym przed włocławską farą. Patrzyliśmy
na wizerunek Jasnogórskiej Pani i Dzieciątka. 26 sierpnia w niedzielę,
w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, w parafii św. Jana Chrzciciela
miał miejsce odpust. O godz. 17.00 Mszy św. polowej przy ołtarzu
ustawionym pod krzyżem misyjnym przewodniczył biskup włocławski Bronisław
Dembowski. W uroczystości, wraz z gronem wiernych - parafian i mieszkańców
przybyłych z dalszych i bliższych dzielnic Włocławka, uczestniczyli
liczni kapłani i siostry zakonne.
Proboszcz parafii - ks. prał. Bolesław Cieślak wygłosił
słowo wprowadzające, w którym przypomniał historię sprowadzenia w
1921 r. do Włocławka obrazu Matki Bożej Częstochowskiej - wiernej
kopii Obrazu Jasnogórskiego - jako wotum włocławian za ocalenie miasta
od bolszewickiej pożogi. Obraz - poza znaczeniem kultowym - ma wartość
historyczną. Jest także znakiem pamięci i zwycięstwa, znakiem nadziei
na stanowienie sprawiedliwego ładu społecznego. Świadczy o wierze
narodu, o nadziei zwycięstwa dobra nad złem. W tym rozumieniu nie
jest jedynie wspomnieniem przeszłości, lecz wyznacznikiem dalszej
historii naszego miasta.
Ksiądz Biskup wygłosił homilię, w której odniósł się
do czytań mszalnych i nawiązał do współczesnych zagrożeń dla naszego
narodu: do podstępnych zamysłów zmierzających do łamania podstawowych
praw człowieka, do opacznego interpretowania pojęć: "dobro", "zło" "
wolność". Zło nie rodzi się znikąd. Przybrane w maskę dobra ingeruje
we wszystkie sfery życia człowieka. Próbuje się na różne sposoby
liberalizować prawo, atakowane jest życie ludzkie, poszczególne osoby,
które mają odwagę w życiu przyznawać się do wartości chrześcijańskich
i nimi żyć. Przeprowadza się frontalny atak na wszelkie wartości
dobra, które stanowi o naszym jestestwie, tożsamości narodowej, życiu
rodzin i nas samych. Coraz trudniej o ludzi prawdziwie zatroskanych
o dobro Ojczyzny. Nasuwają się liczne wątpliwości, czy taka ma być
polska "wolność"? Każdy z nas, dostrzegający w naszej rzeczywistości
zło - i to zastane, i to, które pojawiło się jakby "nowe" w ostatnich
latach - musi chcieć je usunąć, naprawić, zamienić w dobro. Podstawą
wartością, która w sposób najpełniejszy przemienia zło w dobro, jest
miłość. W najtrudniejszej sytuacji chrześcijanin nie może pozwolić,
by kierowała nim nienawiść. Obecny czas, kiedy Polska jest wolna,
daje możliwość ścierania się różnych poglądów, ale należy to robić
mądrze, by nikt na tym nie ucierpiał. Na zakończenie, wspominając
tych, którzy musieli ginąć, bp Dembowski wskazał, że my tym bardziej
musimy mądrze żyć, by ich ofiara nie była daremna.
Podczas modlitwy powszechnej modliliśmy się o pomyślność
Polski, o dostąpienie wiekuistej szczęśliwości dla tych, którzy polegli
za Ojczyznę i wolność przyszłych pokoleń.
Śpiewem Boże, coś Polskę zakończyła się Msza św., ale
wielu wiernych wstępowało jeszcze do świątyni, by Matce Bożej Jasnogórskiej
powierzać własne sprawy.
Wielu włocławian ostatnią niedzielę sierpnia spędziło
na działce, plaży, przed telewizorem. Ta pustka, wynikająca w dużej
mierze z braku osadzenia w rzeczywistości historycznej, z braku korzeni,
musi budzić niepokój. Tylko mocni wiarą, ufni w macierzyńską opiekę
Matki Bożej i przepojeni Bożą miłością możemy zmieniać ten świat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu