1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
„Wszedłszy do Niej, [anioł] rzekł: »Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami«” (Łk 1, 28).
Przyjęcie woli Bożej i pełnienie jej jest trudnym, lecz ważnym zadaniem. Trudnym, bo czasem Bóg zmienia nasze plany. Wtedy rodzi się w nas bunt i brakuje nam zaufania do Niego. Zapominamy, że On jako dobry Ojciec wie lepiej, czego nam potrzeba. Przyjęcie woli Bożej jest ważnym zadaniem, ponieważ stajemy w prawdzie przed samym sobą i dostrzegamy, nad czym jeszcze musimy popracować. Nie pytajmy więc: „dlaczego to ja?”, ale zaufajmy i odpowiedzmy „tak”. Bóg stosownie do potrzeb obdarzy nas łaskami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Nawiedzenie św. Elżbiety
„Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: »Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. (...)«” (Łk 1, 41-42).
Postawa służby jest trudna. Wymaga przeciwstawienia się myśleniu, że nie warto pomagać, ponieważ inni wykorzystają naszą dobroć przeciwko nam. Jednak zastanówmy się, jak żyć w świecie, gdzie nikt nikomu nie poda ręki? Patrząc na Maryję, która zawsze niosła pomoc, odpowiedzmy sobie na pytanie: Czy potrafimy zrezygnować z własnego „ja” i po prostu służyć?
3. Narodzenie Jezusa
Reklama
„Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2, 7).
Co roku wspominamy cud Wcielenia Syna Bożego. Przygotowujemy nasze domy i często poprzestajemy na tym, co zewnętrzne. Natomiast Bóg przychodzi cicho i chce mieszkać w naszych sercach. Nie chce „rodzić” się w nich raz na rok, ale nieustannie. Tylko czy my jesteśmy gotowi na Jego przyjęcie?
4. Ofiarowanie w świątyni
„Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby przedstawić Panu” (Łk 2, 22).
W ciągu całego życia bardzo wiele otrzymujemy. Ktoś rezygnuje z „siebie” dla naszego dobra. Bóg Ojciec dał swojego Syna, bliźni ofiarują nam swój czas i różne dobra. A my to przyjmowaliśmy i ciągle przyjmujemy. Lecz przychodzi czas złożenia ofiary z siebie. Jest to trudne i wymaga wielu wyrzeczeń. Jednak przynosi obfite owoce i dlatego warto kroczyć drogą ofiary.
5. Znalezienie Jezusa w świątyni
„Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania” (Łk 2, 46).
Kiedy coś zgubimy, bardzo chcemy to znaleźć. Sięgamy po różne środki, aby odszukać i mieć. Podobnie bywa w relacjach między Bogiem a człowiekiem. Czasami nie odczuwamy Jego obecności i nie dostrzegamy Jego działania w naszym życiu. A tymczasem On jest przy nas przez cały czas. Poprzez ludzi i różne znaki pokazuje, gdzie możemy Go znaleźć i cierpliwie czeka. Czeka, bo kocha nas bezgraniczną miłością.