Nowe tysiąclecie, w które wprowadziło nas świętowanie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 rozpoczynamy znaczącymi w życiu Kościoła wydarzeniami. Kierują one nas w głębię duchowych przeżyć. Zakończony Rok Różańca
Świętego, który rozmiłował nas w modlitwie różańcowej, prowadzi nas w Rok Eucharystii. Już w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej ogłosił Ojciec Święty Jan Paweł II Rok Eucharystii. Powiedział
wówczas m.in. „Patrząc na Maryję, zrozumiemy lepiej przemieniającą moc Eucharystii. Razem z Nią słuchając, znajdziemy w Tajemnicy Eucharystycznej odwagę i siłę, by pójść za Chrystusem Dobrym Pasterzem
i by służyć Mu w braciach….” Rok Eucharystii rozpocznie Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny (10-17 października br.) w Guadalajarze w Meksyku, a zakończy Zwyczajne Zgromadzenie Synodu Biskupów,
które będzie obradować w Watykanie (2-29 października 2005 r.) na temat: „Eucharystia źródłem i szczytem życia i misji Kościoła”. Pomocą w głębszym zrozumieniu Tajemnicy Eucharystii,
w uczynieniu Jej centrum naszego życia, jest również ogłoszona przez Ojca Świętego Jana Pawła II encyklika Ecclesia de Eucharistia.
Do serdecznego umiłowania Eucharystii zachęcała gorąco swoje duchowe córki M. Angela Truszkowska, założycielka Zgromadzenia Sióstr Felicjanek. Od początku istnienia Zgromadzenia pod jej wpływem kształtował
się w nim kult Eucharystii. Już w młodzieńczych latach żywiła ona wielkie nabożeństwo do najświętszego Sakramentu. Być może także trudna sytuacja naszej Ojczyzny była inspiracją by do trwania i działania
czerpać siłę z Eucharystii (zgromadzenie powstało w 1855 r.). Siostry często odprawiały adoracje wynagradzające, zarówno w ciągu dnia, jak i nocą. Adorowały Chrystusa w Najświętszym Sakramencie wystawionego
w monstrancji, jak również zamkniętego w tabernakulum. W 1881 r. Zgromadzenie otrzymało przywilej nieustannego całodziennego wystawienia Najświętszego Sakramentu. W domach prowincjalnych Zgromadzenia
jest ono kontynuowane do dziś. Matka pragnęła, aby Eucharystia była centrum życia każdej siostry. Zachęcała, by przyjmowały Komunię św. jak najczęściej. Mówiła: „Miłość polega na częstym łączeniu
się z przedmiotem ukochanym”. Oprócz Komunii sakramentalnej Założycielka zachęcała również do Komunii duchowej. Najświętszy Sakrament uważała za największą łaskę. W jednej z medytacji napisała,
że gdy zastanawiała się, co jest dla niej największą łaską, z czego będzie musiała zdać rachunek, otrzymała wewnętrzną odpowiedź, że: „Najświętszy Sakrament jest największą łaską, bo w nim jest
dawca wszelkiej łaski. ON jest źródłem, z którego wszystkie łaski wypływają. Z tego częstego wystawienia Najświętszego Sakramentu, z tych codziennych Komunii św. będzie najstraszniejszy rachunek”.
Niekiedy trudne warunki, sytuacja w kraju, nawet prace, jakie siostry podejmowały, sprawiały, że adoracja była zaniedbywana, Założycielka upominała wówczas siostry i przekonywała, by nawet w zmęczeniu
chciały ofiarować czas Panu Jezusowi. W liście do jednej z sióstr pisała: „Kościół w takiej potrzebie, tyle dusz piekło pochłania, a nam będzie żal ofiarować dwie godziny na ubłaganie miłosierdzia
Bożego?”. Zaplanowała, by przez całą dobę, co kilka dni, każda siostra ofiarowała na adorację Najświętszego Sakramentu 2 godziny nocą i godzinę w dzień. Wielką uwagę zwracała na przygotowanie do
Komunii św. i dziękczynienie po Niej. Cały swój dzień rozplanowała tak, że pół dnia przeżywała jako dziękczynienie za przyjętą Komunię św. Drugą część dnia stanowiło przygotowanie do Komunii św., którą
miała przyjąć następnego dnia. Nie była to tylko modlitwa, ale także praca - wiernie wykonane obowiązki, życzliwość względem każdego człowieka i trwanie w obecności Bożej. Nie szukała nadzwyczajnych
środków, nie oczekiwała by siostry spędzały cały czas w kaplicy. Kładła nacisk na wierne pełnienie woli Bożej każdego dnia, na wierność Bogu w drobnych sprawach. Mawiała: „Miłość bez cierpienia
nie jest zaspokojona.” Pragnęła, zarówno w swoim osobistym życiu duchowym, jak też dla każdej siostry, by przez częstą Komunię św., adorację Najświętszego Sakramentu, wzrastać w Bożej miłości i
tę miłość nieść bliźnim.
Dzisiaj mamy wiele okazji, by w świątyniach adorować Najświętszy Sakrament i prosić Dawcę wszelkich łask, by ulitował się nad światem. Każdego dnia możemy uczestniczyć w Najświętszej Eucharystii i
stawać się, jak powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II, żywymi narzędziami Jego obecności, miłości, miłosierdzia i pokoju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu