Przywódca opozycji w tym stanie Ramesh Chennithala wyraził ubolewanie z powodu użycia siły, m.in. pałek, przez organy porządkowe przy rozpraszaniu manifestantów, w większości kobiet. Zażądał od miejscowych władz wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Podobnie przewodniczący stanowego komitetu Partii Kongresowej Pradeś w Kerali – M. M. Hassan potępił zajścia i oskarżył rząd stanowy o „rzucenie policji i stosowanie siły do powstrzymania agitacji ludowej”. Tego rodzaju zdarzenia nie mogą być w żadnym wypadku tolerowane – oświadczył polityk. Zwrócił ponadto uwagę, że wśród interweniujących nie było żadnej policjantki, chociaż w manifestacji szły głównie właśnie kobiety.
Spór chrześcijan z miejscowymi władzami trwa od sierpnia ub.r., gdy w miasteczku Kurisumala na górze Bonacaud znaleziono kilka zniszczonych krzyży. Nieco później w tymże miesiącu na spotkaniu z przedstawicielami diecezji Neyyattinkara stanowy minister leśnictwa wydał zezwolenie na postawienie nowego drewnianego krzyża, ale już w listopadzie został on ponownie zniszczony.
Gdy wiadomość o tym rozeszła się po całej Kerali, miejscowe katoliczki zaprotestowały, szczególnie przeciw opóźnianiu śledztwa w tej sprawie. Próbowały również sforsować barykady ustawione przez policję przed domem ministra i to wtedy doszło do starć z siłami porządkowymi, w których wyniku 8 kobiet odniosło rany i trafiło do szpitala. Odwiedził je tam miejscowy biskup Vincent Samuel, pocieszając je i dodając otuchy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu