Koniec sierpnia to tradycyjnie czas szkolnych zakupów. Dla
rodziców jest to niewątpliwie gorący okres. Na przybory i podręczniki
dla jednego dziecka muszą wydać do kilkuset złotych. Jednak najuboższe
rodziny mogą liczyć na wsparcie Caritas. Jak powiedział Niedzieli
ks. Stefan Wyporski, dyrektor Caritas Diecezji Sosnowieckiej, i w
tym roku najuboższe dzieci mogą liczyć na wsparcie tej katolickiej
organizacji charytatywnej, z pomocą przyjadą również parafie. "Na
początek rozdamy zeszyty i podstawowe przybory szkolne, takie jak
ołówki, flamastry, długopisy, by dzieci mogły bez przeszkód rozpocząć
naukę, jednak gdy zajdzie potrzeba, zaopatrzymy je również w książki"
- mówi ks. Stefan Wyporski.
W sklepach z artykułami szkolnymi nie ma zbyt dużych
kolejek. Nie powtarzają się smutne sceny z lat 70., gdy za jednym
zeszytem trzeba było stać w kolejce po kilka godzin. Dziś sklepów
oferujących przybory szkolne jest mnóstwo. Tym niemniej pojawił się
inny problem - brak gotówki. Mimo że ceny pojedynczych artykułów
nie szokują, ból głowy zaczyna się, gdy zliczy się wszystkie koszta.
A jest ich niemało. Trzeba przecież kupić: tornister, piórnik, długopisy
lub pióro, by dziecku lepiej się pisało, kredki, pisaki, zeszyty
w linie i kratkę, blok rysunkowy, farby itp. Do tego dochodzi odpowiedni
strój, na lekcje i na zajęcia sportowe.
Niebagatelny wydatek poniesiemy także, gdy będziemy kupować
książki. Komplet podręczników kosztuje przeciętnie od 100 do 300
zł. Cena zależy od typu szkoły, klasy i wybranego zestawu. Niestety
młodsze dziecko nie może liczyć na to, że skorzysta z książek starszego
brata czy siostry. Podręczniki zwykle zmieniają się co roku. Często
okazuje się, że za rok wchodzi nowy podręcznik i taki zalecają kupować
nauczyciele.
Gdy już uporamy się ze szkolnymi zakupami i nasze dzieci
rozpoczną naukę, warto zastanowić się, jak spożytkować pozalekcyjny
czas dziecka. Tak by było to z korzyścią dla jego zdrowia, rozwoju
intelektualnego i fizycznego. Zajęcia pozalekcyjne są wyśmienitą
formą spędzania wolnego czasu. Pomagają dziecku nawiązać nowe znajomości,
rozwinąć swoje zainteresowania, a także nadrobić zaległości czy braki.
A poza tym wiemy, gdzie dziecko jest i co robi. Wspólnoty kościelne
mają także dla dzieci i młodzieży interesujące propozycje. Ruch Dzieci
Maryi, schola, oaza młodzieżowa, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży
na pewno pozwoli młodym ludziom rozwinąć swoje zdolności, poznać
nowych przyjaciół, a co najważniejsze pogłębić wiarę i rozwinąć duchowość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu