13 grudnia 1981 r., kiedy Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny w Polsce, na ulicach miast pojawiły czołgi, a tysiące ludzi zostało internowanych. Pracownicy wielu zakładów pracy podjęli strajk okupacyjny. W gronie tym znaleźli się górnicy z kopalni „Wujek”, która z woli władz miała zostać zmilitaryzowana. W środę rano 16 grudnia 1981 r., siły reżimowe rozpoczęły szturm na strajkujących, co praktykowały wcześniej w innych strajkujących kopalniach. Wojsko czołgami zrobiło wyłom w murze, umożliwiając atak zomowcom na terenie kopalni. Główny szturm nastąpił przy bramie głównej naprzeciwko budynku kotłowni. Zomowcy uzbrojeni w pałki, tarcze i gaz łzawiący zaatakowali górników.
Kiedy trwały walki, a strajkujący skutecznie się bronili, biorąc nawet jeńców zomowców i unieruchamiając czołg, na teren kopalni weszli funkcjonariusze plutonu specjalnego ZOMO, uzbrojeni w pistolety maszynowe PM 63 „RAK”. W kierunku strajkujących padły strzały. Od kul zginęło 9 górników: Józef Czekalski, Józef Krzysztof Giza, Joachim Gnida, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Jan Stawisiński, Zbigniew Wilk, Zenon Zając. Postrzelonych zostało jeszcze 23 górników. Do dziś nie zostali ukarani ci, którzy wydali te rozkazy...
Znaczek wszedł do obiegu na 16 grudnia wraz z kopertą FDC i datownikiem
Pomóż w rozwoju naszego portalu