Reklama

W powłóczystych szatach

Niedziela w Chicago 39/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Nie szata czyni mnicha”. Aforyzm ten niejednokrotnie bywa cytowany, by usprawiedliwić wszelkie zmiany w zakonnym ubiorze, do których miano by się przekonać w dobie reformy postsynodalnej. Mówi się wówczas o większej autentyczności, o koniecznej adaptacji do „tego świata”. Nie szata czyni mnicha, czyli precz z „powłóczystymi szatami”. Niczym Szekspirowskie „być albo nie być”, dewiza „habit czy nie habit” już w latach posoborowych wiodła na pokuszenie niejednego zakonnika czy zakonnicę, siejąc zamęt odnośnie do odnowy życia konsekrowanego.
Kilka dni temu pewien młody człowiek przeżegnał się na mój widok. Tylko jego oczy zdradzały, że ta publiczna manifestacja wiary w Trójjedynego Boga to zwykłe szyderstwo, bunt i złość. Wydarzyło się to na rynku jednego z polskich miast, notabene szczelnie wypełnionego młodzieżą kołyszącą się w takty ulubionych piosenek dającego właśnie koncert zespołu. Otrząsnął mnie gest wspomnianego młodzieńca, który w poczuciu prawa i obowiązku „zawiesił” na mnie kilka niecenzuralnych słów. Czułam jego niemy wyrzut: „Zakonnico, co tu robisz. Psujesz nam zabawę”. Nikt inny nie zareagował na moje szaty zakonne, tylko on jeden. Błędem byłoby twierdzić, że w tym spotkaniu nie wydarzyło się zupełnie nic. Ja przynajmniej poczułam na sobie „woodstokowe błoto”.
„Nie szata czyni mnicha”, ale go odróżnia. „Powłóczyste szaty” zakonne niejednokrotnie mogą wywoływać taką czy inną reakcję: być źródłem kpin wynikających z przekonania o domniemanym zacofaniu osób konsekrowanych. Wielu jest takich, którzy zwracają się z prośbą o modlitwę lub nie żałują czasu na szczerą rozmowę. „Być albo nie być” życia konsekrowanego w Kościele - to pytanie o jego witalność, o tę zależność Jezusa. Życie konsekrowane to w małym stopniu sprawa tego, co się je i pije, w co jest się ubranym, bo habit zakonny nie jest sam w sobie wartością absolutną - to komunikowanie formy i stylu życia Chrystusa.
Znak sprzeciwu we współczesnym świecie to odważne i radykalne podjęcie opcji fundamentalnej przez osoby konsekrowane. Wielokrotnie dokumenty Kościoła nawołują do odnowy życia konsekrowanego, czego wyrazem ma być twórcza wierność, powrót do źródeł konsekracji i do wypływających z tego daru zobowiązań.
Habit zakonny czy strój zakonny nie jest wyrazem patologicznego odcięcia się od świata czy egzystencjalnej śmierci. Wprost przeciwnie. Trzeba zauważyć, że papieże - zwłaszcza Jan Paweł II (por. np. Vita consecrata, 25) oraz różne organy Stolicy Apostolskiej - wielokrotnie zachęcali osoby konsekrowane do noszenia habitu. Z pewnością należy odpowiedzieć na tę zachętę, rozeznając poszczególne i konkretne okoliczności; tam gdzie istnieje taka potrzeba czynić czytelnymi i zrozumiałymi zewnętrzne znaki konsekracji zakonnej. Habit zakonny jest uważany za znak konsekracji dla tych, którzy publicznie wybrali stan profesji rad ewangelicznych. Spełnia on również pewnego rodzaju funkcję ascetyczną, duchową i kościelną.
W habicie czy też nie, życie konsekrowane ma przyszłość. Nie zabraknie kobiet i mężczyzn poświęcających każdy dzień na przywracanie godności człowiekowi. Upodobnienie się do Jezusa jest źródłem, z którego wypływa wszystko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

2024-12-26 14:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grzegorz Słowikowski

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz on im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Muniek Staszczyk: Modlę się każdego dnia i dziękuję Bogu za to, że mnie nie opuścił

2024-12-17 12:16

Niedziela Ogólnopolska 51/2024, str. 43-45

[ TEMATY ]

wywiad

muzyka

Muniek Staszczyk

T.Love

Marta Wojtal

Muniek Staszczyk

Muniek Staszczyk

Z „miasta Świętej Wieży” pochodzi Muniek Staszczyk, założyciel i lider zespołu T.Love. Na naszych łamach opowiada o swojej wierze, zwątpieniach, trudnych relacjach z Bogiem, który nigdy o nim nie zapomniał.

Aneta Nawrot: Częstochowa, aleja Pokoju, dzielnica robotnicza. Blokowiska z podwórkami i trzepakami... W jednym z takich bloków Pan mieszkał... Muniek Staszczyk: Moja rodzina nie odbiegała od tradycyjnych rodzin. Dzieci miały szacunek do rodziców, nauczycieli, starszych osób. Wpajano nam wartości i mówiono, „co dobre, a co złe”.
CZYTAJ DALEJ

W Ełku odbył się Marsz Milczenia w obronie życia

2024-12-29 08:06

[ TEMATY ]

Ełk

obrona życia

Marsz Milczenia

Diecezja Ełcka

Marsz Milczenia w Ełku

Marsz Milczenia w Ełku

„To dzisiejsze święto przypomina nam o świętości życia od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci. Jako ci, którzy cieszą się z narodzin Jezusa mamy strzec i bronić każdego życia” - mówił bp Dariusz Zalewski, biskup pomocniczy diecezji ełckiej podczas Mszy św. w Święto Młodzianków w katedrze ełckiej.

Od wielu już lat 28 grudnia, w święto Świętych Młodzianków, ulicami Ełku przechodzi Marsz Milczenia w Obronie Życia i Rodziny. Tegoroczny, zorganizowany po raz 28., rozpoczął się w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego, modlitwą ekspiacyjną za grzechy przeciwko życiu i świętości rodziny. Wyrażano również Bogu wdzięczność za uratowane dzieci przez podjęcie Duchowej Adopcji, za wszystkich obrońców życia i rodziny oraz budujących cywilizację miłości. Nabożeństwo poprowadził ks. kan. dr Marek Bednarski, proboszcz parafii katedralnej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję